Doliczone 5 minut do regulaminowego czasu.

Radosław Pruchnik strzelił nieznacznie nad bramką Śląska Wrocław. Niewiele zabrakło do gola kontaktowego, który dodałby rumieńców końcówce spotkania.

Zbyt głębokie było dośrodkowanie Tomasza Foszmańczyka, ale co najważniejsze dla katowiczan, są na połowie przeciwnika i mają korzystny wynik.

Sebastian Nowak obronił w dobrym stylu uderzenie Jakuba Świerczoka. Nie może się wstrzelic mimo szans snajper w talii Jurija Szatałowa.

Dobrze wyszedł na przedpole bramkarz Sebastian Nowak i swoją interwencją dodał otuchy partnerom z pola.

Tomasz Foszmańczyk zagrał zdecydowanie za ostro, ale nie zamierzają przebierać w środkowach gospodarze. Byle utrzymać swoje prowadzenie do końca derbów i pozostać w walce o utrzymanie.

Cała grupka tyszan dobiegła do Mikołaja Lebedyńskiego i wskutek ofiarnej interwencji napastnik GKS-u Katowice nie oddał soczystego strzału.

Radosław Pruchnik upadł na boisko i będzie krótka przerwa w grze spowodowana urazem byłego zawodnika Górnika Łęczna.

Sebastian Nowak interweniował pewnie po strzale Tomasza Boczka. GKS Tychy ruszył odważnie do ataku, ale przez to może ucierpieć jego gra w obronie.

Gra wznowiona po przerwie.

Sebastian Nowak po raz drugi! Wyborna parada bramkarza gospodarzy po strzale Seweryna Gancarczyka z rzutu wolnego!

Marcin Radzewicz był blisko trącenia piłki do bramki kandydata do awansu. Pod nogi doswiadczonego zawodnika rzucił się również weteran Sebastian Nowak i wybił futbolówkę na korner!

W odpowiedzi Alan Czerwiński dośrodkował przed bramkę tyszan. Tam zderzyło się dwóch zawodników i sprytniejszy w tym zażartym pojedynku okazał się Daniel Tanżyna.

Radosław Pruchnik próbował wyrównać uderzeniem zza pola karnego, ale to było zdecydowanie zbyt mało zaskakujące. Trafił prosto w Sebastiana Nowaka.

Kapitalnie interweniował we własnym polu karnym Tomasz Wisio, a kibice GKS-u Tychy już widziel oczami wyobraźni gola po uderzeniu Jakuba Świerczoka. Dotychczas najlepsza sytuacja podbramkowa gości!

Mikołaj Lebedyński wpadł w pole karne tyszan. Już składał się do strzału, ale blisko znalazł się obrońca i jedyne co wywalczył napastnik GKS-u Katowice to korner.

GKS Katowice utrzymuje się w posiadaniu piłki w centrum boiska. To ważne dla gospodarzy, by odebrać przyjezdnym ochotę do atakowania.

Krótko po zmianie wyniku uderzenie Jakuba Świerczoka z dystansu. Piłka odbiła się rykoszetem i GKS Tychy miał jeszcze szansę na wyrównanie z rzutu rożnego!

Mikołaj Lebedyński dostał piłkę na połowie przeciwnika. Sędzia dopatrzył się faulu wychowanka Arkonii Szczecin na Radosławie Pruchniku.

Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Tomasz Wisio zapolował na futbolówkę i główkował z bliska tuż obok bramki beniaminka. Niewiele zabrakło gospodarzom, by prowadzić.

W ataku GKS Katowice. Za moment gospodarze będą mieć szansę na zdobycie gola z rzutu wolnego. Kilku zawodników naradza się jak spożytkować stały fragment.

Remigiusz Szywacz zagrał zdecydowanie za ostro i sędzia użył gwizdka. Na razie temperuje byłego zawodnika Kotwicy Kołobrzeg jedynie słowną reprymendą.

GKS Katowice bije się o awans do Lotto Ekstraklasy, natomiast GKS Tychy broni się przed spadkiem. W derbach Śląska szykuje się mimo to zażarta walka. W rundzie jesiennej lepszy o gola był przecież beniaminek.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).