W niedzielę o 17:30 Legia Warszawa podejmie Pogoń Szczecin. Zespół ze stolicy znajduje się w szalenie trudnym położeniu. Aktualnie warszawianie zajmują w tabeli 16. miejsce, są więc w strefie spadkowej.
"Portowcy" mogą wyprowadzić kolejny mocny cios w kierunku Legii. Michał Kucharczyk już wie, jak zachowa się w przypadku zdobycia gola dla Pogoni.
- Nie będzie żadnej radości. Szatnia wie to już od poprzedniego spotkania, w którym wróciłem na Łazienkowską. Nie będę się cieszył z bramki, niezależnie czy byłby to gol na 1:1, 2:1 czy 3:0 - powiedział w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Zdradził też, że ostatnio dostaje sporo miłych wiadomości od kibiców z Warszawy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
- Piszą, że fajnie, że znów zagram w domu. Wiem, że jedni ludzie mnie kochają, a inni nienawidzą. Nie mam na to jednak wpływu. Legia przez lata była dla mnie drugim domem, obok tego rodzinnego. Spędzałem tam przecież mnóstwo czas - dodał.
A jak podejdzie do spotkania przeciwko swojemu byłemu zespołowi? - Nie chcę się przesadnie "pompować", zamierzam podejść do tego spotkania jak do każdego innego - podkreślił Michał Kucharczyk.
Czytaj także:
> Puchar Ligi Angielskiej: podwójne derby Londynu i hit w ćwierćfinałach
> Zaskakujące słowa trenera Jagiellonii Białystok