Doliczone trzy minuty.

Jesus Jimenez strzelił zza pola karnego obok bramki. Pomocnik Górnika Zabrze dostał piłkę w prezencie od białostoczan, którzy miernie radzili sobie z wrzutką Alasany Manneha.

Wymiana podań Górnika Zabrze doczekała się przyspieszenia. Zagranie Mateusza Matrasa w kierunku Kamila Zapolnika i tylko zabrakło uderzenia gościom.

Zostało 10 minut do końca regulaminowego czasu. Jagiellonia ugasiła mały piłkarski pożar i ponownie może swobodnie grać. Górnik chwieje się na nogach.

10656 osób na trybunach.

Jesus Imaz ponownie podciął skrzydła zabrzanom.

Denerwują się goście, ponieważ uciekło im kilka minut. Czas pracuje na korzyść Jagiellonii.

Łukasz Wolsztyński przywrócił nadzieję w obozie Górnika.

Kamil Zapolnik jest nową bronią Górnika Zabrze. Strzał głową zmiennika zatrzymał dopiero Damian Węglarz.

Ivan Runje stwarza zagrożenie w polu karnym Górnika Zabrze. Obrońca Jagiellonii miał udział przy obu golach, a przed momentem podjął kolejną próbę skierowania futbolówki do siatki.

Także takim uderzeniem jak przed momentem Borisa Sekulicia nie pokona się bramkarza Jagiellonii.

Takim uderzeniem jak przez momentem Jesusa Jimeneza zabrzanie nie zmuszą do kapitulacji Damiana Węglarza.

Jedna zmiana przeprowadzona przez trenera Marcina Brosza. Górnik Zabrze w przemeblowanym składzie musi postawić wszystko na jedną kartę.

Druga połowa.

ZOBACZ WIDEO Polacy za granicą świetnie rozpoczęli sezon. "Krychowiak odrodził się w Rosji"

Najciekawsza akcja w doliczonym czasie przeprowadzona przez Jagiellonię. W ostatnim momencie Górnicy wybili futbolówkę na korner i uniemożliwili zakończenie kombinacyjnego ataku strzałem.

Doliczone pięć minut.

Bartosz Bida był blisko piłki po dośrodkowaniu Jesusa Imaza. Odetchnęli z ulgą zabrzanie, że młodzieżowcowi zabrakło centymetrów.

Podniósł się z boiska Zoran Arsenić po nokaucie od Damiana Węglarza.

Po dośrodkowaniu zawodnika Górnika Zabrze niebezpieczne zderzenie Damiana Węglarza z Zoranem Arseniciem.

Absurdalnie złe podanie Pawła Bochniewicza w kierunku Martina Chudego. Obrońca Górnika Zabrze otworzył drogę do własnej bramki. Do piłki dopadł Bartosz Bida, ale nie znalazł w ułamku sekundy sposobu na pokonanie agresywnie wychodzącego na przedpole bramkarza. Pudło młodzieżowca!

Martin Kostal strzelił w swojego imiennika Martina Chudego. Już 12 uderzeń w Białymstoku.

Spalony w momencie wrzutki z rzutu wolnego w pole karne Jagiellonii. Nawet gdyby wszystko odbyło się zgodnie z przepisami piłkarskimi, Damian Węglarz jest czujny na posterunku.

Dobiega końca drugi kwadrans spotkania. Jagiellonia pozostaje na skromnym prowadzeniu. Górnik Zabrze odpowiedział kilkoma atakami po zmianie wyniku, ale to za mało, żeby pokonać Damiana Węglarza.

Podniósł się z boiska obolały Jakub Wójcicki. Tym razem cierpi z bólu Taras Romanczuk.

Łukasz Wolsztyński na spalonym w momencie podania Jesusa Jimeneza! Dlatego efekt jego pojedynku z Damianem Węglarzem jest w zasadzie bez znaczenia. Można tylko odnotować, że wygrał go bramkarz Jagiellonii.

Pełne ręce roboty ma Martin Chudy. Tym razem interweniował po strzale Jesusa Imaza.

Martin Chudy przytulił piłkę po płaskim strzale z ostrego kąta. Jagiellonia wcześnie otworzyła wynik i jednocześnie mecz, ponieważ Górnik musi atakować i zostawiać wolne przestrzenie.

David Kopacz ominął Jakuba Wójcickiego i oddał uderzenie z ostrego kąta. Futbolówka trafiła w asekurującego prawego defensora Ivana Runje.

Ognjen Mudrinski ma problem ze zdrowiem. Medycy Jagiellonii na murawie.

Przyjezdni szukają sposobu na wyrównanie. Mateusz Matras dośrodkował w kierunku Igora Angulo i niewiele zabrakło doświadczonemu napastnikowi, żeby dopaść do piłki.

Erik Janza tym razem centrował w kierunku Łukasza Wolsztyńskiego z rzutu wolnego. Zbyt mocno kopnięta piłka uciekła zawodnikom Górnika Zabrze poza boisko.

Także Górnik mógł strzelić gola z rzutu wolnego. Erik Janza uderzył bezpośrednio, ale nie zaskoczył czujnego Damiana Węglarza.

Ivan Runje dał prowadzenie gospodarzom!

Górnik był blisko bramki przeciwnika po banalnej stracie gospodarzy. Byli już na łopatkach Damian Węglarz i Taras Romanczuk, ale przed tańczącego w polu karnym Davida Kopacza wbiegł jeszcze jeden przeciwnik i uratował białostoczan.

Jagiellonia Białystok w żółto-czerwonych pasiakach, a jej przeciwnik w czarnych koszulkach i spodenkach.

Przywitanie drużyn za nami. Także trenerzy Ireneusz Mamrot i Marcin Brosz przybili piątkę.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Robert Lewandowski z dwoma golami na początek sezonu. Bayern poniżej oczekiwań [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ostatnie przygotowania do meczu.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Górnik Zabrze ma o dwa punkty więcej od najbliższego przeciwnika. Drużyna Marcina Brosza odniosła dwa zwycięstwa na swoim stadionie 1:0 z KGHM Zagłębiem Lubin i 1:0 z Rakowem Częstochowa. Na wyjazdach zremisowała 1:1 z Wisłą Płock i przegrała 0:1 z Wisłą Kraków.

Jagiellonia nie wygrała w trzech poprzednich kolejkach. Drużyna prowadzona przez Ireneusza Mamrota poniosła porażkę 0:1 z Rakowem Częstochowa oraz zremisowała 2:2 z KGHM Zagłębiem Lubin i 1:1 z Lechią Gdańsk. Jedyna wygrana Jagi to ta na inaugurację sezonu, kiedy zdemolowała 3:0 Arkę Gdynia.

Na zakończenie soboty w PKO Ekstraklasie dojdzie do starcia Jagiellonii Białystok z Górnikiem Zabrze.