Przestroga dla Bayernu: Juventus nie zwykł przegrywać na wyjazdach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stara Dama w ostatnich edycjach Ligi Mistrzów na boiskach rywali w fazie pucharowej radziła sobie bardzo dobrze. Bawarczycy muszą więc mieć się na baczności.

1
/ 4
Juventus nie boi się wyjazdowych meczów Ligi Mistrzów
Juventus nie boi się wyjazdowych meczów Ligi Mistrzów

Trzy lata bez wyjazdowej porażki w fazie pucharowej Ligi Mistrzów

Piłkarze Juventusu Turyn mogą pochwalić się niezłą serią spotkań rozgrywanych na boiskach rywali w ramach play-off Champions League. W poprzedniej kampanii, zakończonej grą w wielkim finale rozgrywek, Bianconeri po wyjściu z grup skorzystali kolejno z gościnności Borussi Dortmund (3:0!), AS Monaco (0:0) i Realu Madryt (1:1). Co ciekawe, w każdej rundzie podopieczni Massimiliano Allegriego pierwszy mecz, podobnie jak w obecnej edycji z Bayernem Monachium, grali u siebie. Wtedy jednak na rewanż ruszali przynajmniej z minimalną zaliczką.

2
/ 4
Ostatniej wizyty w Monachium Gianluigi Buffon nie wspomina najlepiej
Ostatniej wizyty w Monachium Gianluigi Buffon nie wspomina najlepiej

Ten przeklęty Bayern!

W sezonie 2013/2014 Juventus zajął w grupie zaledwie trzecie miejsce, więc ostatnią wyjazdową porażkę w fazie pucharowej Ligi Mistrzów ekipa ze stolicy Piemontu poniosła w jeszcze wcześniejszej edycji CL, w kwietniu 2013 roku. Niemal 3 lata tamu jej pogromcą okazał się... Bayern Monachium. Rozpędzona, pewnie zmierzająca wówczas po puchar, maszyna Juppa Heynckesa wygrała u siebie w pierwszym meczu ćwierćfinału 2:0, a dzieła zniszczenia dopełniła w rewanżu w Turynie, pokonując Juventus w dokładnie takich samych rozmiarach. To była zresztą ostatnia domowa porażka mistrza Włoch na arenie międzynarodowej...

3
/ 4
Juventus po ciężkim początku sezonu odzyskał swój rytm
Juventus po ciężkim początku sezonu odzyskał swój rytm

Różne oblicza Starej Damy

W obecnym sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów Juventus na wyjazdach za każdym razem prezentował się zupełnie inaczej. Potrafił w 20 minut odmienić losy spotkania z Manchesterem City i nie tylko odrobić stratę, ale też sięgnąć po zwycięstwo (2:1), ale bezradny okazał się w starciach z Borussią M'gladbach (0:0) i Sevillą FC (0:1). Podczas wizyty w Hiszpanii Juve miało już jednak zapewniony awans do fazy pucharowej Champions League. Poza tym działo się to jeszcze w zeszłym roku, gdy turyńczycy odrabiać musieli straty przede wszystkim na krajowym podwórku. W 2016 roku ich forma jest wyraźnie wyższa niż jesienią.

4
/ 4
Monachijczycy przed rewanżem znajdują się w komfortowej sytuacji
Monachijczycy przed rewanżem znajdują się w komfortowej sytuacji

Włosi znajdą receptę na sukces?

Choć w pierwszym meczu 1/8 Ligi Mistrzów Juventus pokazał olbrzymią wolę walki i ambicję, w rewanżu stoi przed bardzo trudnym zadaniem. Wynik 2:2 w Turynie w roli faworyta dwumeczu stawia Bayern, któremu awans zagwarantuje już bezbramkowy remis.

- Możemy osiągnąć w Monachium zadowalający nas wynik, jeśli zagramy z pragnieniem i determinacją, jakie pokazaliśmy w ciągu ostatnich trzydziestu minut wtorkowego spotkania. Musimy jednak podejść do tego meczu z odpowiednią pokorą - przekonuje cytowany przez oficjalną stronę klubową Paulo Dybala.

- Nie możemy dać się za mocno przycisnąć. Jak pokazują mecze Bundesligi, gdy Bayern gra z rywalami zamykającymi się na własnej połowie, jest w stanie zaaplikować im 2-3 bramki - dodaje młody Argentyńczyk.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: ostre wejście Teveza

Źródło: WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
TomdeX
25.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czekam, aż zobaczę minę Vidala po meczu. Do składu wracają Chiellini i Sandro, także tego...