Jeszcze zerwała się Sandecja. Strzał Kolewa z powietrza zablokowany.

Trochimowi podskoczyła piłka i nic nie wyniknęło ze zrywu Sandecji.

Doliczone trzy minuty.

Sandecja bardziej zdeterminowa, ale co z tego, beniaminek tylko wybija piłkę do przodu i liczy na cud.

Sandecja modyfikuje ustawienie, gra coraz bardziej ofensywie, a to Zagłębie dominuje. Na razie jednak bez efektów.

Pawłowski za długo czekał z rozegraniem akcji. Trochim naciskał pomocnika Zagłębia i wybił piłkę na aut.

Mares ładnie zabrał się z piłką w pole karne. Miał jednak dwóch rywali na plecach i Piter-Bucko na rzut rożny.

Sandecja gra już bardzo ofensywnie, rzuca wszystko, co ma najlepsze. Na razie bez efektu.

Sandecja liczy już tylko na gol w zamieszaniu podbramkowym. Hładun wyjaśnił jednak sytuację.

Ojej, Trochim zgubił dwóch rywali, przy trzecim pogubił się. Za dużo tych kółeczek.

Cetnarski miękko w pole karne. Nie było nikogo z kolegów, był za to Hładun.

Dobry pomysł Kolewa. Bułgar próbował lobować Hładuna. Niezły pomysł, pochwała tylko za to.

Bardzo płaskie dośrodkowanie Starzyńskiego. Nic z tego nie mogło wyniknąć.

Hładun dostosował się do poziomu meczu. Wybicie wyżej niż dalej, miał szczęście, że nic z tego nie wyszło.

Dobry pomysł Brzyskiego, ale nikt nie zrozumiał jego intencji. Po chwili Baran odpalił z dystansu, piłka leciała dziwnym torem, Hładun poradził sobie, choć z problemami.

Bardzo szarpana druga połowa. Faul za faul, błąd za błąd.

Hładun zagrał w piłka parzy. Wypluł dośrodkowanie Sandecji przed siebie i miał szczęście, że nikt z Sączersów nie wykorzystał jego błędu.

Mazek trochę przesadził. Brzyski powalony przez szesnastką. Upadek na taką murawę to żadna przyjemność.

Sandecja nie forsuje tempa, Brzyski kręci kółeczka na środku, stoperzy budują akcję od tyłu.

Piłkarze wrócili na murawę.

Sandecja zgłupiała przed polem karnym. Zamiast brnąć do przodu, Kolew na siłę szukał podania na skrzydło. I po akcji.

Piterowi-Bucko znowu się upiekło, Tosik znowu poturbowany, to powinna być kartka.

Bartosz wywalczył faul, ale dośrodkowanie Brzyskiego nieudane. Bardzo nieudane.

Hładun zatrudniony na moment. Dośrodkowanie prosto w ręce bramkarza Zagłębia. Jaki tu spokój, na na na na.

Zagłębie zamknęło Sączersów na ich połowie. Ale to chwilowy stan, beniaminek oddala zagrożenie.

Mares się wkurzył, dostał piłkę i od razu płasko uderzył. Napastnik Zagłębia prosto w Gliwę.

Tak próbujemy napisać coś ciekawego o tym meczu, ale się nie da... od trzech minut piłkarze nie opuścili środka boiska.

Noo, coś się ruszyło. Mares czaił się za plecami Szufryna i Kraczunowa. Czech jednak na spalonym.

O, Gliwa zatrudniony, nad zziębniętym bramkarzem Sandecji zlitował się Todorovski i dośrodkował w jego ręce.

Katastrofalne rozegranie Sandecji pod polem karnym Zagłębia. Zastanawiamy się, czy wcześniej braknie nam epitetów, czy zespoły stworzą okazje.

Niby Zagłębie coś próbuje, niby wrzuca piłki, ale determinacji w tym prawie zero. Sandecja ratuje się prostymi wybiciami w myśl "laga do przodu".

Mares zastawił się na 40. metrze od bramki Sandecji. Czech podcięty. Fatalny, tragiczny poziom meczu w Niecieczy.

Sandecja buduje akcję, jednak mnóstwo nieporozumień i nie doszła dalej niż na 30. metr od bramki Zagłębia.

Balić z tamponadą przednią nosa. Czarnogórzec mocno uszkodził nos, ale to twardy chłop, wraca na murawę.

Ogromne zamieszanie, wręcz niebywałe. Sandecja trzy razy próbowała wybić piłkę przed siebie, ani razu z powodzeniem. Kopacz zdołał nawet oddać strzał z woleja, ale przesadził z siłą.

Skoro Jakub Tosik aż jęknął z bólu, to Piter-Bucko musiał przesadzić. Faul na pograniczu żółtka.

Fatalne dośrodkowanie Starzyńskiego, piłkę zatrzymał pierwszy obrońca. 10 minut bez wejścia w pole karne któregokolwiek z zespołów.

Bartosz przebił się prawą stroną, próbował dośrodkować, ale no właśnie, próbował. Hładun od bramki.

Strata Zagłębia w środku pola, zagranie do Trochima. Ten jednak nie opanował piłki i tyle z kontry Sandecji.

Sandecja próbuje rozgrzać garstkę kibiców. Jedno, drugie podanie z pierwszej piłki i... aut. No, na razie nie dzieje się nic.

Brzyski zakręcił rywalem na lewej stronie, potem przegrał batalię z murawą, poślizgnął się i nie zdołał dośrodkować.

Krótkie rozegranie rzutu wolnego, Brzyski nabiegł na piłkę i odpalił z dystansu. Kropnął, ile sił w nogach, ale pięć metrów nad poprzeczką. Zaczyna się ciekawie.

Pierwsza starcie. Matuszczyk znokautował głową rywala.

Rzeczywiście, pustki na trybunach w Niecieczy. Antyrekord Ekstraklasy zagrożony.

Sędzia Łukasz Szczech będzie wspomagany przez system VAR i arbitra Tomasza Musiała.

W Niecieczy -12 stopni, odczuwalna jeszcze niższa. Współczujemy wszystkich, także garstce kibiców, która obejrzy to spotkanie.

W składzie Zagłębia jedno zaskoczenie - na ławce usiadł podstawowy prawy obrońca, Alan Czerwiński.

Zagłębie z kolei w 2018 roku zdobyło tylko punkt w trzech meczach.

Sandecja gra o pierwsze zwycięstwo... od połowy września! Wtedy wygrała z Termaliką 1:0.

Mroźny wtorkowy wieczór w Niecieczy i dwie drużyny w kryzysie - Sandecja i Zagłębie Lubin. Zgodnie z logiką Ekstraklasy, to musi być dobry mecz. Przynajmniej my w to wierzymy. Zapraszamy na 25. kolejkę.