Ależ to mogła być końcówka dla Śląska! Golla złożył się do strzału z ok. 18 metrów i chybił nieznacznie.

Doliczone 3 minuty.

Kręcił obrońcami Gual, ale piłki nie dokręcił i uderzył niecelnie.

Jadze zaczęła się palić pewna część ciała. A wystarczyło nas posłuchać i szybciej zamknąć ten mecz.

Bida wpadł na Gollę i w polu karnym Śląska. Faulujący szybko się podniósł, obrońca Śląska potrzebuje lekarza.

Piłkarze Piotra Nowaka chyba uświadomili sobie, że nie wygrać z tak słabym Śląskiem, to wstyd i odsuwają rywala od swojego pola karnego.

Problemy ma Alomerović.

Jagiellonia zaczyna pchać się gips. Śląsk przejmuje powoli inicjatywę, a to dobrze o miejscowych nie świadczy.

Golla celnie główkował po wrzutce z rzutu rożnego. Spokojnie interweniował Alomerović.

Jeśli gospodarze nie chcą nerwowej końcówki, gdzie narażeni będą na tzw. "grę na pałę", z której czasem może coś wpaść, to muszą szybko trafić na 2:0.

Jagiellonia w razie zwycięstwa w zasadzie wypisze się z walki o utrzymanie. Choć stwierdzenie "w razie" jest mocno na wyrost, zważając na postawę Śląska.

Bardzo słabo wygląda Śląsk. Goście nie potrafią skonstruować żadnej akcji ofensywnej. Jeśli tego nie zmienią, to będą musieli konstruować kadrę na I ligę.

Carioca chciał do asysty dołożyć gola, jednak fatalnie przymierzył.

Próbę Nasticia z około 25 metrów pewnie wyłapał Putnocky.

Gual miał chrapkę na drugie trafienie, lecz jego strzał z dystansu został zablokowany.

Fatalne uderzenie Piaseckiego.

Struski sfaulował Picha przed polem karnym. Okazja dla Śląska.

Olsen dobrze wbiegał w pole karne, ale Quintana zdecydował się na strzał, który został zablokowany. Podanie byłoby zdecydowanie lepszą decyzją.

Gual sprawnie dryblował w polu karnym, gdzie piłka trafiła pod nogi Wdowika. Ten w dogodnej sytuacji fatalnie przestrzelił.

Gra wznowiona. Czekamy na gole.

Doliczona minuta.

Gual mocno wstrzelił piłkę wzdłuż bramki, ale pewnie złapał ją Putnocky.

Zakotłowało się w polu karnym Śląska po wrzutce Nasticia z rzutu wolnego. Strzelał Pospisil, próbował też Carioca, lecz obrońcy Śląska dobrze ich blokowali.

Piasecki świetnie zgrał piłkę głową do Quintany. Ten wpadł w pole karne, położył Tiru, ale w ostatniej chwili zatrzymał go Nastić.

Tamas był blisko sprawienia prezentu Jagiellonii. Skórę po niebezpiecznej stracie uratował koledze Putnocky, który uprzedził Pospisila.

Gramy dalej. Przy piłce Jaga.

Tiru potrzebuje pomocy medycznej. Mamy chwilową przerwę w grze.

Generalnie nie może dziwić, że obie drużyny walczą o utrzymanie.

Zaczynają boleć oczy od tego meczu... Jagiellonia po niezłym początku coraz bardziej przypomina Zagłębie Lubin, a Śląsk... Jego postawę w ofensywie lepiej przemilczeć.

Mączyński nieźle dośrodkował w pole karne. Problem w tym, że do nikogo.

Lepiej wygląda Jagiellonia, która próbuje nękać Śląsk atakami. Inna sprawa, że często ataki te są nieskładne i zwyczajnie niegroźne dla gości z Wrocławia.

Pazdan główkował po rzucie rożnym, a Tamas zatrzymał futbolówkę przed linią bramkową.

Carioca walczył z rywalem i wywalczył rzut rożny. Napastnik domaga się jednak karnego, o którym nie ma mowy.

Szybko pograli teraz gospodarze. Pospisil dograł w pole karne, piłka trafiła do Pazdana, który przytomnie podał do Guala. Ten oddał strzał, jakby nie jadł śniadania.

Aktywny od pierwszych minut jest Carioca, który szuka gry i pokazuje się kolegom.

Sytuacyjny strzał Picha został zablokowany.

Ładnie zapowiadała się akcja Jagi, lecz dośrodkowanie Wdowika trafiło w ręce bramkarza.

Nastić idealnie dograł na głowę Romanczuka z rzutu wolnego, który obił poprzeczkę! Putnocky nawet nie drgnął.

Olsen pomógł sobie ręką w przyjęciu piłki i akcja Śląska spaliła na panewce.

Carioca wpadł w pole karne i próbował strzelać/dogrywać. Zablokował go Tamas.

Na początku meczu przewagę ma Jagiellonia. Śląsk przyczajony na własnej połowie.

Pospisil dorzucił piłkę w pole karne, ale żaden z jego kolegów nie zdołał jej opanować.

Stiglec faulował rywala w dogodnym miejscu do dośrodkowania.

Gramy. Liczymy na wiele goli w Białymstoku.

Spotkanie poprowadzi Damian Kos (Wejherowo).

Śląsk szczególnie źle wspomina poprzednią kolejkę. Wówczas przed własną publicznością doznał kompromitującej porażki 0:4 z... Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Jagiellonia próbowała urwać punkty w Gliwicach Piastowi, ale niespodzianki nie było - gospodarze zwyciężyli 2:1.

Ostatnia forma obu drużyn - delikatnie mówiąc - nie zachwyca. W poprzednich pięciu spotkaniach zarówno Jagiellonia, jak i Śląsk odniosły zaledwie po jednym zwycięstwie - kolejno z jeszcze gorszym Zagłębiem Lubin i Wisłą Płock, co należy rozpatrywać w kategoriach dużej niespodzianki.

Ogromny ciężar gatunkowy ma sobotnie spotkanie pomiędzy Jagiellonią Białystok i Śląskiem Wrocław. Obie drużyny są mocno zamieszane w słynną "walkę o spadek", więc dzisiejszy rezultat będzie miał kolosalne znaczenie dla układu tabeli. Obecnie w nieco lepszej sytuacji jest Jaga, która ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Zaledwie trzy dzielą od niej wrocławian.