Kluczowe momenty
po rozpoczęciu spotkania.


Sprawdź nadchodzące mecze w kalendarzu
Relacja z meczu
Piłkarze rezerwowi Skry już są ubrani w koszulki z napisem "Awans jest nasz".
Nad poprzeczką z szesnastu metrów strzelał Hołota. Zrezygnowani gospodarze.


Piłkarze rezerwowi Skry już są ubrani w koszulki z napisem "Awans jest nasz".
Nad poprzeczką z szesnastu metrów strzelał Hołota. Zrezygnowani gospodarze.
Spotkanie potrwa o minimum trzy minuty dłużej.
Spokojnie rozgrywają piłkę goście. Oni już wiedzą, że wygrali ten mecz.


Radzewicz podawał prostopadle do Gordillo, ale ten nie opanował piłki w polu karnym.

Nie ma gola! Mateusz Majewski! Jak nie idzie, to nie idzie. Majewski strzelił w swój prawy róg, ale Biegański wyczuł jego intencję.

Rzut karny dla gospodarzy! Radzewicz był faulowany przez Biegańskiego.
Jeszcze rzut rożny dla KKS-u Kalisz, po którym było zamieszanie w polu karnym, ale ostatecznie nic z tej akcji nie wyszło.
Gol! Strzelił . Asystował mu .
To jest gwóźdź do trumny! Skra Częstochowa w Fortuna I lidze! Kapitalne podanie Noconia, po którym Niedbała znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i nie dał mu szans na interwencję. 0:3!

Zagranie ręką jednego z zawodników Skry we własnym polu karnym, ale nie będzie wskazania na wapno, gdyż chwilę wcześniej Radzewicz był na spalonym. Na nic zdadzą się protesty gospodarzy.
Biegański świetnie interweniował daleko poza własnym polem karnym. Mało brakowało, a Gordillo znalazłby się w sytuacji sam na sam.
A tymczasem mamy kolejną dziś przerwę na uzupełnienie płynów.


Bardzo nieudane dośrodkowanie Zawistowskiego. Biegański bez problemu interweniował na przedpolu.
Na spalonym złapany Hołota.
Majewski nieczysto trafił w piłkę po dośrodkowaniu z lewej flanki. Miejscowi mieli w tym meczu wystarczająco dużo sytuacji, by nawet prowadzić.
Atak pozycyjny KKS-u Kalisz. Gospodarze walczą o bramkę kontaktową.
Mocny strzał Noconia z dwudziestego metra, ale tym razem kapitalnie broni Molenda!
Żółtą kartkę otrzymał . Faul metr od bocznej linii pola karnego. Szansa dla gości.




Będzie rzut rożny dla KKS-u.
Gol! Strzelił Maciej Kazimierowicz.
Ależ ucichły trybuny w Kaliszu. Wydawało się, że gospodarze są bliżej wyrównania, a tymczasem częstochowianie wyprowadzili zabójczy cios. Kazimierowicz łatwo minął rywala w polu karnym, strzelił technicznie, choć w środek bramki, lecz Molenda nie dał rady skutecznie interweniować.

Holik w mistrzowski wręcz sposób zatrzymał szarżującego Maćczaka. Gdyby nie ta interwencja, gospodarze mieliby kontratak dwóch na dwóch.
I kolejny strzał, tym razem w wykonaniu Gordillo... i raz jeszcze blokują to przyjezdni.
Putno miał okazję w polu karnym, oddał strzał, ale ofiarnie zablokował go jeden z zawodników Skry. Gospodarze wyraźnie przycisnęli.
Centra Radzewicza spod linii końcowej, ale dobrze ustawiony był Sadowski i zażegnał niebezpieczeństwo.
Dośrodkowanie Łuszkiewicza z rzutu wolnego, ale żaden z partnerów nie zdołał dojść do sytuacji strzeleckiej.
Pół godziny mają jeszcze piłkarze z Kalisza, by doprowadzić do remisu. W przeciwnym razie do Fortuna I ligi awansuje Skra Częstochowa.
Kendzia z kolejnym dośrodkowaniem na dalszy słupek, był tam niepilnowany Gordillo, ale skiksował przy linii końcowej, a ponadto dotknął jeszcze piłkę ręką.
Radzewicz zagrywał prostopadle, ale Kendzia nie uciekł w porę ze spalonego i sędzia asystent podniósł chorągiewkę.

Dośrodkowanie Łuszkiewicza z rzutu rożnego, ale wybijają piłkę goście.
Czterech zawodników (po dwóch z każdej z drużyn) upadło w polu karnym Skry. Nie było tam jednak przewinienia. KKS będzie mieć rzut rożny.
Gospodarze trochę się otrząsnęli i są teraz stroną przeważającą.
Goście byli przed szansą do wyprowadzenia kontrataku, ale Napora trochę spanikował i oddał piłkę zawodnikom z Kalisza.
Sędziowie analizowali jeszcze na wozie VAR czy być może nie doszło do zagrania ręką u jednego z zawodników Skry, ale ostatecznie nie dopatrzono się złamania przepisów.
Szansa dla gospodarzy! Wrzutka Zawistowskiego, strzelał z piątego metra Gordillo, powstało olbrzymie zamieszanie w polu karnym, jednak ostatecznie wybronili się przyjezdni.
Niecelnie główkował Holik po bardzo dobrym dośrodkowaniu Noconia.
Nocoń strzelał z ostrego kąta, został zablokowany i mamy rzut rożny dla Skry.
Tymczasem goście narazili się na kontratak. Maćczak dostał podanie na wolne pole, zagrał jeszcze płasko wzdłuż "szesnastki", ale nie było tam żadnego z partnerów.
Piłkarze Skry umiejętnie utrzymują się przy piłce w środkowej strefie boiska.
Po rzucie rożnym obok słupka główkował Hołota, a bardzo dobrym dośrodkowaniem popisał się Łuszkiewicz.

Zaczynamy drugą część spotkania.
Piłkarze wracają na boisko.
To przekaz również dla piłkarzy.
To jest niebywałe. Gordillo z trzech metrów nie trafił do bramki, pozbawiającym tym samym asysty Kendzii, który popisał się świetnym dośrodkowaniem na dalszy słupek.
Hołota powstrzymał bardzo groźnie zapowiadający się kontratak Skry.
Sędzia doliczył przynajmniej dwie minuty do pierwszej połowy.
Wybijają piłkę gospodarze. Chwila oddechu dla ich defensywy.
Kolejny korner dla Skry.
Brusiło miał sporo miejsca w polu karnym, długo składał się do strzału i źle trafił w piłkę. Nie było zagrożenia pod bramką gospodarzy.
Korner dla gości.
Kolejna akcja gospodarzy, centra Radzewicza z lewej flanki, lecz Borecki nieczysto trafił w piłkę i oddał niecelny strzał głową z kilku metrów.
Świetna szansa dla KKS-u! Fantastyczne dośrodkowanie Gordillo, zamykał akcję na dalszym słupku Zawistowski, ale strzelił tylko w spojenie słupka z poprzeczką!
Tymczasem będzie rzut rożny dla gospodarzy.
Sporo błędów w defensywie popełniają dziś zawodnicy Skry, jednak gospodarze nie są w stanie ich wykorzystać.
Zbyt mocne, przeciągnięte dośrodkowanie Zawistowskiego. Inna sprawa, że w polu karnym Skry był tylko jeden reprezentant gospodarzy.
Gordillo był w polu karnym, ładnie minął obrońcę, lecz kompletnie nie wyszło mu zagranie... nawet trudno powiedzieć czy był to strzał czy podanie na dalszy słupek. Piłka wyraźnie minęła bramkę.
Daleki wyrzut piłki z autu przez Łuszkiewicza, powalczył w powietrzu Maćczak, jednak strzelił za słabo i Biegański nie miał problemów z interwencją.
Pietraszkiewicz dośrodkował piłkę na dalszy słupek w kierunku Wojtyry, lecz zagrał zbyt mocno i partner z drużyny nawet nie powalczył o oddanie strzału.
Szybko po wznowieniu gry kolejną okazję mieli gospodarze. Gordillo urwał się z lewej strony, zagrał piłkę do Maćczaka, ale ten był odwrócony tyłem do bramki i nie zdołał oddać strzału. Po chwili główkował jeszcze jeden z zawodników KKS-u, jednak uderzył nad poprzeczką.
Ze względu na panujące upały sędzia zarządził tzw. cooling break. Przerwa na uzupełnienie płynów w ogranizmie.
Upadł w polu karnym (lub tuż przed linią) Maćczak po kontakcie z Naporą, ale arbiter uznał, że nie kwalifikowało się to do użycia gwizdka.
Ależ mieli szansę gospodarze! Piękna akcja KKS-u, płaskie zagranie Putno w pole karne, po którym kompletnie niepilnowany był Gordillo, uderzył mocno, ale doskonale w bramce Skry spisał się Biegański!
Żółta kartka dla jednej z osób ze sztabu Skry Częstochowa, zasiadającej na ławce rezerwowych.
Za mocne podanie na lewą stronę do Radzewicza i ten nie opanował piłki w boisku.
Dobry kontratak w wykonaniu gości. Dośrodkowanie Wojtyry z prawej strony, ale nabiegający na bliższy słupek Klisiewicz nie za bardzo jak miał uderzyć, gdyż był naciskany przez obrońcę.
KKS stara się budować akcje w ataku pozycyjnym, ale niewiele z tego wynika. Brakuje elementu zaskoczenia. Gospodarze muszą też uważać, bo strata piłki na środku boiska oznacza natychmiastową kontrę.
Kendzia starał się odkupić swoje winy, oddał potężny strzał z dalszej odległości, jednak nie trafił w bramkę.
Łuszkiewicz nieczysto trafił w piłkę po dośrodkowaniu Boreckiego. Skra wznowi grę od autu.
Rzut rożny dla gospodarzy, którzy są wyraźnie pobudzeni po utracie gola.
KKS Kalisz momentalnie starał się odpowiedzieć, ale po dośrodkowaniu z prawej strony nie trafił w piłkę składający się do strzału wolejem Maćczak.
Gol samobójczy! .
Po dośrodkowaniu Pietraszkiewicza z lewej strony niefortunnie interweniował Kendzia i wpakował piłkę do własnej bramki. Skra na prowadzeniu!

Napora miał trochę miejsca z prawej strony, pokusił się o dośrodkowanie, lecz nie udało się stworzyć zagrożenia.
Gospodarze w ataku pozycyjnym. Skra ewidentnie nastawiona na kontry.
Prostopadłe podanie w kierunku Wojtyry, ale zdecydowanie za mocne i pewnie złapał piłkę Molenda.
Zdecydowana przewaga KKS-u Kalisz w pierwszych minutach. Skra nie ma argumentów, by dłużej utrzymać się przy piłce i opanować sytuację.
Ajj, poprzeczka ratuje Skrę! Gordillo wypatrzył na dalszym słupku Putno, ale ten z trzech metrów nie potrafił oddać celnego strzału!
Tym razem próbował zza pola karnego Gordillo, ale pewnie interweniował Biegański.
Radzewicz otrzymał dobre podanie od Gordillo, ale dośrodkował trochę za mocno i żaden z partnerów nie zdołał dojść do piłki.
Od początku słyszymy głośny doping miejscowych kibiców. Na początku sezonu nikt z nich nie spodziewał się, że KKS będzie walczył o awans. Generalnie oba zespoły są w barażach dość nieoczekiwanie.
Piękna pogoda w Kaliszu, jak niemal w całej Polsce. Żar leje się z nieba. Oby nie miało to wpływu tempo spotkania.
Piłkarze obu drużyn wychodzą na murawę.
Sędzią dzisiejszego meczu jest Piotr Lasyk z Bytomia.
Jak wyglądały bezpośrednie starcia obu zespołów? W Częstochowie Skra wygrała 1:0 po golu Kamila Wojtyry. W Kaliszu również 1:0 wygrała Skra, a trzy punkty zapewniła jej bramka zdobyta przez Mariusza Holika.
Sezon zasadniczy na wyższym miejscu zakończył zespół z Kalisza, który uplasował się na piątej pozycji. Skra była szósta ze stratą pięciu punktów do swojego dzisiejszego rywala.
W półfinałach Skra niespodziewanie pokonała na wyjeździe Chojniczankę Chojnice 1:0, z kolei KKS Kalisz wygrał po konkursie rzutów karnych z Wigrami Suwałki. W podstawowym czasie gry, jak i w dogrywce był remis 2:2.
O godz. 11:45 w Kaliszu rozpocznie się finał baraży o Fortuna I ligę. Miejscowy KKS podejmie Skrę Częstochowa. Stawką jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
po rozpoczęciu spotkania.