Selekcjoner Didier Deschamps mógł mówić o dużym pechu. Przed zgrupowaniem drużyny narodowej okazało się, że N'Golo Kante jest zakażony koronawirusem. Z podobnym problemem musiał zmierzyć się Adrien Rabiot, który nie mógł wystąpić w wielkim finale Ligi Narodów.
W ubiegłą niedzielę reprezentacja Francji pokonała 2:1 Hiszpanię na San Siro, a jednym z bohaterów był Theo Hernandez. Lewy obrońca rozegrał 90 minut i asystował przy decydującym golu Kyliana Mbappe.
Hernandez wrócił ze zgrupowania "Les Bleus", lecz nie będzie do dyspozycji trenera AC Milan w starciu ligowym z Hellasem Werona (16 października). Włoski klub poinformował, że 24-latek uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Zakażony zawodnik czuje się dobrze.
To duża strata dla "Rossonerich", Francuz był ważnym ogniwem w drużynie Stefano Piolego. Jego bilans w bieżących rozgrywkach Serie A to siedem występów, jedna bramka i trzy asysty. Na domiar złego z gry wypadł również podstawowy bramkarz, Mike Maignan (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
"Musi to wygrać". Co za słowa trenera Bayernu o Lewandowskim
Pochettino o sytuacji Mbappe. "PSG ma swoje ambicje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?