W grupie C Ligi Europy znowu się zamieszało. Legia Warszawa dopiero w czwartek gra z Leicester City, ale w środę na boisko wyszli piłkarze Spartaka Moskwa i SSC Napoli. Rosjanie zostali nowym liderem, a to dzięki zwycięstwu 2:1 na własnym stadionie.
Przez całe spotkanie we włoskiej drużynie grał Piotr Zieliński. Reprezentant Polski tym razem nie grał na miarę swoich możliwości. W efekcie we włoskich mediach najczęściej otrzymuje noty od 5 do 5,5.
"W zimnej Moskwie nie był w stanie zrobić wrażenia swoimi zwykłymi zagraniami" - komentuje włoski Eurosport (ocena 5,5).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
"Miał dobre pomysły, ale potem je psuł, a dodatkowo tym razem nie przyspieszał gry" - pisze calcionapoli24.it (ocena 5).
"Tym razem grał niżej, na pozycji, która nie uwydatnia jego walorów" - wyjaśnia calciomercato.com (ocena 5).
Trener Luciano Spalletti wystawił Zielińskiego na środku pomocy, ale za ofensywną czwórką. Polak jednak lepiej czuje się bliżej bramki przeciwnika. Pochwały jednak zebrał w portalu tuttonapoli.net, który dał mu notę 6.
"Jeden z niewielu pozytywów w Napoli i nawet w pierwszej połowie starał się dawać jakość, nie mając zbytniej pomocy od kolegów. Bramkarz cudem pozbawił go gola, a w drugiej połowie zawsze coś potrafił stworzyć" - czytamy na stronie.
Napoli w tej chwili zajmuje drugie miejsce w tabeli. W spotkaniu decydującym o awansie do następnej rundy zmierzy się z Leicester City.
Niespodzianka w Moskwie. Jak wygląda tabela grupy Legii? >>
"Co poszło nie tak?" Anglicy zaskoczeni postawą Legii >>