Nico Paz z dystansu. Nad bramką.

Sędzia dolicza minimum 3 minuty.

Gumbau strzelał z własnej połowy. Ambitnie. Bardzo niecelnie.

Przewrócił się sędzia Fuertes. Owacja na trybunach.

Nudy, nudy na boisku. Real gra w trybie ekonomicznym, Granada nie gra w ogóle.

Ricard Sanchez zrobił efektowną ruletę, ograł przy tym Bellinghama. Jedno z lepszych zagrań Granady w tym meczu.

Granada niby próbuje, stara się coś zrobić, ale jest bezradna w grze ofensywnej.

Był jeszcze rzut rożny, jednak Andre Ferreira popisał się skutecznym piąstkowaniem.

Po pięknym podaniu Bellinghama przed szansą stanął Valverde. Miał miejsce w polu karnym, uderzył lewą nogą, jednak doskonale w bramce spisał się Andre Ferreira.

Teraz Rodrygo strzelał zza pola karnego, ale został zablokowany. I chyba nawet przez kolegę z drużyny.

Bardzo nieudany strzał Lucasa Vazqueza z dwudziestu metrów. Real długo budował akcję, ciekawie odegrał piłkę Rodrygo, ale zakończenie pozostawiało wiele do życzenia.

Brahim Diaz odebrał piłkę i wyprowadzał kontratak Realu, ale popsuł wszystko fatalnym podaniem Joselu. Tylko jęk zawodu na trybunach.

Nie będzie zaskoczeniem, ze Granada pozostaje bez ani jednego strzału w tym meczu.

Łunin przy piłce. To spore osiągnięcie.

Bez zagrożenia pod tym dośrodkowaniu Kroosa z rzutu rożnego. Piłka wybita.

Niezłe dośrodkowanie Lucasa Vazqueza, ale Ignasi Miquel wybija piłkę. Korner. Czekał na jakiś błąd Joselu.

Pól godziny do końca. Nie zanosi się na remontadę.

I wracamy do mozolnego klepania w środkowej strefie boiska. Ale Granada w dalszym ciągu nie kwapi się do pressingu.

Real dominuje, ale nie ma z tego konkretów. Przed momentem centrował Rodrygo, idealnie pomiędzy Bellinghama i Joselu. Znowu brakuje strzału.

Goście wreszcie byli w stanie wymienić kilka podań z rzędu, choć oczywiście tylko na własnej połowie. No i wszystko skończyło się długim podaniem i stratą.

Lucas Vazquez podawał w pole karne do Bellinghama, ten został popchnięty przez Ignasiego Miquela, ale sędzia nie odgwizdał faulu.

Olbrzymie problemy Granady z wydostaniem się z własnej połowy. Momentalnie tracą piłkę. Tu nawet nie ma mowy o kontrataku.

Szybka akcja Realu, Brahim Diaz strzelał technicznie z narożnika pola karnego, ale zabrakło sporo do celu.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Zablokowany strzał Joselu z 16 metrów. Miał być korner dla Realu, ale sędzia skończył pierwszą połowę. Gwizdy żegnają arbitra.

Ładne dośrodkowanie Valverde na dalszy słupek, ale Joselu strzelił obok słupka. I po raz kolejny był na wyraźnym spalonym.

Doliczone minimum 5 minut.

I nie ma rzutu karnego.

Sędzia czeka na sygnał z VAR.

Jedną nogą było wybicie piłki, ale drugą zdecydowany kontakt z Bellinghamem.

Bellingham przewrócił się w polu karnym i trzyma się za nogę. Sędzia jednak nie dopatrzył się żadnego faulu. Sporo ryzykował Ignasi Miquel.

Królewscy grają bardzo spokojnie, ale należy pamiętać, że wynik to tylko 1:0. Trochę brakuje mocniejszego dociśnięcia pedału gazu.

Był rzut wolny dla Realu, ale tym razem nie popisał się Kroos. Zbyt dużo siły i piłka poleciała poza boisko. Nie miał jak tego skończyć Ruediger.

Mieli okazję do kontry goście, ale zwolnił akcję Bryan Zaragoza. Wycofał piłkę i skończyło się stratą i faulem.

Nie ma pressingu ze strony Granady. Oni czekają na to, co zrobi Real.

Andrij Łunin w bramce Realu Madryt nudzi się do tej pory. Nie został zmuszony jeszcze do żadnej interwencji. Sporadycznie ma piłkę przy nodze.

Strata Brahima, Granada ruszała z kontrą, ale świetnie przechwycił piłkę Kroos. Od razu szukał prostopadłego podania w kierunku Rodrygo, jednak zabrakło centymetrów i futbolówkę przejął rywal.

Miękkie podanie Brahima w pole karne, ale strzał Joselu z powietrza został zablokowany. W dodatku Hiszpan był na spalonym, nie przypilnował linii.

Granada całkowicie zdominowana. Na boisku gra w tym momencie tylko jeden zespół.

Sypią się kartki dla zawodników Realu.

Dwie centry Carvajala z prawej flanki. Przy pierwszym było lekkie zamieszanie, przy drugim nikt nie doszedł do piłki. Granada wyjaśnia sytuację.

Kartka dla Bellinghama. Za protesty.

Ciekawe prostopadłe podanie Kroosa w pole karne. Carvajal walczył o piłkę, ale sędzia uznał, że faulował w ofensywie. Granada broni bardzo nisko i jest niewiele miejsca na rozegranie akcji.

Kibice mają pełne prawo ziewać po takim początku. Niewiele się dzieje, oczywiście mając na uwadze oczekiwania przed tym meczem. Spodziewano się kanonady.

Miał delikatne problemy po tym rzucie rożnym Andre Ferreira, choć finalnie złapał piłkę.

I kolejne dośrodkowanie w pole karne Granady. Klasycznie walczył o piłkę Bellingham, jednak goście ostatecznie nie dopuścili go do strzału. Korner.

Indywidualna akcja Rodrygo. Miał być rzut rożny, jednak za chwilę sędzia asystent pokazał spalonego... którego nie było.

I kolejna akcja Realu. Valverde mocno zagrał w pole, atakował piłkę na piątym metrze Rodrygo, ale podanie okazało się zbyt mocne.

Niezłe dośrodkowanie Carvajala w pole karne, ale składający się do strzału z powietrza Rodrygo nie trafił w piłkę.

Tempo nie jest zbyt wysokie. Real jest przy piłce i nic poza tym. Brakuje strzałów, wejść z piłką w pole karne.

Andre Ferreira nie był gotowy do wejścia. Przerwa się przedłuża.

I będzie zmiana. Uraz jest poważny.

Piłka wybita poza boisko. Raul Fernandez zgłosił jakiś uraz. Dramat bramkarza Granady.

Zablokowana wrzutka Rodrygo. Real coraz częściej przebywa na połowie przeciwnika.

Początek raczej spokojny. Jeszcze bez przygniatającej przewagi ekipy z Madrytu.

Akcja gości lewą stroną, Zaragoza zagrał prostopadle w pole karne, Boye szukał płaskiego wycofania piłki, ale nie było tam żadnego z partnerów.

Gramy!

Z głośników słyszymy hymn Realu Madryt. Zawodnicy wychodzą na boisko.

Królewscy ponownie zostali zepchnięci z pierwszego miejsca w tabeli, bo swój mecz wygrała już w tej kolejce rewelacyjna Girona.