Korona przy piłce, ale nic z tego nie wynika.

Fornalczyk zza pola karnego... niecelnie. Kolejna nieudana akcja gospodarzy.

Kovacević bardzo dobrze broni po sprytnym strzale głową Dalmau!

Szykawka przewrócił się w polu karnym po wejściu Racovitana, ale sędzia pokazał napastnikowi Korony, żeby się nie wygłupiał, tylko wstawał.

Sędzia dolicza minimum 7 minut.

Korona miała lepszy fragment po czerwonej kartce Arsenicia, ale w ostatnich minutach wyraźnie siadła.

A teraz mamy olbrzymie zamieszanie na boisku. Są przepychanki, są prowokacje.

Koszmarne podanie Nono w kierunku Dziekońskiego. Wystartował do piłki Koczerhin, ale był minimalnie spóźniony i bramkarz Korony cudem uratował tę sytuację.

W odpowiedzi Remacle huknął z ostrego kąta. Nad bramką.

Crnac miał szansę na swojego drugiego gola. Ładnie ograł rywala w polu karnym, jednak później zawiodło wykończenie, bo strzelił wysoko nad bramką.

Miękkie dośrodkowanie Nono w pole karne. Absolutnie bezsensowne. Kovacević spokojnie łapie piłkę na przedpolu.

Raków wyprowadzał kontrę. Koczerhin już składał się do strzału z 20 metrów, ale w najważniejszym momencie piłka podskoczyła i Ukrainiec się zawahał.

Kwadrans do końca. Goście zepchnięci do głębokiej defensywy.

Ależ okazja dla Korony! Tudor ratuje Raków! Kapitalnie zablokował strzał Szykawki z kilku metrów.

Raków sam sprokurował sobie te problemy. Korona przycisnęła.

Koniec meczu dla Arsenicia! Kapitan Rakowa faulował rozpędzonego Szykawkę. Ależ nieodpowiedzialne zachowanie.

Raków odsunął grę od własnej bramki. Mądra gra gości.

Crnac... ależ popsuł stuprocentową sytuację. Dostał dobre podanie, stanął oko w oko z Dziekońskim, ale wygonił się do boku i nawet nie oddał strzału.

Yeboah tym razem odnalazł się w polu karnym, oddał niezły strzał z ostrego kąta, Dziekoński był zasłonięty, ale uderzenie okazało się zbyt lekkie.

Yeboah i Trojak starli się przy linii bocznej. Zawodnik gości sugerował, że był kopnięty, ale sędzia wszystko dobrze widział i nie dopatrzył się przewinienia.

Pół godziny do końca. Częstochowianie zaczęli mieć spore problemy w defensywie.

Składna akcja gospodarzy, lecz Zator źle trafił w piłkę i w efekcie strzelił obok bliższego słupka.

Nowak kapitalnie rozpoczął kontratak Rakowa. Yeboah biegł sam na bramkę, ale zakończył akcję najgorzej, jak tylko się dało, bo niecelnym strzałem z szesnastu metrów.

Ale VAR się tym nawet nie zajął. Upiekło się obrońcy Rakowa.

Brzydki faul Arsenicia na Nono. Żółta kartka to absolutne minimum.

Słabszy fragment spotkania. Raków wyraźnie spuścił z tonu, a Korona za bardzo nie ma argumentów, by cokolwiek zrobić w ofensywie.

Kontuzja Otieno! Korona wychodziła z akcją i Kenijczyk nagle padł na murawę. Konieczna będzie zmiana.

Tym razem po bardzo ładnej akcji minimalnie niecelnie z dwudziestu metrów strzelał Yeboah.

Świetne podanie Nowaka na skrzydło. Rozpędził się Otieno i starał się lobować Dziekońskiego, który zawahał się przy wyjściu. Zaczął się cofać i nie zdążyłby do tego strzału, ale piłka przeleciała obok bramki.

Korona od samego początku ruszyła do ataku.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Ależ teraz zaskoczył Trojak! Kapitalny strzał z dystansu i piłka przeleciała tuż obok słupka. Jeszcze rzucił się w kierunku piłki Kovacević.

Zablokowany strzał Berggrena zza pola karnego.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Po dośrodkowaniu Otieno strzelał głową Crnac, jednak tym razem został zablokowany.

Bardzo mocne zagranie Crnaca w pole karne wzdłuż piątego metra. Yeboah zamykał akcję na wślizgu, ale nie trafił w piłkę.

Raków troszeczkę wyhamował i nie atakuje już tak bardzo, jak na początku.

Konstantyn ładnie ograł na skrzydle Tudora, jednak później doskonale przeczytał go Svarnas. Młodzieżowiec Korony przegrał fizyczną walkę, a później sugerował, że był faulowany. Svarnas tylko szyderczo na niego spojrzał.

Tymczasem goście. Raków wychodził z akcją, Nowak chciał efektownie podciąć piłkę w kierunku Koczerhina, ale na drodze stanął jeden z rywali. To byłaby kapitalna asysta.

Korona trochę się przebudziła, ale pytanie, czy nie jest za późno.

Był rzut wolny dla Rakowa, ale Nowak nie popisał się przy dośrodkowaniu. Lekko, czytelnie i Dziekoński złapał piłkę na przedpolu.

Piłka wybita przed pole karne, strzelał bez przyjęcia Konstantyn. Lepiej to przemilczeć.

Wreszcie zaatakowali gospodarze. Pięczek ograł Tudora na prosty zwód i ten faulował. Rzut wolny niedaleko linii końcowej.

Częstochowianie grają na jeden lub dwa kontakty i Korona nie nadąża.

Strzały: 4-1 dla Rakowa. Strzały celne: 2-0 dla Rakowa.

Crnac potrzebuje pomocy medycznej, choć sędzia nie zauważył faulu.

Kapitalny rajd Otieno. Ruszył na dużej szybkości, mijał rywali jak tyczki, ale na koniec zachował się po prostu fatalnie. Wygonił się do bardzo ostrego kąta i zakończył akcję niecelnym strzałem.

Cały czas Raków ma sporą przewagę w posiadaniu piłki.

Arsenić zwija się z bólu w okolicach narożnika boiska. Kibice protestują, bo sędzia asystent zasygnalizował faul Nono. Ten zarzeka się, że nie doszło do kontaktu.

Ależ teraz zlekceważył sytuację Kovacević. Dostał podanie od Arsenicia i za długo zwlekał z wybiciem piłki. Zaatakował go wślizgiem Nono i naprawdę niewiele zabrakło do gola dla Korony.

Kovacević spokojnie łapie piłkę na przedpolu po mizernym dośrodkowaniu z bocznego sektora.

Otieno popsuł dobrze zapowiadającą się kontrę Rakowa, którą rozpoczął Crnac od założenia siatki przeciwnikowi.

Berggren znowu ruszał z kontrą i został brzydko wycięty przez Podgórskiego.

Kwadrans za nami. Goście robią na boisku, co tylko chcą. Czekamy na jakąś akcję Korony, bo póki co oglądamy ruch jednostronny.

Sfrustrowany Remacle. Uciekł mu Berggren i musiał ratować się faulem taktycznym.

W bramce Rakowa Vladan Kovacević. Na razie mógłby równie dobrze rozwiązać krzyżówkę albo poczytać jakąś książkę. Nie ma kompletnie nic do roboty.

Są gwizdy i wulgarne okrzyki z trybun. Taka gra Korony nie podoba się kibicom.

Kolejna piękna akcja gości. Nowak wycofywał piłkę do Crnaca, ale ten z ostrego kąta strzelił tylko w boczną siatkę. A zaczęło się od doskonałego zagrania Koczerhina w pole karne.

Remacle miał duże problemy na własnej połowie, odebrał mu piłkę Berggren, ale sędzia uznał, że był tam faul. Gdyby nie gwizdek, Raków miałby kolejną świetną sytuację.

Na razie na boisku jest miazga. Korony nie ma w tym meczu.

Sędzia Jarosław Przybył czekał jeszcze na sygnał z wozu VAR, ale nie było żadnych nieprawidłowości przy tej bramce. Raków prowadzi 2:0.

Szykawka faulowany przez Berggrena. Głęboko cofnął się po piłkę napastnik Korony, ale rywal nie pozwolił mu na szybkie rozegranie akcji.

Wysoki pressing Rakowa. Goście nie pozwalają przeciwnikowi wydostać się z własnej połowy. Na razie duża dominacja mistrza.

Początek rewelacyjny. Oby w kolejnych minutach działy się równie efektowne rzeczy.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko. Czas wreszcie zakończyć 2. kolejkę PKO Ekstraklasy.