Polscy piłkarze zachwycali świat!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od ostatniego występu piłkarzy reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich niedawno minęły 24 lata. Wśród tych, które były, nie brakowało porywających turniejów w wykonaniu Polaków - włącznie z medalami! Przypominamy występy naszych piłkarzy.

1
/ 7

Paryż 1924

[b]

Reprezentacja Polski podczas letnich igrzysk olimpijskich w 1924 r. Stoją od prawej: Wiśniewski, Batsch, Kuchar, Sperling, Cyl, Kałuża, H. Reyman, Fryc. Siedzą od prawej: Cikowski, Styczeń, Spoida. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Reprezentacja Polski podczas letnich igrzysk olimpijskich w 1924 r. Stoją od prawej: Wiśniewski, Batsch, Kuchar, Sperling, Cyl, Kałuża, H. Reyman, Fryc. Siedzą od prawej: Cikowski, Styczeń, Spoida. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

[/b] Sześć lat po odzyskaniu niepodległości reprezentacja Polski w piłce nożnej po raz pierwszy wystąpiła na międzynarodowej imprezie. Start potraktowano niezwykle prestiżowo. Z powodu igrzysk w 1924 roku nie rozegrano klubowych mistrzostw Polski. Uważano, że dzięki temu piłkarze będą lepiej przygotowani do turnieju.

W 1/16 finału Polacy zmierzyli się z Węgrami. Niestety, spotkanie obnażyło błędy filozofii, którą kierowano się przed turniejem. Rezygnacja z krajowych rozgrywek przyniosła, zamiast oczekiwanej świeżości, brak potrzebnego ogrania. W olimpijskim debiucie Polacy ulegli Węgrom aż 0:5, choć rywal nie należał wówczas do światowej czołówki.

Należy pamiętać, że futbol nad Wisłą wtedy jeszcze raczkował. Przed igrzyskami w Paryżu rozegrano ledwie 3 edycje mistrzostw Polski, rozgrywki klubowe w formie ligi wystartowały dopiero w 1927 roku.

Skład reprezentacji:

Bramkarze: Mieczysław Wiśniewski (Wisła Kraków), Emil Görlitz (1.FC Katowice) Obrońcy: Wawrzyniec Cyl (ŁKS Łódź), Stefan Fryc (Cracovia), Ludwik Gintel (Cracovia),  Pomocnicy: Stanisław Cikowski (Cracovia), Władysław Krupa (Wisła Kraków), Marian Spoida (Warta Poznań), Zdzisław Styczeń (Cracovia), Tadeusz Synowiec (Cracovia) Napastnicy: Mieczysław Batsch (Wisła Kraków), Józef Kałuża (Wisła Kraków), Wacław Kuchar (Pogoń Lwów), Juliusz Miller (Czarni Lwów), Jan Reyman (Cracovia), Henryk Reyman (Wisła Kraków), Leon Sperling (Cracovia), Wawrzyniec Staliński (Warta Poznań) Sztab szkoleniowy: Adam Obrubański (kapitan związkowy), Gyola Biró (trener)

2
/ 7

[b]Berlin 1936

Piłkarze reprezentacji w oficjalnych strojach tuż przed igrzyskami.  Stoją od lewej: Piec, Dytko, Madejski (rezerwowy bramkarz),  Kotlarczyk,  Musielak, Martyna, Cebulak, Szczepaniak. Żródło: Narodowe  Archiwum  Cyfrowe
Piłkarze reprezentacji w oficjalnych strojach tuż przed igrzyskami. Stoją od lewej: Piec, Dytko, Madejski (rezerwowy bramkarz), Kotlarczyk, Musielak, Martyna, Cebulak, Szczepaniak. Żródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

[/b]

Na igrzyskach rozgrywanych w nazistowskich Niemczech Polacy byli o krok od zdobycia medalu. W 1/8 finału pokonali reprezentację Węgier 3:0. W kolejnym, niezwykle emocjonującym meczu z Anglikami, Polacy wygrali 5:4 (choć prowadzili już 5:1).

Niestety, w półfinale Biało-Czerwoni ulegli Austrii 1:3. W spotkaniu o 3. miejsce Polacy zmierzyli się z Norwegami. Mecz uznano za najlepszy w turnieju, ale zakończył się porażką reprezentacji Polski 2:3. Wynik przyjęto z niedosytem; nie licząc Norwegów, Polacy rywalizowali z reprezentacjami skupiającymi drugi garnitur ligowych piłkarzy: niektóre państwa, w przeciwieństwie do II Rzeczpospolitej, wprowadziły możliwość zawodowego uprawiania sportu, które wówczas uniemożliwiało grę w turnieju olimpijskim. Ponadto, już wtedy igrzyska pod względem prestiżu wyraźnie ustępowały piłkarskim mistrzostwom świata.

Kto wie, jak potoczyłyby się losy reprezentacji, gdyby wystąpił w niej Ernest Wilimowski. Jeden z najlepszych europejskich piłkarzy drugiej połowy lat 30-ych nie pojechał na igrzyska z powodu dyskwalifikacji. Rzekomo składał fałszywe zeznania przy okazji podejrzenia o przyjęcie (zabronionej wówczas, z racji obowiązującego w Polsce amatorstwa) finansowej motywacji za zwycięstwo w meczu Ruch -Wisła. Na Górnym Śląsku karę interpretowano jako intrygę wymierzoną w Ruch Hajduki Wielkie, dominatora ligi w ostatnich latach przed wybuchem wojny.

Skład reprezentacji:

Bramkarze: Spirydion Albański (Pogoń Lwów), Edward Madejski (Wisła Kraków) Obrońcy: Franciszek Cebulak (Legia Warszawa), Antoni Gałecki (ŁKS Łódź), Henryk Martyna (Legia Warszawa), Władysław Szczepaniak (Polonia Warszawa) Pomocnicy: Edward Dytko (Dąb Katowice), Wilhelm Góra (Cracovia), Józef Kotlarczyk (Wisła Kraków), Fryderyk Scherfke (Warta Poznań), Jan Wasiewicz (Pogoń Lwów),  Napastnicy: Hubert Gad (Śląsk Świętochłowice), Walerian Kisieliński (Polonia Warszawa), Michał Matyas (Pogoń Lwów), Walenty Musielak (HCP Poznań), Teodor Peterek (Ruch Hajduki Wielkie), Ryszard Piec (Naprzód Lipiny), Gerard Wodarz (Ruch Hajduki Wielkie) Sztab szkoleniowy: Józef Kałuża (kapitan związkowy), Kurt Otto (trener)

3
/ 7

[b]Helsinki 1952

Gerard Cieślik, gwiazda reprezentacji w latach 50. Żródło: Wikipedia
Gerard Cieślik, gwiazda reprezentacji w latach 50. Żródło: Wikipedia

[/b]

Siedem lat po zakończeniu II wojny światowej reprezentacja Polski po raz kolejny wystąpiła na turnieju olimpijskim. Władze nadały występowi kadry niezwykle wysoką rangę, rozgrywki ligowe w roku 1952 miały rozpocząć się dopiero po powrocie naszej reprezentacji z Finlandii.

Jednak już rozgrywane w pierwszej połowie roku mecze towarzyskie pokazały, że podobnie jak w 1924 r. podporządkowanie ligi turniejowi olimpijskiemu przyniosło efekt odwrotny od zamierzonego. W okresie przygotowawczym kadra przegrała trzy towarzyskie spotkania. Aż 1:5 Polacy ulegli znakomitej reprezentacji Węgier, w składzie której wystąpili m.in. Sandor Kocsis i Ferenc Puskas. Po klęsce z Madziarami rozważano nawet wycofanie polskich piłkarzy z igrzysk.

Biało-Czerwoni nie przynieśli wstydu, ale również nie zachwycili. W 1/16 turnieju pokonali 2:1 amatorów z Francji, ale w kolejnej rundzie ulegli 0:2 Danii. Na wynik mogło wpłynąć odsunięcie od kadry trenera Ryszarda Koncewicza w wyniku rozgrywek wewnątrz piłkarskiej centrali. W ponurych latach stalinizmu nawet w Helsinkach Polacy nie uwolnili się od indoktrynacji - oficjalnie nie mogli pić coca-coli, uznawanej za produkt "imperialistycznej propagandy".

Skład reprezentacji Polski:

Bramkarze: Tomasz Stefaniszyn (Legia Warszawa), Edward Szymkowiak (Ruch Chorzów) Obrońcy: Hubert Banisz (Szombierki Bytom), Edward Cebula (Ruch Chorzów) Pomocnicy: Zdzisław Bieniek (Legia Warszawa), Władysław Gędłek (Cracovia), Kazimierz Kaszuba (Wawel Kraków), Józef Mamoń (Wisła Kraków), Czesław Suszczyk (Ruch Chorzów) Napastnicy: Henryk Alszer (Ruch Chorzów), Gerard Cieślik (Ruch Chorzów), Jerzy Krasówka (Szombierki Bytom), Paweł Sobek (Szombierki Bytom), Kazimierz Trampisz (Polonia Bytom), Jan Wiśniewski (Polonia Bytom)

Trenerzy: Michał Matyas, Tivadar Kiraly (trenerzy). Kadrę do Igrzysk przygotowywał Ryszard Koncewicz, który ostatecznie nie pojechał do Helsinek.

4
/ 7

Rzym 1960 [b]

Jean Prouff, trener kadry olimpijskiej, jeszcze jako zawodnik reprezentacji Francji. Żródło: Wikipedia
Jean Prouff, trener kadry olimpijskiej, jeszcze jako zawodnik reprezentacji Francji. Żródło: Wikipedia

[/b]

Podczas igrzysk rozgrywanych na Półwyspie Apenińskim, Polacy trafili do grupy z Tunezją, Danią i Argentyną. Bez problemu pokonali rywali z Afryki 6:1 (5 bramek Ernesta Pohla), jednak pechowa porażka z Danią 1:2 pozbawiła ich szansy walki o medale (do półfinałów awansowała jedynie najlepsza drużyna w grupie). Na zakończenie Polacy ulegli jeszcze 0:2 Argentynie.

W reprezentacji nie brakowało znakomitych zawodników, ale atmosfera wokół kadry daleka była od ideału. Źle układała się komunikacja zespołu z głównym trenerem, Francuzem Jeanem Prouffem. We współpracy przeszkadzały m.in. bariera językowa oraz forsowanie innych rozwiązań taktycznych niż polscy szkoleniowcy. Do kłótni miało dochodzić także między zawodnikami, ponoć swe konflikty rozstrzygali także z użyciem pięści. 

Jeszcze w trakcie olimpijskich eliminacji zdyskwalifikowany został Roman Korynt. Najlepszy wg. "Sportu" polski piłkarz 1959 i 1960 r. padł ofiarą prowokacji. W prywatnym liście napisał znajomemu z RFN, że otrzymał pieniądze za grę w klubie. Informacja ta przedostała się do prasy, wybuchła afera (formalnie w igrzyskach wciąż mogli występować jedynie amatorzy), a Koryntowi zabroniono na 10 lat gry w kadrze.

Skład reprezentacji Polski:

Bramkarze: Tomasz Stefaniszyn (Gwardia Warszawa), Edward Szymkowiak (Polonia Bytom) Obrońcy: Stefan Florenski (Górnik Zabrze), Henryk Grzybowski (Legia Warszawa), Hubert Pala (Ruch Chorzów), Henryk Szczepański (ŁKS Łódź) Pomocnicy: Ryszard Grzegorczyk (Polonia Bytom), Marceli Strzykalski (Legia Warszawa) Napastnicy: Lucjan Brychczy (Legia Warszawa), Eugeniusz Faber (Ruch Chorzów), Zygmunt Gadecki (Legia Warszawa), Stanisław Hachorek (Gwardia Warszawa),Engelbert Jarek (Odra Opole), Roman Lentner (Górnik Zabrze), Marian Norkowski (Polonia Bydgoszcz), Ernest Pohl (Górnik Zabrze) Sztab szkoleniowy: Jean Prouff, Ryszard Koncewicz (trenerzy)

5
/ 7

[b]Monachium 1972

Reprezentacja Polski tuż przed finałowym meczem z Węgrami. Stoją od lewej: Jerzy Gorgoń, Włodzimierz Lubański, Zygmunt Anczok, Hubert Kostka, Zbigniew Gut, Kazimierz Deyna, Zygfryd Szołtysik, Jerzy Kraska, Zygmunt Maszczyk, Robert Gadocha, Lesław Ćmikiewicz.
Reprezentacja Polski tuż przed finałowym meczem z Węgrami. Stoją od lewej: Jerzy Gorgoń, Włodzimierz Lubański, Zygmunt Anczok, Hubert Kostka, Zbigniew Gut, Kazimierz Deyna, Zygfryd Szołtysik, Jerzy Kraska, Zygmunt Maszczyk, Robert Gadocha, Lesław Ćmikiewicz.

[/b]

Polscy piłkarze jechali do Monachium jako zawodnicy o uznanej europejskiej marce. Za sprawą osiągnięć polskich klubów w poprzednich latach (awans Górnika Zabrze do finału Pucharu Zdobywców Pucharów, gra Legii Warszawa w półfinale Pucharu Mistrzów) oczekiwania wobec kadry były duże.

Turniej dzielił się na dwie fazy grupowe. W pierwszej Polacy odnieśli komplet zwycięstw, pokonując amatorską reprezentację Kolumbii 5:1, Ghanę 4:0 oraz NRD 2:1. Schody pojawiły się w drugiej fazie. Remis 1:1 z Danią skomplikował szanse Polaków na walkę o złoto, gdyż tylko zajęcie 1. miejsca w grupie uprawniało do gry w finale turnieju. W następnym meczu z ZSRR (rozgrywanym kilka godzin po ataku palestyńskich terrorystów na wioskę olimpijską w Monachium) Biało-Czerwoni przegrywali 0:1 do 78. minuty. Dzięki bramkom Deyny z karnego oraz wprowadzonego z ławki Zygfryda Szołtysika w 87. minucie Polacy zwyciężyli. Po pokonaniu Maroka 5:0 stało się jasne, że Polska awansuje do finału.

Pierwsza połowa zakończyła się fatalnie. W 42. minucie po stracie Kazimierza Deyny bramkę dla Węgrów strzelił Bela Varadi. Legendarny pomocnik Legii w pełni zrehabilitował się w II połowie. Deyna strzelił dwie bramki, zapewniając wygraną i złoty medal dla Polski! "Kaka" został również najlepszym strzelcem turnieju z dziewięcioma golami na koncie . Monachijska wiktoria symbolicznie zapoczątkowała najlepszą w historii dekadę polskiej reprezentacji.

Skład reprezentacji:

Bramkarze: Hubert Kostka (Górnik Zabrze), Marian Szeja (Zagłębie Wałbrzych) Obrońcy: Zygmunt Anczok (Górnik Zabrze), Zbigniew Gut (Odra Opole), Marian Ostafiński (Ruch Chorzów), Antoni Szymanowski (Wisła Kraków) Pomocnicy: Lesław Ćmikiewicz (Legia Warszawa), Kazimierz Deyna (Legia Warszawa), Jerzy Kraska (Gwardia Warszawa), Zygmunt Maszczyk (Ruch Chorzów), Zygfryd Szołtysik (Górnik Zabrze), Ryszard Szymczak (Gwardia Warszawa) Napastnicy: Robert Gadocha (Legia Warszawa), Kazimierz Kmiecik (Wisła Kraków), Grzegorz Lato (Stal Mielec),  Włodzimierz Lubański (Górnik Zabrze), Joachim Marx (Ruch Chorzów), Andrzej Jarosik (Zagłębie Sosnowiec) Sztab szkoleniowy: Kazimierz Górski (trener), Jacek Gmoch (asystent), Andrzej Strejlau (asystent)

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

6
/ 7

[b]Montreal 1976

Na zdjęciu Kazimierz Górski, legendarny trener reprezentacji Polski. Po igrzyskach w Montrealu zakończył swą pracę z kadrą.
Na zdjęciu Kazimierz Górski, legendarny trener reprezentacji Polski. Po igrzyskach w Montrealu zakończył swą pracę z kadrą.

[/b]Reprezentacja Polski opromieniona trzecim miejscem na mundialu w 1974 r., powszechnie uznawana była za niekwestionowanego faworyta do obrony olimpijskiego złota. Jednak choć zespół wciąż tworzyli zawodnicy, którzy w minionych latach byli autorami wielkich sukcesów, w 1976 r. kadra Kazimierza Górskiego zmagała się z kryzysem. Biało-Czerwoni rozpoczęli rok olimpijski od pięciu z rzędu porażek w meczach towarzyskich, a styl pozostawiał wiele do życzenia.

Także na igrzyskach reprezentacja grała poniżej swoich możliwości. W fazie grupowej Polacy sensacyjnie zremisowali 0:0 z Kubą, nie bez problemów pokonali 3:2 Iran. Pewna poprawa nastąpiła w dwóch meczach fazy pucharowej: w ćwierćfinale rozgromili 5:0 Koreę Północną, a w półfinale zwyciężyli 2:0 amatorów z Brazylii. Niestety, w finale nie powtórzyło się rozstrzygnięcie z Monachium. Już po kwadransie Polacy przegrywali z reprezentacją NRD 0:2. Ostatecznie mecz zakończył się porażką Biało-Czerwonych 1:3.

Srebro przyjęto jako porażkę. Marnym pocieszeniem był tytuł króla strzelców dla Andrzeja Szarmacha, który zdobył 6 goli. Po turnieju - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - Kazimierz Górski zrezygnował z prowadzenia reprezentacji. Skład reprezentacji Polski: Bramkarze:

Piotr Mowlik (Legia Warszawa), Jan Tomaszewski (ŁKS Łódź) Obrońcy: Jerzy Gorgoń (Górnik Zabrze), Wojciech Rudy (Zagłębie Sosnowiec), Antoni Szymanowski (Wisła Kraków), Henryk Wawrowski (Pogoń Szczecin), Henryk Wieczorek (Górnik Zabrze), Władysław Żmuda (Śląsk Wrocław) Pomocnicy: Lesław Ćmikiewicz (Legia Warszawa), Kazimierz Deyna (Legia Warszawa), Henryk Kasperczak (Stal Mielec), Zygmunt Maszczyk (Ruch Chorzów)  Napastnicy: Jan Beningier (Ruch Chorzów), Kazimierz Kmiecik (Wisła Kraków), Grzegorz Lato (Stal Mielec), Roman Ogaza (GKS Tychy), Andrzej Szarmach (Górnik Zabrze) Sztab szkoleniowy: Kazimierz Górski (trener), Bernard Blaut, Andrzej Strejlau  (asystenci)

7
/ 7

[b]Barcelona 1992

Andrzej Juskowiak, król strzelców olimpijskiego turnieju w Barcelonie. Na zdjęciu po strzeleniu jednej z bramek w meczu z Australią.
Andrzej Juskowiak, król strzelców olimpijskiego turnieju w Barcelonie. Na zdjęciu po strzeleniu jednej z bramek w meczu z Australią.

[/b]

Do igrzysk w Barcelonie przygotowywano się w dobie raczkującego w Polsce kapitalizmu. W takich warunkach doszło do "prywatyzacji" kadry olimpijskiej - pieczę nad nią przejęła fundacja, na czele której stanął najbogatszy wówczas Polak, Zbigniew Niemczycki. Kadrą dowodził Janusz Wójcik - bardziej menadżer, (lapidarny) motywator niż trener.

Mimo to nie uniknięto zgrzytów. Przed turniejem trzech reprezentantów (Aleksandra Kłaka, Piotra Świerczewskiego i Dariusza Kosełę) podejrzewano o stosowanie dopingu. Sprawa rozeszła się po kościach, choć przeciwko zamiataniu pod dywan protestowała "Solidarność".

Mimo to młodzi i ambitni piłkarze (od 1992 roku w igrzyskach mieli występować zawodnicy w wieku do 23 lat, dopuszczono również zawodowców) w fazie grupowej pokonali 2:0 Kuwejt, 3:0 Włochów oraz zremisowali 2:2 ze Stanami Zjednoczonymi. W ćwierćfinale bez problemu zwyciężyli 2:0 z Katarem, a w półfinale rozgromili aż 6:1 Austrię.

Finał rozgrywano na Camp Nou, w obecności niemal 100 tysięcy osób, w tym króla Hiszpanii. Polacy tuż przed przerwą objęli prowadzenie po trafieniu Wojciecha Kowalczyka. Gol do szatni nie podłamał Hiszpanów, którzy po bramkach Abelardo i Kiko wygrywali 2:1. Biało-Czerwoni świetnie odpowiedzieli, wyrównując w 76. minucie za sprawą Ryszarda Stańka. Niestety, już w doliczonym czasie gry bramkę na wagę złotego medalu dla Hiszpanii zdobył Kiko.

Królem strzelców, z siedmioma trafieniami, został Andrzej Juskowiak. Każdy z kadrowiczów w nagrodę za srebro otrzymał cennego wówczas Poloneza Caro. Po turnieju popularność zyskało hasło "zmiany szyldu", czyli przeniesieniu, w prostej linii, sztabu szkoleniowego i niemal wszystkich zawodników kadry olimpijskiej do reprezentacji seniorskiej. Chwytliwy postulat pozostał jedynie na papierze. Zawodnikom wróżono wielkie kariery, jednak żaden z nich nie sprostał oczekiwaniom. Łabędzim śpiewem dla olimpijczyków z Barcelony okazały się mistrzostwa świata w Korei i Japonii w 2002 roku - wystąpiło w nich ledwie trzech członków srebrnej kadry z 1992 r. Skład reprezentacji Polski: Bramkarze:

Aleksander Kłak (Igloopol Dębica), Arkadiusz Onyszko (Zawisza Bydgoszcz) Obrońcy: Dariusz Adamczuk (Pogoń Szczecin), Marek Bajor (Widzew Łódź), Dariusz Gęsior (Ruch Chorzów), Marcin Jałocha (Wisła Kraków), Marek Koźmiński (Hutnik Kraków/Udinese Calcio), Tomasz Łapiński (Widzew Łódź), Tomasz Wałdoch (Górnik Zabrze)  Pomocnicy: Andrzej Kobylański (Siarka Tarnobrzeg), Dariusz Koseła (Górnik Zabrze), Ryszard Staniek (Górnik Zabrze), Dariusz Szubert (Pogoń Szczecin), Piotr Świerczewski (GKS Katowice), Tomasz Wieszczycki (ŁKS Łódź), Jerzy Brzęczek (Olimpia Poznań) Napastnicy: Andrzej Juskowiak (Lech Poznań/Sporting Lizbona), Wojciech Kowalczyk (Legia Warszawa), Grzegorz Mielcarski (Olimpia Poznań), Mirosław Waligóra (Hutnik Kraków) Sztab szkoleniowy: Janusz Wójcik (trener), Paweł Janas (asystent)

Przy opracowaniu tekstu wykorzystano publikacje Wydawnictwa GiA (wielotomowy cykl "Biało-czerwoni" oraz album "Biało-czerwoni. 1921-2001" Andrzeja Gowarzewskiego), książkę "Moja historia futbolu" Stefana Szczepłka, roczniki "Piłki Nożnej" i "Tempa".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Wojciech Dudek
20.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Awans do turnieju olimpijskiego z Europy graniczy z cudem. Sądzę, że długo poczekamy na kolejny udział naszych...  
Paweł Molis
20.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan redaktor przegapił w składzie srebrnej drużyny z Barcelony kapitana naszej reprezentacji , Jurka Brzęczka .  
avatar
Sokkar
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ja wiem czy żaden z olimpijczyków z Barcelony nie sprostał oczekiwaniom?? Tomasz Wałdoch czy Marek Koźmiński całkiem nieźle sobie radzili... Pierwszy w Bundeslidze, a drugi w Serie A.