Pora kończyć rozstrzygnięte starcie.

Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Rafael Leao miał dużo do powiedzenia Slavko Vinciciowi. Słoweniec zniósł to z kamiennym obliczem.

Była riposta na buczenie trybun. Podanie do Kyliana Mbappe i uderzenie techniczne w kierunku bramki. Popisał się Mike Maignan i jedną dłonią sparował piłkę na słupek. Zapachniało wstydliwym wynikiem dla Milanu.

Olivier Giroud główkował celnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Theo Hernandeza. Co prawda prowadzenie paryżan wygląda na niezagrożone, ale publiczności i tak nieco nie podoba się pasywność podopiecznych Luisa Enrique w ostatnich minutach.

Rafael Leao dojechał na końcówkę meczu i testuje akcjami indywidualnymi obrońców Paris Saint-Germain. Ostatnia zakończyła się strzałem - co prawda celnym, ale przewidywalnym. Dlatego goście musieli zadowolić się wywalczeniem kolejnego rzutu rożnego.

Także drużyna z Lombardii miała możliwość zaszkodzenia przeciwnikom z rzutu rożnego. Nic nie wynikło ze stałego fragmentu gry wywalczonego przez Rafaela Leao. 75 minut meczu za drużynami, a Stefano Pioli prawie nie szuka rozwiązań na ławce rezerwowych.

Akcja Kyliana Mbappe dała gospodarzom korner. Dośrodkowanie spod chorągiewki pozostawiało dużo do życzenia i nie nadawało się do zakończenia strzałem.

Oho, Gianluigi Donnarumma ruszył do dryblingu i nie pozwolił sobie na popełnienie błędu.

Brakuje dokładności Rafaelowi Leao. Druga akcja Portugalczyka zakończona technicznym strzałem i ponownie Gianluigi Donnarumma nie musiał robić nic poza odprowadzeniem piłki wzrokiem poza boisko.

Paryżanie swobodnie przeprowadzają kontrataki, ale akurat w ostatnim nie wszystko poszło jak w zegarku. Kylian Mbappe ma pretensje do Randala Kolo Muaniego za katastrofalne podanie. Wyglądał na równie zdziwionego jak na słynnym filmiku z meczu rugby.

Odkopujemy statystyki meczu, ponieważ chyba wydarzyło się nim coś przełomowego. Dokładnie, pierwsze uderzenie celne Milanu. Christian Pulisić sprawdził zza pola karnego, czy Gianluigi Donnarumma nie usnął w bramce Paris Saint-Germain.

Obrazek z trybun.

Zostało jeszcze trochę czasu Rossonerim. Na razie jednak mocniej zapachniało trzecim golem gospodarzy niż jakimkolwiek gości. Problem paryżan polegał na tym, że Kylian Mbappe zakończył swoją akcję indywidualną strzałem prosto w Mike'a Maignana.

Tak cieszyli się gospodarze z gola na 2:0!

Co można powiedzieć pozytywnego o grze półfinalisty poprzedniej edycji Ligi Mistrzów? Otóż nic.

Uraz Oliviera Girouda, kolejny cios dla Milanu?

Krótko po przerwie, konkretnie w 48. minucie, PSG ponownie wpakowało piłkę do bramki Milanu. Dotąd chaotyczny Ousmane Dembele tym razem zrobił wszystko podręcznikowo na połowie gości. Były zawodnik FC Barcelony rozpędził się i po wtargnięciu w pole karne, pokonał płaskim strzałem Mike'a Maignana. Gol został anulowany z powodu wcześniejszego faulu Manuela Ugarte na Yunusie Musahu.

Po golu Slavko Vincić ruszył do monitora.

Jest na boisku Christian Pulisić. W pierwszej połowie można było o tym zapomnieć. Próba dośrodkowania w wykonaniu Amerykanina, ale piłka nie dotarła do Olviera Girouda.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Więcej fajerwerków na razie na trybunach niż na boisku. W meczu najlepiej prezentuje się Kylian Mbappe. Jego akcja dała Paris Saint-Germain zasłużone prowadzenie 1:0 po 45 minutach. Albo AC Milan niebawem obudzi się i zacznie grać ciekawiej w ofensywie, albo zagrzebie się poza miejscami premiowanymi awansem.

Doliczone dwie minuty.

Podanie Kyliana Mbappe do Randalla Kola Muaniego i zablokowane w ostatnim momencie uderzenie z kilkunastu metrów. Katastrofalnie prezentuje się druga linii Milanu - gubi piłkę, daje się łatwo wymanewrować.

Zostało nam jeszcze kilka minut w pierwszej połowie meczu. AC Milan próbuje chociaż wpisać sobie w statystykach uderzenie celne. Gianluigi Donnarumma nudzi się jak na świątecznym obiedzie.

Kolejna chaotyczna akcja Ousmane'a Dembele i Slavko Vincić pozwolił wznowić grę gościom z Mediolanu. Problem Milanu polega na tym, że jest daleko od bramki Gianluigiego Donnarummy i jeszcze niczym pasjonującym nie odpowiedział na gola Kyliana Mbappe.

Tym samym Milan stracił pierwszego gola w grupie Ligi Mistrzów. Być może także pierwszego strzeli, ale po prawdzie na razie niewiele na to wskazuje.

Firmowa akcja.

Ruszył Kylian Mpabbe. Rossoneri nie bardzo wiedzieli, co zrobić z dryblującym Francuzem. Ten ostatecznie oddał mocne uderzenie obok bramki Milanu. Kolejne ostrzeżenie.

Zniknął z boiska na moment Rade Krunić, a to z powodu krwawienia z nosa.

Szybka wymiana podań, a następnie indywidualna akcja Rafaela Leao. Portugalczyk bezkarnie ułożył sobie piłkę na prawej stopie i starał się dokręcić ją w kierunku dalszego narożnika w bramce Gianlugiego Donnarummy. Zabrakło odrobiny dokładności.

Sądząc po uśmiechach, pojawił się na boisku nieproszony gość. Być może w ciekawym stroju, a być może bez stroju. Realizator transmisji poskąpił nam obrazków z pościgu.

Celne uderzenie numer jeden. Kylian Mbappe postanowił obudzić statystyka kopnięciem zza pola karnego. Nie było ono zaskakujące dla Mike'a Maignana.

Pogubił się ponownie obciążony żółtym kartonikiem Achraf Hakimi. W efekcie Milan wznowił grę wrzutem z autu na połowie przeciwnika. Nie wygląda jednak atakowanie za różowo po obu stronach stadionu.

Niezła szansa na zagrożenie Gianluigiemu Donnarummie z rzutu wolnego. Piłka została ustawiona 21 metrów od bramki. Yunus Musah ostatecznie strzelił w głowę przeciwnika i skończyło się wywalczeniem rozczarowującego rzutu rożnego.

Minął kwadrans meczu. Sam początek dla Paris Saint-Germain, ale ataki z wykorzystaniem Ousmane'a Dembele nic ciekawego nie przyniosły. Z czasem AC Milan uspokoił sytuację.

Sprytne podanie z rzutu rożnego do ustawionego kilkanaście metrów od bramki Rafaela Leao. Jakość płaskiego uderzenia pozostawiała bardzo dużo do życzenia.

Ekipa z Mediolanu nieco uspokoiła sytuację na własnej połowie boiska. Trochę się działo, stąd zabrakło małego przedstawienia drużyn. Gospodarze w granatowych strojach z biało-czerwonym pasem. Z kolei AC Milan na biało z czerwono-czarnymi elementami.

Dwie żółte kartki w niespełna dziesięć minut dla Rossonerich. Nie wygląda to szczególnie optymistycznie dla Stefano Piolego.

Na razie jedno uderzenie Ousmane'a Dembele, ale piłka nie poleciała w kierunku bramki Mike'a Maignana. Ten ostatni powrócił między słupki Rossonerich po nieobecności w meczu Serie A spowodowanej czerwoną kartką.

Piłkarze zostali powitani przez kibiców z Paryża pokaźnych rozmiarów sektorówką, a także pokazem fajerwerków za jedną z bramek. Stąd początek spotkania trochę jak przez mgłę, ponieważ gospodarze solidnie nadymili. Do tego postanowili zaprezentować swoją interpretację hymnu Ligi Mistrzów w akompaniamencie petard hukowych.

Ogromna sektorówka powitała piłkarzy na boisku, hymn Ligi Mistrzów w Parc des Princes w Paryżu.

Mecz numer 200. Stefano Piolego w roli trenera Milanu.

Rossoneri w Paryżu.

Więcej o zbliżającym się dużymi krokami meczu.

Hit Ligi Mistrzów w Paryżu. AC Milan powinien zaatakować

Sędzia: Slavko Vincić (Słowenia)

Jedenastka Rossonerich.

Zestawienie Paris Saint-Germain.

W Paryżu dojdzie do hitowego meczu Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain ma przed nim trzy punkty w tabeli, a jego przeciwnik AC Milan zdobył jak dotąd dwa punkty. Oba kluby nie wyobrażają sobie braku awansu, ale w trudnym towarzystwie Newcastle United oraz Borussii Dortmund trzeba o niego mocno powalczyć.