Dużo miejsca na boisku, a spieszy się głównie gospodarzom.

Ostatnie ataki tego spotkania i ciekawiej wyglądają kontrataki Widzewa Łódź niż rozegrania Cracovii.

Doliczone 13 minut do podstawowego czasu.

Mało czasu pozostało Cracovii na poprawienie wyniku.

Ładna akcja Widzewa Łódź, trochę pomogli gospodarze, ale ostatecznie Imad Rondić nie skorzystał z dogodnych okoliczności i nie pokonał swoim miękkim uderzeniem Henricha Ravasa.

Szarpany zrobił się ten mecz, nic ciekawego nie dzieje się na boisku.

Teoretycznie pozostał kwadrans do zakończenia meczu, ale będzie drugie tyle doliczonego czasu.

W transmisji telewizyjnej nie było widać, można powiedzieć tradycyjnie, co działo się konkretnie na trybunach stadionu. Zgodnie ze słowami Żelisława Żyżyńskiego, coś zapłonęło ponad sektorem gości. Pojawiła się policja zamiast straży pożarnej i gra została wznowiona po 11 minutach.

Trwa przerwa w meczu.

I jeszcze są biegacze na dachu stadionu.

Który to już w tej kolejce mecz przerwany na przewietrzenie stadionu? Gdyby ktoś oglądał wszystkie w kolejce, to z samych przerw uzbiera się gratisem 10. spotkanie.

Zadymiło się z powodu fajerwerków.

W 62. minucie poprawiał Benjamin Kallman, ale nie skompletował dubletu z powodu interwencji Rafała Gikiewicza.

Dośrodkowanie w pole karne Cracovii. Zabrakło tam przekonania, że uda się wepchnąć piłkę do bramki Henricha Ravasa.

To już godzina meczu za zespołami.

Zabrakło porozumienia na ostatnim etapie ataku Pasów.

Odpowiedź zza pola karnego zawodnika Widzewa Łódź. Tym razem Marek Hanousek, ale jego uderzenie okazało się jeszcze bardziej niedokładne niż to Mikkela Maigaarda.

Poważne ostrzeżenie od Mikkela Maaigarda dla stojącego w bramce przyjezdnych Rafała Gikiewicza.

Cracovia chciała rozpocząć drugą połowę meczu od równie mocnego uderzenia jak pierwszą. I nawet miała szansę na zdobycie gola prawie równie wcześnie. Piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce po zaskakującym uderzeniu zza pola karnego Mikkela Maigaarda.

Zabrakło zawodnika zdolnego do oddania uderzenia po dośrodkowaniu Jakuba Sypka. Cracovia chciała rozpocząć drugą połowę spotkania od równie mocnego uderzenia, ale wynik nie zmienił się w pięciu minutach po zmianie stron.

Po dwa napomnienia dla zawodników obu zespołów.

Pora na emocje związane z drugą połową spotkania. Przed przerwą oba zespoły zadały sobie po jednym mocnym uderzeniu. Benjamin Kallman i Jakub Łukowski pozbawili czystego konta bramkarza przeciwnika.

Niebawem wznowienie meczu po zmianie stron.

Widzew Łódź nie pozwolił gospodarzom nacieszyć się prowadzeniem.

Remis po 45 minutach.

Do końca pierwszej połowy spotkania nie zmienił się już wynik 1:1. Po dynamicznym rozpoczęciu spotkania zmniejszyła się liczba sytuacji podbramkowych. Tak jakby piłkarze zapoznali się już z wszystkimi sposobami na atakowanie przeciwników.

Doliczona minuta.

Ile minut doliczy sędzia?

Imad Rondić dostał podanie od Frana Alvareza, jednak na ostatnim etapie ataku zabrakło w nim porozumienia między zawodnikami z Łodzi.

Otar Kakabadze wypracował sobie przestrzeń do oddania uderzenia zza pola karnego. Jego próba pozostawiała jednak dużo do życzenia, a piłka po niej poszybowała ponad poprzeczką.

Uspokoiła się sytuacja na boisku w ostatnich minutach.

Przewinienie w centrum boiska na często poniewieranym Filipie Rózdze. Wznowienie od rzutu wolnego zostało przyznane gospodarzom, a łodzianie przynajmniej mieli możliwość ustawienia się dokładnego w obronie.

Gra wznowiona i po tym fakcie Henrich Ravas pokazał umiejętności przy strzale zza pola karnego.

Nie przebierał w środkach Kamil Glik. Po ataku wślizgiem byłego reprezentanta Polski jest przerwa w grze na udzielenie pomocy medycznej Jakubowi Sypkowi.

Po pół godzinie kompromisowe 1:1 na stadionie Cracovii.

Także po wyrównaniu nie brakuje szans obu zespołów na gola. Na przykład w 28. minucie Filip Rózga już szykował się do stoczenia pojedynku z Rafałem Gikiewiczem, ale zrobił to zbyt anemicznie i pozwolił na interweniowanie wślizgiem Franowi Alvarezowi.

Dla odmiany była jeszcze lepsza szansa na gola łodzian ze stałego fragmentu gry. Za wykonanie rzutu wolnego, blisko linii pola karnego, zabrał się Fran Alvarez. Jego uderzenie pozostawiało jednak dużo do życzenia i piłka zatrzymała się na murze.

Spotkanie prowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.

Po zablokowanym dośrodkowaniu Cracovia musiała zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego. Gospodarze nie sprawili problemu Widzewiakom swoim rozegraniem stałego fragmentu gry.

Po dośrodkowaniu popracował Henrich Ravas i nie pozwolił na oddanie uderzenia żadnemu z zawodników jego byłego klubu.

Wyrównanie? Nie! Piłka znalazła się z bramce Cracovii po dobitce strzału Mateusza Żyry odbitego przez Henricha Ravasa, ale bramka Imada Rondicia nie została uznana z powodu wcześniejszego spalonego defensora przyjezdnych. Widzew Łódź musi szukać innego sposobu na doprowadzenie do remisu.