Doliczone 4 minuty.

Lebedyński podał w polu karnym do Mandrysza, ale ten źle przyjął piłkę i posłał ją centymetry obok słupka. Do końca przeszkadzał mu jeszcze Lis.

Damian Jakubik ograł Pielorza, oddał niezły strzał, ale zabrakło nieco precyzji.

Mogło być 0:3! Po dośrodkowaniu Czerwińskiego z prawego skrzydła źle interweniował Jozef Piacek i piłka minęła słupek o centymetry.

Gospodarze grają bez pomysłu, trudno raczej zakładać, że zdobędą w tym meczu jakieś punkty.

Po kontrataku Foszmańczyk powinien strzelać z ostrego kąta, zamiast tego zdecydował się na podanie do tyłu i gospodarze wyszli z opresji.

Jeszcze jedna świetna interwencja Lisa - tym razem po soczystym strzale Mandrysza!

Mateusz Lis przytomnie obronił płaski strzał Foszmańczyka z 14 metrów.

Łukasz Sierpina wbiegł w pole karne, jednak zbyt długo zwlekał z podaniem. Jeszcze padł na boisko, ale o faulu nie mogło być mowy.

Groźna kontra GKS, Andreja Prokić wpadł w pole karne, ale za późno dogrywał do kolegów i piłkę złapał Mateusz Lis.

Zablokowane płaskie dośrodkowanie Sierpiny spod końcowej linii.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Świetny strzał Demjana z półobrotu i katowiczan uratował słupek!

Mateusz Kamiński przeciął prostopadłe podanie do Demjana.

Alan Czerwiński egzekwował rzut wolny z narożnika boiska, uderzył jednak w mur obrońców.

Podbeskidzie jest całkowicie zagubione, a GKS próbuje to wykorzystać.

Po strzale Mandrysza z 10 metrów Mateusz Lis sparował piłkę na poprzeczkę! Mogło być 0:2!

Początek drugiej połowy.

Doliczona 1 minuta.

Po strzale głową Goncerza piłka poleciała nad poprzeczką.

Paweł Mandrysz stanął oko w oko z Lisem, jednak bramkarz Podbeskidzia dobrze skrócił kąt i utrudnił rywalowi oddanie strzału. Ten ostatecznie nie trafił w bramkę.

Teraz gospodarze kompletnie się pogubili, Grzegorz Goncerz dograł z prawego skrzydła do Foszmańczyka, ten uderzał wślizgiem z 10 metrów, ale chybił!

Andreja Prokić ruszył do prostopadłego podania, ale z bramki wyszedł Mateusz Lis i w ostaniej chwili zdążył z interwencją.

Fatalnie z rzutu wolnego dośrodkował Alan Czerwiński i gospodarze łatwo oddalili zagrożenie.

Mocno z ostrego kąta uderzył Damian Chmiel i Sebastian Nowak interweniował z kłopotami.

Łukasz Sierpina zagrał na 17. metr do Demjana, ten stał jednak tyłem do bramki i nie miał możliwości oddania strzału.

Gra się wyrównała, Podbeskidzie zniwelowało przewagę katowiczan i teraz samo próbuje atakować.

Damian Chmiel zamknął w polu karnym płaską centrę, oddał natychmiastowy strzał, ale posłał piłkę obok słupka, a to była bardzo dobra okazja.

Bardzo niecelnie sprzed pola karnego strzelił Robert Demjan.

Zbyt głęboko z rzutu wolnego dośrodkował Michał Janota i piłkę złapał bramkarz GKS.

GKS wciąż przeważa, gospodarze grają na razie bardzo słabo.

Dawid Abramowicz zamknął dośrodkowanie Zejdlera z rzutu wolnego, ale główkował z kilku metrów nad poprzeczką.

Więcej z gry ma na razie GKS, ale brakuje mu jakości z przodu.

Nieprzygotowany strzał z dystansu Prokicia i piłka poszybowała w trybuny.

Gospodarze przetransportowali piłkę w pole karne GKS, ale zabrakło strzału.

Po akcji oskrzydlającej kapitalną szansę miał Grzegorz Goncerz, ale uderzył z ostrego kąta na siłę i spudłował!

Spokojne pierwsze minuty, gra toczy się w środku pola.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty