Reprezentacja Polski ma przed sobą dwa kolejne mecze eliminacji do mistrzostw świata. Najpierw, na własnym stadionie, zmierzy się z San Marino, a następnie wyjedzie do Tirany na mecz z Albanią.
Były reprezentant Polski Jacek Bąk mówi wprost co powinni osiągnąć Biało-Czerwoni w tych dwóch pojedynkach.
- Moje oczekiwania względem reprezentacji i październikowych meczów nie są skomplikowane: sześć punktów. Nikt nie mówi, że będzie łatwo, ale San Marino należy strzelić minimum pięć bramek, a potem poprawić wygraną w Albanii - stwierdził w "Przeglądzie Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ośmieszył czterech obrońców, a potem... Akcja nie z tej ziemi!
O ile wygrana z San Marino to obowiązek i jedynym pytaniem jest ile Biało-Czerwoni strzelą goli w tym meczu, o tyle mecz w Tiranie z Albanią będzie dużym wyzwaniem. - Biało-Czerwoni na pewno są w stanie wygrać mecz w Tiranie, mamy lepszych piłkarzy i jeszcze Roberta Lewandowskiego - dodał Bąk.
48-latek uważa, że Polacy pójdą za ciosem po tym, co wydarzyło się we wrześniu, a remis uzyskany w Warszawie podczas starcia z Anglikami może być kluczowy pod wieloma względami - tak w walce o baraże, jak i ogólną sytuację wokół kadry.
Bąk dodaje też, że na koniec eliminacji nie powinno się już patrzeć na to, jak gra kadra. Liczyć będzie się coś zupełnie innego. - Najważniejsze są punkty. Tu już nie ma co silić się na wspaniały styl - przyznał wprost dodając, że trzeba zrobić wszystko, żeby przed ostatnim okienkiem kwestię awansu mieć we własnych rękach.
Polacy z San Marino zagrają w Warszawie w najbliższą sobotę (9 październik, godz. 20:45), a trzy dni później we wtorek w Tiranie z Albanią (12 październik, godz. 20:45).
Zobacz także:
Nowe informacje ws. przyszłości Lewandowskiego. Czeka, co zrobi Bayern
Były reprezentant apeluje do Paulo Sousy. "Mam nadzieję, że to się zmieni"