Andrij Jarmołenko jest piłkarzem angielskiego West Ham United, a także kapitanem reprezentacji Ukrainy. I podobnie jak każdy jest zszokowany szaloną napaścią Rosji na swój kraj.
Były zawodnik Borussii Dortmund był też zniesmaczony milczeniem reprezentantów Rosji, którzy unikali zabierania głosu na ten temat.
W środę na Instagramie Ukraińca pojawiło się nagranie, w którym Jarmołenko w bardzo mocnych słowach zwrócił się do reprezentantów Rosji, krytykując ich za tchórzliwą postawę. Ale dla Polaków, co oczywiste, trzykrotny uczestnik finałów EURO ma zupełnie inny przekaz.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
"Nie ma odpowiednich słów..."
– Nie ma odpowiednich słów, którymi byłbym w stanie docenić zachowanie Polski i Polaków w tak trudnych dla Ukrainy chwilach - powiedział WP SportoweFakty Jarmołenko, gdy rozmawialiśmy w środowy wieczór.
- W tym ciężkim czasie Polacy są dla nas jak wielcy bracia. Widzimy, co dla nas robicie, wasze gesty, waszą pomoc. Polskie wsparcie dostrzegają nie tylko ci, którzy są w Ukrainie, ale też Ukraińcy przebywający poza krajem. I mogę zapewnić, że nigdy Wam tej dobroci nie zapomnimy – podkreślił były gracz Dynama Kijów (228 ligowych meczów, 99 goli), który cztery razy był wybierany piłkarzem roku w Ukrainie.
Widział wszystkie polskie gesty
Jarmołence nie umknął żaden polski gest w kierunku jego ojczyzny. Ani działania polityczne podejmowane przez Polskę, ani przyjmowanie przez nasz kraj uchodźców z jego kraju, ani to, co robi polska społeczność piłkarska.
- Gest Roberta Lewandowskiego, który założył opaskę w barwach Ukrainy, decyzja waszej federacji i waszych piłkarzy, że nie zagracie z Rosją... Tak, ja to wszystko widziałem, ja to wszystko doceniam. I jeszcze raz podkreślam: zachowanie Polski i Polaków jest dla nas wielkim wsparciem – zapewnił 32-letni Jarmołenko, który w reprezentacji Ukrainy zagrał do tej pory 106 meczów i zdobył 44 gole (drugi strzelec w historii tej reprezentacji, za Szewczenką - 48 bramek).
W tym momencie nie jest w stanie dłużej rozmawiać
Ukraiński piłkarz przyznał jednak, że w tym momencie na dłuższe wywiady jest za wcześnie. Zresztą, w klubie też dostał ostatnio wolne... – Nie mam na to siły, naprawdę… Jestem tak przybity... Nie jestem w stanie dłużej rozmawiać w momencie, gdy moi rodacy są mordowani. To jakiś niewyobrażalny koszmar… Może porozmawiamy za jakiś czas dłużej, ale nie teraz. Natomiast jeszcze raz chcę powiedzieć głośno i dobitnie: dziękuję wam Polacy! – zakończył trzykrotny król strzelców ligi ukraińskiej.
Rosjanie oskarżają PZPN. "Absolutna dezinformacja"
Abramowicz wesprze ofiary wojny