Dla Bartosza Salamona powrót do kadry reprezentacji Polski po niemal sześciu latach miał słodko-gorzki smak. Ponowne założenie koszulki z orłem pewnie wiązało się z wielką radością, ale spotkanie ze Szkotami już nie w pełni.
Pod koniec pierwszej połowy 30-latek poślizgnął się na mokrej murawie, podczas pojedynku z rywalem i musiał opuścić murawę. Stwierdzono u niego uraz pachwiny.
Jednak sytuacja nie wygląda tak źle, jak się to mogło wydawać. Defensor Lecha wrócił do zajęć z drużyną, o czym sam zakomunikował 22 kwietnia na swoim Twitterze. "29 dni, cieszą pierwsze chwile z drużyną, na razie tylko rozgrzewka, droga jeszcze długa, ale staram się o szybszy powrót" - napisał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
- [..] liczymy, że w tym sezonie zdąży nam jeszcze pomóc. Do końca rozgrywek tracimy tylko Artura Sobiecha. Pod względem kadrowym sytuacja będzie najkorzystniejsza w całej rundzie wiosennej - przekazał drugi trener "poznańskiej lokomotywy", Rafał Janas.
Przed poznaniakami ważny moment sezonu. Co prawda mają tyle samo punktów co Raków, ale w tabeli zajmują drugie miejsce. Muszą starać się zgarniać pełną pulę w każdym meczu, licząc przy tym na chociaż jedno potknięcie rywali z Częstochowy.
Mówiąc jednak o walce o mistrzostwo Polski, nie można także zapomnieć o Pogoni Szczecin. "Portowcy" posiadają tylko o trzy "oczka" mniej od tych ekip i mają realne szanse na wygranie PKO BP Ekstraklasy.
29 dni, cieszą pierwsze chwile z drużyną, narazie tylko rozgrzewka, droga jeszcze długa, ale staram się o szybszy powrót @LechPoznan pic.twitter.com/rb5ulG4hk6
— Bartosz Salamon (@salamon1591) April 22, 2022
Ekspert zachwycony gwiazdą Rakowa
To już pewne! Znana przyszłość gwiazdy Realu Madryt