Liga Narodów. Polska - Portugalia: Fatalny Glik, najlepsi rezerwowi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lewandowski może ginąć przy Piątku, Zieliński zbyt rzadko rozmawia z piłką, a Glik przestał być "bykiem". Oceniamy występ reprezentacji Polski w przegranym meczu (2:3) z Portugalią w Lidze Narodów.

1
/ 6

Duży błąd

Łukasz Fabiański - 4,0: Nieźle wychodziły mu dalekie podania, instynktownie obronił strzał na początku spotkania. Przy pierwszym golu bez szans. Powinien natomiast lepiej zachować się przy drugiej i trzeciej bramce dla rywala. Najpierw się zawahał i dał się uprzedzić rywalowi, który go minął, a ratujący sytuację Glik wbił piłkę do własnej bramki. W drugiej połowie Fabiański miał piłkę na rękach, a ta wpadła przy słupku. Nie usprawiedliwia go fakt, że był trochę zasłonięty. Tę piłkę powinien wybić na rzut rożny.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

2
/ 6

Dziury, nieporozumienia

Bartosz Bereszyński - 5,0: W defensywie solidny, aktywny z przodu, ale pod względem skuteczności w ataku brakuje mu jeszcze dużo do Łukasza Piszczka. Jakby bez pomysłu na zrobienie przewagi w ofensywie. Sama obecność pod polem karnym rywala nie wystarczy.

Kamil Glik - 3,0: Piłka zdecydowanie zbyt często przechodziła przez środek obrony naszej reprezentacji. Glik nie czuje jeszcze chemii z Bednarkiem, często brakowało decyzji, kto ma wystartować do piłki, przejąć ją lub wybić. Do poprawy: wyprowadzenie piłki. Zawodnik nigdy w tym elemencie gry nie należał do orłów, ale w spotkaniu z Portugalią prawie każda próba znalezienia rywala z przodu kończyła się stratą. Główny zarzut: do spółki z Fabiańskim zawalił drugiego gola. Miał czas, żeby dobrze się ustawić, piłka zagrana przez Portugalczyków z własnej połowy leciała wieczność, Glik ją odpuścił, a po chwili próbując ratować swój fatalny błąd, strzelił gola samobójczego. Byk stracił rogi.

Jan Bednarek - 4,0: Trener Jerzy Brzęczek kilka razy nawrzeszczał na obrońcę, wymagał od niego dalekich podań na skrzydło, a nie do Glika. Raz dobrze zablokował piłkę głową po uderzeniu zza pola karnego, ale odpuścił krycie w polu karnym i Andre Silva zdobył bramkę na 1:1. Bednarek był bliski strzelenia gola w drugiej połowie. Oddał dobry strzał głową, zabrakło niewiele.

Artur Jędrzejczyk - 3,0: Nie włączał się do akcji ofensywnych praktycznie w ogóle, chyba bardziej koncentrował się na tym, żeby nie popełnić błędów. W efekcie jego gra z przodu była totalnie bezpłciowa, z kolei z tyłu co chwilę zjeżdżał na prawy pas, gdy rywal mrugał długimi światłami. Ciągle jest bez formy.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

3
/ 6

Mizernie, bez pomysłu

Piotr Zieliński - 5,0: Ten piłkarz powinien grać w czerwonej koszulce, jako jedyny z naszej kadry nie odbiegał od rywali umiejętnościami technicznymi i pomysłem na grę. Szkoda tylko że były to tylko momenty. Piłka robi to, co Zieliński jej powie. Szkoda że tak rzadko rozmawiają.

Mateusz Klich - 4,0: Podobnie jak w spotkaniu z Włochami - mało aktywny z przodu. Miał być odpowiedzialny za kreowanie sytuacji napastnikom, a między innymi przez niego Lewandowski i Piątek mogli w spokoju zająć się liczeniem kibiców na trybunach.

Grzegorz Krychowiak - 4,0: Jest coraz pewniejszy siebie, to widać, ale powinien dać od siebie coś więcej niż bieganie w odpowiednich sektorach, zawężanie gry czy pokrzykiwanie na kolegów. Nie powinien się też sugerować swoim numerem na koszulce. To, że gra z "10", nie oznacza, że ma rozgrywać piłkę. Takie próby kończą się często tak, że w ostatniej chwili wybija piłkę rywalowi spod nóg po własnej stracie.

Rafał Kurzawa - 4,0: Asystował przy golu Piątka, świetnie dośrodkowując z rzutu rożnego. Kurzawa niestety najlepiej czuje się, gdy piłka stoi. W akcjach jest nieobecny, jakby przed chwilą obudził się po drzemce. To wyszło przy golu na 1:1. Nie zaasekurował Jędrzejczyka, odpuścił krycie Pizziego, który asystował. Nie bierze na siebie gry, często gra do tyłu. Nie można trzymać na boisku piłkarza, który przydaje się tylko podczas stałych fragmentów. No i miał też udział przy drugim golu dla Portugalii.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

4
/ 6

Czy ci panowie sobie nie przeszkadzają?

Robert Lewandowski - 5,5: Zrobił "wyblok" przy bramce Piątka. Miał za zadanie wychodzić do piłki, opuszczać strefę ataku, starał się też rozgrywać. Jeżeli chodzi o zagrożenie: nie robił go. Nie do końca jednak z własnej winy. Koledzy nie ułatwiali mu życia.

Krzysztof Piątek - 5,5: Tłusty czwartek pora zamienić na piątek. Potwierdziło się, że to nie Piątek zdobywa bramki, a to gole wybierają jego, chcą być przez niego strzelane. Twardo stoi na nogach, trudno go przepchnąć, dobrze się zastawia. Jedno może jednak niepokoić: czy grając na pozycji Lewandowskiego nie pozbawia naszej kadry największego atutu, czyli właśnie napastnika Bayernu Monachium? Za jego plecami Lewandowski ginie.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

5
/ 6

Rezerwowi pobudzili trybuny 

Tomasz Kędziora - 4,5: Bez błysku, czasem był po prostu nudny na boisku, ale trzeba go docenić za interwencję z końcówki spotkania, gdy wybijał piłkę z linii bramkowej po strzale Renato Sanchesa.

Jakub Błaszczykowski - 5,5: Który to już raz wyszedł z trumny, otrzepał się i udowodnił, że nie umarł? Po wejściu na boisko był aktywny, rozruszał grę drużyny i strzelił pięknego gola. Podjął odważną decyzję, zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki i z woleja pokonał bramkarza Portugalczyków.

Kamil Grosicki - 5,0: Miewa różne okresy, jego forma w klubie pozostawia wiele do życzenia, ale w reprezentacji przechodzi z gazu na benzynę, wrzuca lewy kierunkowskaz i dociska pedał do podwozia. Świetna akcja przy golu na 2:3. Zrobił to, co potrafi najlepiej: wypuścił piłkę, minął rywala i dośrodkował. Wrzutka byłą taka sobie, ale Błaszczykowski zdobył bramkę. I nieważne, że piłka wyszła z linię.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

6
/ 6

Eksperyment nieudany 

Jerzy Brzęczek - 5,5: Zaryzykował, ale nie trafił z ustawieniem w pierwszej połowie. Gra bez skrzydłowych nie sprawdza się w naszej reprezentacji. Nasza drużyna była bezzębna, totalnie oddała inicjatywę Portugalczykom. Eksperyment się nie udał, ale trener dobrze zareagował zmieniając ustawienie i wpuszczając na boisko Błaszczykowskiego i Grosickiego. Wydaje się, że naszą mocną bronią będą stałe fragmenty gry, do których Brzęczek przykłada dużą wagę.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (14)
Andrzej Kaczmarek
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1)Jędza słaby jak "Podszewka" i nie na darmo chcą żeby odszedł z Legii, bo zbyt dużo zarabia za to co sobą reprezentuje, i po co go powołują do Reprezentacji, jak on na naszą ligę słaby, ocena Czytaj całość
Andrzej Kaczmarek
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1)Jędza słaby jak "Podszewka" i nie na darmo chcą żeby odszedł z Legii, bo zbyt dużo zarabia za to co sobą reprezentuje, i po co go powołują do Reprezentacji, jak on na naszą ligę słaby, ocena Czytaj całość
Andrzej Kaczmarek
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1)Jędza słaby jak "Podszewka" i nie na darmo chcą żeby odszedł z Legii, bo zbyt dużo zarabia za to co sobą reprezentuje, i po co go powołują do Reprezentacji, jak on na naszą ligę słaby, ocena Czytaj całość
avatar
madej751
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KRycha powinien dostać 1 za te dojścia do przeciwnka spacerkiem!  
spaniol
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a zieliński za co dostał 5 ??? dziennikarzyny POmpuja go kontraktami , w klubie jest rezerwowym i zamiast ciężko pracować w oczach ma kolejne zera