Doliczone pięć minut.

Ile będzie doliczonych minut?

Lazar Samardzić przeprowadził solowy atak po pojawieniu się na boisku z ławki rezerwowych. Zakończył indywidualny rajd uderzeniem po ziemi. Po nim piłka przeleciała nieznacznie obok słupka w bramce strzeżonej przez Jana Oblaka.

Mało czasu pozostało Serbom na doprowadzenie do remisu, ostatnia faza spotkania!

Zmarnowana szansa Aleksandara Mitrovicia. Kolejna!

Mają czego bronić Słoweńcy, do końca meczu niewiele czasu.

Uciekła piłka reprezentantom Serbii po dośrodkowaniu Mijata Gacinovicia.

Brakuje skuteczności Aleksandarowi Mitroviciowi. Piłka znalazła się pod jego nogami blisko linii pola karnego, ale uderzenie skończyło się pudłem. Od bramki Jan Oblak!

Nie ma już na boisku obciążonego żółtą kartką Sasy Lukicia, a także mającego problem z dochodzeniem do sytuacji podbramkowych Dusana Vlahovicia.

Bezbramkowa godzina spotkania w Monachium.

Przebudzenie Słowenii po okresie naporu przeciwnika. Podanie do Benjamina Sesko, który niebawem zdecydował się na oddanie uderzenia. Nie dał się pokonać Predrag Rajković i jedną dłonią sparował piłkę nad poprzeczkę. Kolejne ostrzeżenie dla Serbii.

Kolejny zawodnik, zespołu z serca Bałkanów, obciążony żółtym kartonikiem.

Kolejny zawodnik zespołu z serca Bałkanów obciążony żółtym kartonikiem.

Jan Oblak poradził sobie z kolejnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego.

Niebezpiecznie interweniował Jaka Bijol, ale od początku turnieju fortuna mu sprzyja. Ponownie zapachniało jego golem samobójczym, jednak piłka przeturlała się obok bramki Jana Oblaka. Jeszcze rzut rożny dla Serbii, a Aleksandar Mitrović główkował po dośrodkowaniu zbyt wysoko.

Serbia aktywniejsza po powrocie z szatni na boisko.

Druga połowa już bez obciążonego żółtą kartką Filipa Mladenovicia, którego zastąpił Mijat Gacinović. Ich kompani przeprowadzili pierwszy, niebezpieczny atak po przerwie. Na jego zakończenie Aleksandar Mitrović nie poradził sobie z Janem Oblakiem po podaniu prostopadłym Dusana Tadicia.

Niebawem wznowienie meczu po zmianie stron.

Oglądaj mecze EURO 2024 - na TV, na smartfonie czy na komputerze [REKLAMA]

Pierwsza połowa meczu w Monachium zakończyła się bezbramkowym remisem. Od czasu do czasu robiło się ciekawie, ale na pewno oba zespoły stać na podkręcenie tempa po przerwie.

Doliczony czas.

Ostatnie ataki w pierwszej połowie meczu.

Z kolei Serbia była najgroźniejsza w 42. minucie, kiedy to Aleksandar Mitrović utrzymał się na nogach w pobliżu bramki Jana Oblaka i nie dał odebrać sobie piłki. Jego uderzenie zostało powstrzymane przez bramkarza.

Dwa uderzenia z rzutu wolnego Dusana Vlahovicia. Pierwsze prosto w mur, a drugie niedokładne.

W 38. minucie była najlepsza szansa na gola w pierwszej połowie. Kombinacyjna wymiana podań, a także jeden zwód pozwoliły znaleźć się w doskonałej pozycji Timiemu Elsnikowi. Jego strzał okazał się nieznacznie niedokładny i piłka odbiła się od słupka! Po chwili Słowenia jeszcze dobijała, ale mocniej niecelnie.

Dusan Tadić nie przebił się w konfrontacji na boku boiska z Petarem Stojanoviciem. Inna sprawa, że również kontratak Słowenii został przerwany przez Filipa Mladenovicia.

Słowenia powróciła do atakowania po mniej aktywnym fragmencie meczu.

Na początek trzeciego kwadransa spotkania niebezpiecznie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka prześlizgnęła się po głowach Serbów. Najbliżej oddania strzału z bliska wydawał się być Aleksandar Mitrović.

Serbia próbuje poukładać grę na połowie przeciwnika. Było podanie Sasy Lukicia do Dusana Vlahovicia w pole karne, jednak napastnikowi Juventusu nie udało się odwrócić z piłką w kierunku bramki. Po chwili było ponowienie ataku z wykorzystaniem Dusana Vlahovicia i ten nie zaskoczył strzałem głową Jana Oblaka.

Serbia próbuje spokojniej wymienić podania.

W ostatnich minutach bez ciekawych sytuacji podbramkowych. Erik Janza próbował uruchomić dośrodkowaniem jednego z napastników reprezentacji Słowenii. Piłka przeleciała jednak ponad głowami Andraża Sporara oraz Benjamina Sesko.

Bezbramkowy kwadrans za drużynami.

Ponownie podanie prostopadłe do Jana Mlakara. Po pierwsze przed zawodnika ze Słowenii wskoczył Predrag Rajković, a po drugie znajdował się on na spalonym.

Milos Veljković nie był w stanie oddać strzału głowa po zbyt wysokim zagraniu Strahinji Pavlovicia.

Pierwsze uderzenia celne w meczu oddali Słoweńcy. W 4. minucie Adam Gnazda Cerin nie zaskoczył Predraga Rajkovicia anemicznym kopnięciem. Z kolei w 8. minucie piłka trafiła w pole karne do Jana Mlakara, którego uderzenie zostało odbite nogami przez bramkarza Serbii. Drużyna znad Adriatyku musiała zadowolić się rzutem rożnym.

Za drużynami pięć minut prestiżowej rywalizacji w Monachium. Słowenia gra w białych strojach z niebieskimi oraz zielonymi elementami. Z kolei Serbia na czerwono z białymi wstawkami.

Nie popisał się Sasa Lukić, który zgubił piłkę na własnej połowie boiska. Trafiła ona niebawem do Adama Gnezdy Cerina, który poczęstował Predraga Rajkovicia pierwszym strzałem celnym. Anemiczne kopnięcie nie sprawiło problemu bramkarzowi reprezentacji Serbii.

Pierwsza akcja z wykorzystaniem Filipa Mladenovicia. Piłkarz, znany z PKO Ekstraklasy, wykonał dośrodkowanie. Zostało ono powstrzymane przez ustawionego w dobrym miejscu własnego pola karnego Jakę Bijola.

Hymny narodowe za drużynami i kibicami.

Selekcjoner Serbii postanowił zamieszać w drugiej linii. Dragan Stojković posadził na ławce rezerwowych Sergeja Milinkovicia-Savicia, Milana Gudelja i Filipa Kosticia, a zamiast nich wystawił Ivana Ilicia, Dusana Tadicia, a także Filipa Mladenovicia, czyli byłego pomocnika Lechii Gdańsk oraz Legii Warszawa.

Oglądaj mecze EURO 2024 - na TV, na smartfonie czy na komputerze [REKLAMA]

Piłkarze z Serbii na stadionie.

Słowenia wyjdzie na prestiżowy pojedynek w identycznym składzie jak na mecz przeciwko Duńczykom. Tym samym na lewej stronie obrony zobaczymy Erika Janżę, w bramce Jana Oblaka, a duet napastników stworzą Andraż Sporar oraz Benjamin Sesko.

Przygotowania do meczu.

Sędzia: Istvan Kovacs (Rumunia)

Dzień po dniu w Euro 2024 dochodzi do bałkańskich meczów. Po zakończonym remisem 2:2 spotkaniu Chorwacji z Albanią, w czwartek w Monachium spotkają się reprezentacje Słowenii i Serbii. Rozpoczęły drugą kolejkę w grupie C.