Na straganie w dzień targowy...: Gorąca zima w Ekstraklasie
Rynek transferowy w polskiej Ekstraklasie nabiera rumieńców. W minionym tygodniu kluby najwyższej klasy rozgrywkowej wykonały kilka ciekawych ruchów. Kto był najaktywniejszy?
Absolutnym hitem minionego tygodnia był transfer Adama Gyurcso z Videotonu Szekesfehervar do Pogoni Szczecin. Portowcy wygrali wyścig o węgierskiego skrzydłowego z Lechem Poznań i Legią Warszawa, co pokazuje, że w Szczecinie rodzi się poważny gracz na rynku transferowym.
25-letni Gyurcso był w ostatnich latach jednym z najlepszych skrzydłowych węgierskiej ekstraklasy. W 118 występach zdobył 26 bramek i zaliczył 36 asyst. Jest dwukrotnym mistrzem Węgier w barwach Videotonu.
- Nadszedł ważny dla mnie moment i mam nadzieję, że kibice ze Szczecina polubią mnie. Wybrałem Polskę i Pogoń, choć miałem propozycje z innych klubów. Mój nowy klub wysłał mi jasny sygnał, że mnie chce i da mi szansę pokazać jakość tak jak w Videotonie. Ze swojej strony chcę udowodnić, że Pogoń nie popełniła błędu - mówi nowy skrzydłowy Portowców.Gdy transfer Węgra do Pogoni był już przesądzony, Bogusław Leśnodorski pokusił się o stwierdzenie, że lepszym od Gyurcso piłkarzem jest... Kamil Mazek.
- Słyszałem o tym. Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii. Na przykład wiemy jak wyglądała sytuacja z Nemanją Nikoliciem i tym, co powiedział na jego temat prezes Lecha, Piotr Rutkowski. Takie rzeczy naprawdę niewiele znaczą, bo ile osób, tyle opinii i każdy ma prawo do swojej. Mam nadzieję, że Adam udowodni na boisku, że prezes Legii się po prostu pomylił - mówi agent Węgra, Vladen Filipović.
Pogoń w minionym tygodniu zakontraktowała także Kamil Drygas, ale kontrakt kapitana Zawiszy Bydgoszcz ze szczecinianami będzie obowiązywał dopiero od 1 lipca, gdy wygaśnie jego umowa z Zawiszą.