[tag=4947]
Kamil Grosicki[/tag] po raz ostatni z orzełkiem na piersi zagrał 31 marca zeszłego roku. W trzech meczach, które rozegrał za kadencji Paulo Sousy, uzbierał zaledwie 40 minut. Portugalski szkoleniowiec nie widział go w swoich planach i nie powoływał na kolejne zgrupowania.
Teraz karta może się odwrócić. - Czesław Michniewicz ma ze mną kontakt. Najpierw smsowaliśmy, później zadzwonił i powiedział, że przyjedzie na spotkanie Pogoni z Lechem Poznań. Po meczu mamy porozmawiać na temat możliwego powołania do reprezentacji - przyznał 33-latek w "Foot Trucku".
- Wydaje mi się, że czuję się pewnie i jestem bliżej niż dalej tego powrotu. Czytałem wypowiedzi trenera. Mówił, że na starcie z Rosją potrzebuje zawodników doświadczonych. Jestem w formie, muszę w niej być, udowadniać to. Ja z kadry nie zrezygnowałem, granie w niej to dla mnie największy zaszczyt - dodał.
- Powrót do niej po po tylu trudnych miesiącach, które miałem przed transferem do Pogoni byłby budujący. Myślę, że jeszcze poprawię statystyki liczby występów, bramek i asyst - zakończył Grosicki, który po dotychczasowych 83 spotkaniach w reprezentacji ma na koncie 17 bramek i 24 ostatnie podania. W trwającym sezonie w barwach Portowców trafiał do siatki czterokrotnie, a pięć razy asystował kolegom z zespołu.
Zobacz też:
Ważna decyzja ws. meczu Rosja - Polska. Jest zmiana
Lechia pozyskała obrońcę ze Szwecji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego