Beniaminek z Gniezna bliski historycznych punktów. Zadecydowało doświadczenie

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Piotrcovia Piotrków Trybunalski / Joanna Waga w akcji
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Piotrcovia Piotrków Trybunalski / Joanna Waga w akcji

Jeszcze na cztery minuty przed końcem spotkania na tablicy wyników mieliśmy remis. MKS PR URBIS Gniezno był bliski wywalczenia historycznych punktów w PGNiG Superlidze Kobiet. Końcówkę lepiej rozegrała jednak Piotrcovia Piotrków Trybunalski.

Oba zespoły w sobotnim starciu wyraźnie postawiły na ofensywę. Pierwsza połowa spotkania w Piotrkowie Trybunalskim miała bardzo zacięty i emocjonujący przebieg, a bramki padały jak na zawołanie. Dało się zauważyć, że bohaterki widowiska chcą się zrehabilitować za porażki poniesione w pierwszej kolejce i sięgnąć po pierwsze punkty w sezonie.

Do przerwy, po trafieniach Magdaleny Widuch i Martyny Matysek, minimalnie prowadziły gnieźnianki, ale tuż po zmianie stron przeżyły istny koszmar. Kapitalny fragment meczu zaliczyła wtedy Piotrcovia Piotrków Trybunalski, która zamurowała dostęp do swojej bramki i imponowała skutecznością w ofensywie.

Sygnał do ataku dała Lucyna Sobecka, która w krótkim odstępie na listę strzelczyń wpisała się trzykrotnie. Gospodynie zaliczyły sześć celnych trafień z rzędu (24:19 w 37') i wydawało się, że złapały swój rytm.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Nic bardziej mylnego. Kilka minut podobną serią odpowiedział beniaminek z Gniezna (26:26 w 46') i na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziów spotkanie zaczęło się właściwie od nowa.

Piłkarki ręczne Roberta Popka dzielnie walczyły o pierwszą zdobycz punktową w PGNiG Superlidze Kobiet (30:30 w 56'), ale końcówka zawodów należała już do bardziej doświadczonych szczypiornistek z Piotrkowa Trybunalskiego, napędzanych na ostatniej prostej przez Aleksandrę Oreszczuk.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS PR URBIS Gniezno 34:31 (18:19)

Piotrcovia: Opelt, Suliga - Drażyk 2, Radushko 1, Senderkiewicz, Oreszczuk 7, Polaskova 2/2, Królikowska 4, Grobelna 1, Sobecka 3, Trbović 1, Świerczek 2, Waga 4, Schneider 5.
Karne: 2/2
Kary: 6 min (Drażyk, Sobecka, Schneider)

MKS PR: Hoffman, Konieczna - Kasprowiak 4, Giszczyńska, Kuriata, Widuch 3, Kaczmarek, Guziewicz, Nurska 7, Hartman 1, Matysek 4, Łęgowska 8.
Karne: 5/6
Kary: 12 min (Kuriata x2, Hartman x2, Kaczmarek, Łęgowska)

Czytaj także:
Mistrzynie Ukrainy nie sprawiły niespodzianki. MKS FunFloor Lublin z kolejnym zwycięstwem
Strzeleckie popisy. Siódemka kolejki w PGNiG Superlidze Kobiet

Źródło artykułu: