Drużyna przegrywa, a trener w doliczonym czasie dokonuje zmiany. Co zyskuje? 30 sekund gry, za przeprowadzoną roszadę.

Sosnowiczanie tak rozegrali rzut rożny, że goście wyprowadzili kontrę.

Aż 5 minut doliczyl arbiter.

Lubinianie kradną sekundy, wściekają się fani miejscowych. A sekundy płyną...

Gospodarze w ataku, gracze beniaminka szukają remisu. Czasu mają jednak niewiele.

Udovicić zagrywał pilkę, do piłki doszedł Cristovao, ale uderzył niecelnie.

Kontra Miedziowych, Mares sam na sam z Kudłą, ale górą bramkarz!

Ależ zamieszanie pod bramką Kudły. Lubinianie powinni zdobyć trzeciego gola, ale nie zdołali wbić piłki do siatki.

Starzyński w pole karne do Balicia, ale ten źle wyskoczył i... zagrał za siebie.

Lubinianie na połowie gospodarzy. Gościom udało się oddalić grę od własnej bramki.

Szymon Pawłowski przyjmował piłkę ręką w polu karnym gości. Sędzia, zwany wśród Indian "Sokole Oko" dostrzegł to i zatrzymał grę.

Sosnowiczanie zaczynają coraz więcej ryzykować. Gra toczy się na połowie Miedziowych.

Gospodarze aktywniejsi w ofensywie, ale cały czas czegoś im brakuje. Miedziowi pasywni, czy nie za bardzo?

Gospodarze domagają się podyktowania rzutu karnego. Sędzia nakazał grać dalej, ale VAR zapewne już przewija taśmy VHS.

Problemy techniczne ma sędzia. Jak widać nie tylko u nas coś się działo lub dzieje. To przez lądowanie na Marsie.

Groźnie dogrywał piłkę Cristovao, ale szybsi obrońcy z Lubina, którzy sprzed bramki wybili futbolówkę.

Optyczna przewaga sosnowiczan, lubinianie przyczajeni na własnej połowie czekają na możliwość wyprowadzenia kontry.

Po rzucie rożnym pod bramką Miedziowych powstało zamieszanie. Uderzenie gospodarzy blokowali jednak goście!

Gospodarze wyprowadzali kontrę, ale wszystko skończyło się już w okolicach środka pola. Jęk zawodu na trybunach.

Rzut rożny dla lubinian wykonywał Filip Starzyński, ale goście nie stworzyli zagrożenia pod bramką gospodarzy.

Spokojne pierwsze minuty po zmianie stron. Gra toczy się w środku pola.

Wracamy do meczu!

Jak wszyscy zauważyli, mamy problemy techniczne za które serdecznie przepraszamy. Minusowe temperatury oraz tzw. weekend dają się we znaki. Po przerwie wszystko będzie jak być powinno. Jak na razie Zagłębie Lubin prowadzi w Sosnowcu z Zagłębiem 2:1.

Sędzia doliczył 2 minuty.

Powinno być 2:2! Sanogo do Udovicicia, którego strzał kapitalnie obronił Hładun!

Strzał Sanogo był zbyt anemiczny i Hładun pewnie złapał piłkę.

Sosnowiczanie uwierzyli, że meczu nie muszą przegrać. Gospodarze atakują, goście starają się kontrować.

Groźny strzał Sanogo, Hładun po raz pierwszy w meczu ratuje lubinian.

Bohar powinien trafić na 0:3, ale nie trafił w bramkę w doskonałej sytuacji. Podawał Pawłowski.

Lubinianie po objęciu prowadzenia uspokoili grę o dają wykazać się sosnowiczanom.

Sosnowiczanie starają się złapać kontakt bramkowy. Gospodarze atakują, ale póki co bez efektów.

Cały czas więcej z gry mają Miedziowi, sosnowiczanie czekają na to, co zrobi rywal.

Aktywniejsi w pierwszych minutach są goście. Jednak póki co bez okazji bramkowych.

Zagłębie Sosnowiec jest w bardzo trudnej sytuacji w Lotto Ekstraklasie, swoje problemy ma Zagłębie Lubin.

Mecz poprowadzi Wojciech Myć.