W tym artykule dowiesz się o:
Wisła Płock odniosła ważne zwycięstwo i zrobiła spory krok w kierunku utrzymania w PKO Ekstraklasie. Płocczanie w ostatniej kolejce pokonali 2:0 ŁKS Łódź. Po tym spotkaniu trzeba pochwalić bramkarza Wisły, Krzysztofa Kamińskiego. W bramce spisywał się pewnie i był solidnym punktem zespołu.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Kamil Piątkowski (Raków Częstochowa, 2) Beniaminek przystąpił do ataku od pierwszych minut w wygranym 3:2 meczu z Arką Gdynia. Na zakończenie drugiego kwadransa dopiął swego i strzelił gola. Jego autorem był Kamil Piątkowski. Defensor znajdował się między dwoma obrońcami zespołu znad morza i okazał się sprytniejszy od obu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"
Dla Wisły Kraków spotkanie z Rakowem Częstochowa miało ogromne znaczenie. Dzięki zwycięstwu Biała Gwiazda może być już coraz pewniejsza utrzymania w PKO Ekstraklasie. Górnik, ostatnio bardzo dobrze dysponowany, został powstrzymany na własnym stadionie. Spora w tym zasługa obrońców Białej Gwiazdy. Klemenz, ustawiony na prawej obronie, radził sobie z atakami zabrzan.
Michał Marcjanik (Wisła Płock, 1) Jak już wspominaliśmy, Wisła Płock pokonała 2:0 ŁKS Łódź. Za wynik na "zero z tylu" słowa pochwały dla defensywy drużyny z Płocka. Marcjanik dobrze spisał się w obronie, a do tego dołożył jeszcze asystę przy jednej z bramek dla swojego zespołu.
O skali talentu tego zawodnika nikogo nie trzeba przekonywać. Karbownik już nie raz i nie dwa pokazał, że drzemie w nim ogromny potencjał, który zresztą udowadnia na boiskach PKO Ekstraklasy. W zremisowanym 1:1 meczu z Piastem Gliwice znów był jednym z lepszych zawodników. Ponadto zanotował asystę przy golu dla Legii.
W Lubinie bez zapowiedzi zorganizowano festiwal cudownych goli. O ile pięknego trafienia Petteriego Forsella dla Korony Kielce można było się spodziewać, to Jewgienij Baszkirow rozegrał pierwszy tak wyrazisty w ofensywie mecz w PKO Ekstraklasie. Pomocnik dwukrotnie pokonał Marka Kozioła z dystansu i zapewnił Miedziowym zwycięstwo 2:1. Było na co popatrzeć.
Swoimi precyzyjnymi wrzutkami otwierał drogę do bramki Lecha Poznań i wydatnie pomógł Śląskowi Wrocław doprowadzić do remisu 2:2. Krzysztof Mączyński najpierw obsłużył dograniem z rzutu wolnego Israela Puerto, a następnie dorzucił na swoje konto drugą asystę. Tym razem z rzutu rożnego do Jakuba Łabojki. Niezłe podania posyłał również z ruchomej piłki. Stworzył szansę na pokonanie bramkarza na przykład Robertowi Pichowi.
Raków znajduje się na najwyższej lokacie w grupie spadkowej PKO Ekstraklasy. W wygranym 3:2 meczu z Arką Gdynia dużo dobrego można było powiedzieć o poczynaniach Petra Schwarza w centrum boiska. Podsumował swoje starania technicznym strzałem zza pola karnego w narożnik bramki Marcina Staniszewskiego.
Jakub Kamiński (Lech Poznań, 1) Raz po raz swoimi rajdami dawał się we znaki defensorom Śląska Wrocław w zremisowanym 2:2 meczu. Pojawiał się i rozwijał wysoką prędkość zarówno na prawym, jak i na lewym skrzydle. Jakub Kamiński wypracował pierwszego gola Christianowi Gytkjaerowi. To jego podanie, wybijane niezgrabnie przez Kamila Dankowskiego, wykorzystał Duńczyk.
Dwa strzelone gole mówią same za siebie. Łukasz Zwoliński na boisku pojawił się od początku drugiej połowy. Chwilę później strzelił pierwszą bramkę, a pod koniec spotkania drugą. Dzięki zdobytym przez niego golom Lechia zwyciężyła 2:1 z Jagiellonią Białystok.
To ten napastnik strzelił gola, który dał trzy punkty Wiśle Kraków. Po jego bramce na początku drugiej połowy Biała Gwiazda objęła prowadzenie i nie oddala go już do końca potyczki. Ten gol mocno przybliżył Wisłę do utrzymania w PKO Ekstraklasie.