W doliczonym czasie była jeszcze szansa na rozstrzygnięcie pojedynku przez niecieczan. Wiktor Biedrzycki miał możliwość skompletowania hat-tricka, jednak jego uderzenie zostało zatrzymane przez Aleksandra Bobka.

Doliczony czas.

Drugi rzut karny dla niecieczan. Tym razem za faul Władysława Ochronczuka na Mariuszu Fornalczyku!

Jeszcze kwadrans podstawowego czasu do zakończenia spotkania. Zaczął mieszać Kazimierz Moskal w wybranym przez siebie przed meczem składzie. ŁKS z nową energią przystępuje do bronienia i czeka na sposobność do przeprowadzdenia nieszczycielskiego kontrataku.

Zmiany, kartki - to wszystko nie ułatwia gospodarzom zadania. Bruk-Betowi pozostało jeszcze trochę czasu na odwrócenie wyniku. W razie porażki, trudno będzie podopiecznym Radoslava Latala myśleć o awansie z pierwszego miejsca do PKO Ekstraklasy.

Szuka sposobu na poprawienie wyniku i przynajmniej wyrównanie Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Ostatnia akcja została przerwana przewinieniem blisko pola karnego strzeżonego przez Aleksandra Bobka. Tym razem nie ma napomnienia żółtym kartonikiem dla zawodnika z Łodzi.

Trochę wymknęła się sytuacja spod kontroli łodzianom, czego dowodem są mnożące się przewinienia na żółte kartki. Z kolei po stronie gospodarzy widać pozytywne ożywienie po zmianach personalnych szkoleniowca.

Faul na Andreju Kadlecu. Szansa na gola kontaktowego dla niecieczan.

Michał Trąbka ustawił się w odpowiednim miejscu własnego pola karnego i zablokował uderzenie z dystansu. Skoncentrowani w obronie są podopieczni Kazimierza Moskala, a czas pracuje na ich korzyść po uderzeniach do bramki Pirulo oraz Macieja Śliwy.

Pierwsza akcja po przerwie została przeprowadzona przez zawodników w pomarańczowych strojach. Szansę na poprawienie sytuacji niecieczan miał Andrzej Trubeha, ale w jego akcji zabrakło wykończenia.

Gospodarze w opałach.

Konkretna zaliczka łodzian.

Pierwsza połowa w meczu na szczycie tabeli została zakończona. ŁKS zdecydowanie bliżej odniesienia zwycięstwa, a liderami zespołu są Pirulo oraz Maciej Śliwa. Piłkarze ci przed przerwą podzielili się golami oraz asystami. Bruk-Bet Termalica popełnia zbyt proste pomyłki w obronie.

Doliczony czas.

Ostatnie szansę na poprawienie wyniku w pierwszej połowie spotkania.

Nerwowo, ponownie nerwowo w obronie zespołu z Niecieczy.

Po dwóch kwadransach spotkania bliżej odniesienia zwycięstwa jest lider.

Przerwa w grze spowodowana urazem Pirulo.

Przegrywająca drużyna poszła nonszalancko do przodu jakby prowokowała zawodników z Łodzi do przeprowadzenia jeszcze jednego, skutecznego ataku.

Wiktor Biedrzycki wybrał się w pole karne przeciwnika i to on miał szansę na pozbawienie prowadzenia lodzian. Niewiele zabrakło do szczęścia gospodarzom.

Odpowiedzieli już podopieczni Radoslava Latala swoimi niebezpiecznymi atakami. Na razie bramkarz łodzian nie skapitulował, jednak Bruk-Bet Termalica dał do zrozumienia przeciwnikom, że nie interesuje go wyłącznie bronienie się.

W 8. minucie Pirulo popisał się rajdem w pole karne Pomarańczowych i po jego nieznacznie niedokładnym uderzeniu trener Kazimierz Moskal złapał się za głowę.

Na początku meczu nie było stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Kandydaci do awansu sprawdzali swoje możliwości pierwszymi, nieśmiałymi atakami. Bruk-Bet Termalica Nieciecza gra w pomarańczowych strojach z białymi elementami, a ŁKS na czarno z białymi wstawkami.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Gdańsk)

Tak zapowiadamy starcie na szczycie tabeli.

Starcie na szczycie Fortuna I ligi. ŁKS sprawdzi nowego wicelidera

Kazimierz Moskal powraca na stadion swojego byłego klubu.

ŁKS musiał zadowolić się punktem wywalczonym w Łęcznej.

Potknięcie lidera Fortuna I ligi. Ratował się w doliczonym czasie

ŁKS zremisował w poprzednim meczu 1:1 z Górnikiem Łęczna. Jego wyprawa na Lubelszczyznę była nerwowa, a punkt wyszarpnął dla siebie dopiero w doliczonym czasie. Wcześniej bramkarz lidera Aleksander Bobek popisał się spektakularną podwójną interwencją przy rzucie karnym.

Kazimierz Moskal przed nadchodzącym pojedynkiem.

Trener ŁKS Łódź nie ma wątpliwości. "To kluczowy mecz tej rundy"

ŁKS postara się powiększyć przewagę w tabeli nad aktualnie najgroźniejszym konkurentem.

Na razie historia spotkań nie sprzyja Pomarańczowym.

Tak wyglądało poprzednie spotkanie Bruk-Betu.

Zaległy mecz zmienił tabelę. Nowy wicelider w Fortuna I lidze

Bruk-Bet Termalica miał mniej czasu na przygotowanie się do najbliższego meczu. W środku tygodnia nadrobił zaległość spowodowaną atakiem zimy w województwie małopolskim. Niecieczanie zwyciężyli 2:1 z Puszczą Niepołomice dzięki dwóm uderzeniom w pierwszej połowie spotkania.

Niecieczanie będą gospodarzami hitowego starcia.

W pierwszym z niedzielnych meczów na zapleczu PKO Ekstraklasy dojdzie do hitowego starcia na szczycie tabeli. Jedyny niepokonany w rundzie wiosennej pierwszoligowiec Bruk-Bet Termalica Nieciecza zmierzy się z liderem ŁKS-em. Po niespełna miesiącu ponownie dojdzie do pojedynku na szczycie tabeli. Poprzednio ŁKS grał z innym wiceliderem Ruchem Chorzów.