Doliczone minimum 3 minuty do regulaminowego czasu.

Ta kolejka miała być przewidywalna, a tymczasem już w pierwszym spotkaniu dochodzi do małej niespodzianki. Małej, ponieważ Sampdoria nie jest mocarzem na wyjazdach.

W ostatnich minutach gospodarze mieli szansę na czwartego gola. Wybiegli w trzech przeciwko dwóm rywalom i pospieszyli się ze strzałem. Sampdoria nie odpowiedziała ciekawym atakiem i może marzyć tylko o trafieniu honorowym.

Jak nie idzie to nie idzie. Valerio Verre huknął zza pola karnego w słupek, natomiast Gianluca Caprari nadział się na interwencję Antonio Mirante! Świetnie broni golkiper Bolonii i czyste konto jest realne.

Szansa na gola kontaktowego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Na drugim słupku był Matias Silvestre i główkował z bliska. Ugrzęzła piłka między Antonio Mirante, obrońcami i nie przekroczyła linii bramkowej.

W ostatnim momencie zatrzymana kontra Sampdorii Genua. Tak, to nie pomyłka, dziesięciu gospodarzy odsłoniło się na moment i starało zaatakować.

Antonio Mirante dostał z kolei ostatnie ostrzeżenie słowne za zbyt długie celebrowanie wznowienia gry.

Godzina meczu za kibicami. Bologna wygląda na skoncentrowaną, a im bliżej końca spotkania, tym więcej energii ma do odpierania ataków jedenastu rywali.

Jeszcze jedna szarża Bartosza Bereszyńskiego. Tym razem nie porozumiał się z partnerem i przeciwnik wyekspediował futbolówkę na aut.

Odważna szarża Bartosza Bereszyńskiego. Polak ominął przeciwnika i wstrzelił piłkę w pole bramkowe, gdzie stał Edgar Barreto. Może to było uderzenie byłego Legionisty? Pewne jest, że Antonio Mirante sparował futbolówkę na korner.

Niezłe otwarcie osłabionej Bolonii. Rodrigo Palacio oddał strzał z dystansu, a Simone Verdi umiejętnie zastawił piłkę i sprowokował przeciwnika do faulu. Gospodarze zyskują cenny czas.

Gra wznowiona po przerwie.

Doliczone 2 minuty do regulaminowego czasu.

Antonio Mirante zmuszony do wysiłku w końcówce pierwszej części. Bramka kontaktowa podniosłaby temperaturę tego spotkania.

Wreszcie groźniej w polu karnym Bologna FC. Duvan Zapata został zablokowany w ostatnim momencie przez Sebastiena De Maio. Napastnik Sampdorii nie ma tak wiele miejsca jak w poprzednim spotkaniu z Juventusem.

Sampdoria wciąż bez celnego strzału. Antonio Mirante interweniował tak naprawdę raz na przedpolu po podaniu przyjezdnych z głębi pola.

Kilkanaście minut do przerwy. Ostatni dzwonek, żeby Sampdoria poprawiła swoją sytuację wyjściową przed drugą połową spotkania.

Mattia Destro dostał podanie za linię obrońców gości i dośrodkował z lewego skrzydła. Podobnym zagraniem zrewanżowała się Sampdoria w kierunku Duvana Zapaty.

Po kontuzji Ivana Strinicia tym razem z boiska nie podnosi się doświadczony Vasilis Torosidis i spogląda w jego kierunku z obawą trener.

Głośno zrobiło się na stadionie w Bolonii. Wynik 2:0 jest generalnie uczciwy. Na pewno Sampdorii nie dzieje się krzywda i niesprawiedliwość.

Kolejne celne uderzenie, z którym musiał zmierzyć się Emiliano Viviano. Bramkarz Sampdorii Genua zatrzymał piłkę po próbie Ericka Pulgara.

Po faulu na Bartoszu Bereszyńskim drużyna reprezentanta Polski wznowiła grę od rzutu wolnego i zaczęła wymieniać podania na połowie przeciwnika.

Lepsza w kwadransie otwierającym mecz Bologna wywalczyła korner. Gospodarze wycofali piłkę przed pole karne, a uderzenie stamtąd zatrzymał dopiero Emiliano Viviano. Miał szczęście bramkarz Sampdorii, że futbolówka leciała prosto w niego.

Antonio Mirante wybiegł na przedpole i sprzątnął piłkę sprzed nosa napastnika Sampdorii Genua. Dobra reakcja bramkarza Bologna FC i wyżej notowana drużyna ponownie nie stworzyła sytuacji podbramkowej.

Nie cofają się gospodarze. Grający w czerwono-niebieskich koszulkach piłkarze są ponownie na połowie Sampdorii i musiał interweniować Bartosz Bereszyński.

Szatnia czeka na piłkarzy, którzy są na rozgrzewce.

Sędzia: Fabio Maresca

Bartosz Bereszyński pozostaje podstawowym zawodnikiem Sampdorii Genua. Na ławce przyjezdnych jest Dawid Kownacki.

Jedenastka gospodarzy, którzy w poniedziałek przerwali serię czterech porażek z rzędu.

Sampdoria Genua powalczy z własną słabością. Bezbłędna u siebie drużyna zdobyła dotychczas na wyjeździe 8 z możliwych 18 punktów. W sobotę powalczy na terenie Bologna FC.