Najlepsze i najgorsze zagrania 5. kolejki ekstraklasy

Serwis SportoweFakty.pl wybrał "Najlepsze i najgorsze zagrania 5. kolejki ekstraklasy". Bramkę kolejki zdobył Paweł Gamla. Z kolei pudło kolejki zaliczył Maciej Rybus.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Andrzej Niedzielan (Ruch Chorzów). Z obrońcami Polonii Warszawa robił co chciał. Strzelił pierwszą bramkę od dwóch lat w ekstraklasie, a czerwoną kartkę po faulu na nim dostał Tomasz Jodłowiec. Wyrzucił z boiska także Sebastiana Przyrowskiego, który zagrał za polem karnym piłkę ręką - szarżował oczywiście Niedzielan .

Bramka kolejki: Paweł Gamla (Piast Gliwice). Fantastycznie uderzył zawodnik Piasta. Jak sam przyznał, wcale tak nie chciał strzelić. Zdobył bramkę z około 25 metrów, a Adam Stachowiak był bez żadnych szans.

Pudło kolejki: Maciej Rybus (Legia Warszawa). Na drugim biegunie jest pomocnik Legii. W spotkaniu z Polonią Bytom mając przed sobą pustą bramkę i stojąc pięć metrów od niej tak przyłożył nogę do piłki, że ta przeleciała obok słupka.

Podanie kolejki: Miroslav Radovic (Legia Warszawa). W Ronaldinho, Kakę bądź Cristiano Ronaldo zabawił się Miroslav Radovic. Kapitalnie podał do Sebastiana Szałachowskiego, który o dziwo zdobył bramkę.

Głupota kolejki: Sebastian Przyrowski (Polonia Warszawa). Ktoś wie dlaczego Przyrowski w 11. minucie meczu bronił rękoma poza własnym polem karnym?

Cabajowy-Pawełek kolejki: Mariusz Pawełek i Marcin Cabaj. Możliwe, że jesteśmy już zbyt wredni, ale obaj bramkarze dali popis. Może Pawełek miał pecha, a może Jezierski szczęście? Piłka po strzale tego drugiego odbiła się od słupka, następnie od pleców bramkarza Wisły i wpadła do bramki. Cabaj powinien był za to obronić strzał Ediego, ale tego nie zrobił.

Passy kolejki: Piast, Ruch, Wisła. Dla Piasta była to trzecia wygrana z rzędu w tym sezonie, dla Ruchu czwarta, a dla Wisły piąta.

Cytat kolejki: Duszan Radolsky (Polonia Warszawa). Zawsze podobała mi się atmosfera na polskich stadionach, chociażby taka jak dzisiaj. Prawdopodobnie mi to "siedzi".

Akcja kolejki: GKS Bełchatów. Wróbel idealnie podał do wbiegającego na prawe skrzydło Tosika, ten w tempo zacentrował do Cetnarskiego, a młody pomocnik trafił do siatki szczupakiem. Wszystko zostało rozegrane w idealnym tempie i ze znakomitą precyzją.

Kuriozm kolejki: Bramka dla Wisły Kraków. Nie podejmujemy się opisać tej sytuacji. Gola strzelił Junior Diaz - tyle od nas, zapraszamy do obejrzenia powtórek.

Parada kolejki: Wojciech Kaczmarek (Śląsk Wrocław). Fenomenalną interwencją popisał się golkiper Śląska broniąc uderzenie Marcina Kaczmarka z woleja. Zapewne jedna z lepszych w karierze parad Wojciecha Kaczmarka.

Wślizg kolejki: Jacek Kiełb (Korona Kielce). Wślizg w... sędziego liniowego w meczu Korona - Cracovia. Arbiter długo nie podnosił się z murawy, wydawało się, że potrzebna będzie zmiana... A Kiełb, nie mogąc powstrzymać śmiechu, pomagał mu wstać.

Strzał kolejki: Marek Gancarczyk (Śląsk Wrocław). Zdecydowaliśmy, że Gamla zdobył najpiękniejszą bramkę kolejki, to jednak należy wyróżnić również Marka Ganarczyka za świetne uderzenie w meczu z Lechią.

Zwód kolejki: Tomasz Brzyski (Ruch Chorzów). W dziecinny sposób Brzyski ograł przy linii bocznej Jarosława Lato. Oj, wstyd panie Jarosławie!

Dżoker kolejki: Semir Stilić (Lech Poznań). Bośniak usiadł na ławce rezerwowych, ponieważ ma problemy z więzadłem bocznym w kolanie. Widząc słabą grę kolegów, po rozmowie z Jackiem Zielińskim postanowił wejść na boisko na własną odpowiedzialność. Zagrał kilka świetnych piłek do partnerów, zaliczył asystę przy bramce Rengifo. Rozruszał grę Lecha i był jego zdecydowanie najlepszym piłkarzem, mimo iż na boisku przebywał tylko 35 minut.

Źródło artykułu: