W tym artykule dowiesz się o:
bt.dk: Awans po horrorze
FC Kopenhaga prowadziła z Rakowem Częstochowa przez większość rewanżowego spotkania o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Stało się tak za sprawą pięknego gola w wykonaniu Denisa Vavro. W końcówce do wyrównania doprowadził Łukasz Zwoliński, ale było to zbyt mało. Remis 1:1 premiował awansem mistrza Danii.
Serwis bt.dk pisze o horrorze, jaki gracze Kopenhagi przeżyli w końcówce spotkania. "Tak naprawdę więcej problemów sprawiła Sparta Praga niż Raków. Jednak w ostatnich minutach pojawiło się wiele nerwów i emocji. Gol z 87. minuty sprawił, że byliśmy świadkami horroru na Parken. Raków od początku starał się stresować graczy FCK, co spowodowało niepewność w zespole" - relacjonuje duński portal.
ekstrabladet.dk: Historyczne zwycięstwo
Portal ekstrabladet.dk jest zachwycony tym, że FC Kopenhaga stworzyła historię duńskiego futbolu. Jest pierwszym klubem z tego kraju, który zagra po raz drugi z rzędu w Lidze Mistrzów.
"Denis Vavro wprawił FC Kopenhagę w krainę snów, wysyłając klub do fazy grupowej LM drugi sezon z rzędu. To był cudowny gol. Kopenhaga jest w niebie i przeszła do historii. FCK było na dobrej drodze do bezpiecznego zwycięstwa 1:0, ale na cztery minuty przed końcem Raków nagle powrócił do rywalizacji" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
sport.tv2.dk: FC Kopenhaga gotowa na historyczną Ligę Mistrzów
"Na wypełnionym po brzegi Parken FC Kopenhaga zapewniła sobie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Raków od początku starał się naciskać na FCK. Spowodowało to niepewność u gospodarzy i kilka błędów. Sytuacja zmieniła się 10 minut przed przerwą. Znikąd. Vavro ujarzmił nieszkodliwą piłkę na środku połowy Rakowa. A potem był na tyle szalony, że trafił do bramki z 30 metrów. Zaskoczył bramkarza. Raków czaił się na zdobycie gola, który mógłby dać im nadzieję na powrót. Zrobił to dopiero w 87. minucie" - informuje duńska telewizja TV2 Sport.
sn.dk: Vavro wprowadził FCK do Ligi Mistrzów
Portal sn.dk za bohatera uznał Vavro, który "swoim kopnięciem wprowadził Kopenhagę do Ligi Mistrzów. "Od tego czasu za każdym razem, gdy Vavro dostawał piłkę, kibice Kopenhagi krzyczeli, by strzelał. Nawet jeśli był na własnej połowie. Gol zapewnił spokój w grze FCK i nerwy opadły. Jednak bramka, jaką Raków strzelił w 87. minucie sprawiła, że nerwów nie zabrakło" - czytamy.