Koniec! Lechia wygrywa z Podbeskidziem 3:0!

Etoundi strzelał płasko z ostrego kąta. Obok słupka.

Ziółkowski strzelał z dystansu... na drugie piętro.

Koślawy strzał gości z dystansu, ale rykoszet sprawił, że mają rzut rożny.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Ciekawa próba Misztala. Chciał zaskoczyć bramkarza Lechii strzałem z połowy. Nie wyszło najlepiej.

Długie podanie w kierunku Sypka, ale w porę wyszedł przed pole karne Procek i zapobiegł groźnej sytuacji.

Po drugim golu mecz w zasadzie się zakończył. Podbeskidzie już bez wiary.

Lechia blisko trzeciego gola, ale Kapić z kilku metrów strzelił nad poprzeczką. Był jednak spalony Meny.

Kontra Lechii, ale Fernandez za długo zwlekał ze strzałem w polu karnym i został zablokowany.

Mimo gry w osłabieniu Podbeskidzie nie ma zamiaru się bronić.

Hlavica wyrzucony z boiska z brutalny faul!

Mamy wideoweryfikację! Piła był dość ostro faulowany!

Piła przez dłuższy moment leżał na boisku. Potrzebna pomoc medyczna.

20 minut do końca. Obraz gry się nie zmienia. Podbeskidzie w ataku pozycyjnym.

Dośrodkowanie na dalszy słupek, wygrał walkę o piłkę Mikołajewski, ale strzelił obok słupka.

Kolejny strzał z dystansu gości, kolejny rykoszet i znowu rzut rożny.

Podbeskidzie dyktuje warunki w drugiej połowie. Lechia sporadycznie potrafi wyjść z kontrą.

Efektownie ruszył po linii bocznej Sitek, było lekkie zamieszanie w polu karnym po jego centrze. Po chwili piłka wróciła mu pod nogi, ale strzelił bardzo niecelnie.

Chlumecky spojrzał w pole karne Lechii, zobaczył, że nie ma tam żadnego z kolegów, a i tak spróbował dośrodkowania. Piłka oczywiście wybita przez Lechię.

Znacznie wyżej ustawione Podbeskidzie. Grają agresywniej, potrafią odebrać piłkę. Brakuje jednak konkretów pod polem karnym.

Mimo wszystko tempo trochę siadło. Lechia chyba aż za bardzo defensywnie w ostatnich minutach. Podbeskidzie coraz śmielej poczyna sobie na połowie rywala.

Żelizko wpakował Bugaja na minę i ten stracił piłkę przy linii bocznej. Podbeskidzie ruszyło z kontrą, ale Sitek został zablokowany na szesnastym metrze.

Podbeskidzie wyszło trochę odważniej na drugą połowę i zostawia dużo miejsca w obronie. To zwiastuje kontrataki.

I znów kontratak Lechii. Piła bardzo mocno wstrzelił piłkę w pole karne, jednak nie miało to szans powodzenia.

W odpowiedzi ładna akcja Lechii, ale dośrodkowanie Conrado było zbyt mocne i Fernandez nie doszedł do piłki.

Ziółkowski uderzał trzy razy z rzędu z 35 metrów i w każdym przypadku był blokowany. Ale grunt to się nie poddawać.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Przerwa! Lechia prowadzi z Podbeskidziem 1:0 i w pełni kontroluje wydarzenia boiskowe.

Teraz odważnie ruszył Sitek prawym skrzydłem. Wbiegł w pole karne, ale nie zdołał zacentrować. Został zablokowany i tylko korner.

Lechia uspokoiła trochę grę. Podbeskidzie jednak nie kwapi się do pressingu.

Podbeskidzie ma duże problemy, by zrobić pół składnej akcji. Bramkarz Lechii jest kompletnie bezrobotny.

Gospodarze nie schodzą z połowy rywala.

Sędzia dolicza minimum 8 minut.

Długie podanie w kierunku Fernandeza, jednak znowu zabrakło precyzji. Hiszpan nie miał szans powalczyć z dwójką obrońców i piłka po chwili była już po nogami Procka.

Lechia przy piłce, lecz niewiele z tego konkretów.

Po tej przerwie znowu musimy czekać aż piłkarze wejdą na wyższe obroty. Spotkanie strasznie zwolniło.

Strata piłki w środku i Żelizko ratował się taktycznym wślizgiem w nogi przeciwnika.

Mecz wznowiony!

Pojawiły się gwizdy reszty publiczności.

Widoczność jest już całkiem niezła. Niedługo powinniśmy wznowić spotkanie.

Na razie sytuacja się nie zmienia.

Mecz został przerwany, bo kibice Lechii odpalili środki pirotechniczne.

Żelizko kolejny raz uderzył z dystansu. Piłka leciała w okolice narożnika.

Mamy obecnie oblężenie bramki Podbeskidzia.

Wrzutka Fernandeza, urwał się na bliższym słupku Piła, ale strzelił wyraźnie nad bramką.

Żelizko świetnie rozrzucił akcję do boku, Mena zagrał mocno w pole karne i rywal na wślizgu wybił piłkę poza boisko. Korner.

Nie ma zbyt wiele pracy bramkarz Lechii. Podbeskidzie sporadycznie zapuszcza się na połowę przeciwnika.

Nie trafił czysto w piłkę Olsson po tym rzucie rożnym i strzelił bardzo niecelnie.

Conrado strzelał z dystansu, rykoszet i rzut rożny dla Lechii.

Gospodarze dużo grają bokami. Teraz mieliśmy dwie wrzutki z prawej strony - obie zablokowane.

Piła w akcji lewym skrzydłem. Miał sporo miejsca, rywal go nie atakował, jednak zabrakło precyzji przy podaniu w pole karne.

Była to idealna okazja do strzału, ale chcieli rozegrać kombinacyjnie ten rzut wolny przyjezdni. I połapała się Lechia.

Spóźniony faul zawodnika Lechii i będzie niebezpieczny rzut wolny dla Podbeskidzia. Do bramki około 25 metrów.

Sporo jest niedokładności w grze obu zespołów.

Dużo miejsca z prawej strony miał Bugaj, zagrał kąśliwie w pole karne, jednak nikt nie doszedł do strzału. Lechia przycisnęła.

Ładna klepka Lechii przed polem karnym. Ruszył odważnie Żelizko, zgubił rywala, ale uderzył minimalnie obok słupka! Pierwsza bardzo dobra okazja gospodarzy.

Nie ma wysokiego pressingu póki co. Lechia i Podbeskidzie ruszają do odbioru piłki dopiero na własnej połowie.

Klasyczne badanie się jednych i drugich. Lechia częściej przy piłce.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Lechia po raz pierwszy zagra w nowych koszulkach:

Lechia ma 7 punktów, Podbeskidzie 6. Gdańszczanie wygrali dwa spotkania, "Górale" jedno.

Czas na mecz 6. kolejki Fortuna I ligi. Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Początek o godz. 20.30. Drużyny, które wystartowały - delikatnie mówiąc - średnio.