Ten mecz może służyć za przykład - jak dobrze zacząć, a następnie samemu skomplikować sobie sytuację.
Czy można wyobrazić sobie lepszy początek niż objęcie prowadzenia w jedenastej sekundzie? Niekoniecznie. SSC Napoli ruszyło do ataku, Eljif Elmas wykorzystał błąd bramkarza, który wypuścił piłkę po pozornie niegroźnym dośrodkowaniu i gospodarze otworzyli wynik spotkania. Z perspektywy całego spotkania - miłe złego początki.
Wydawało się, że wszystko układa się po myśli neapolitańczyków, ale sprawy zaczęły się komplikować po upływie trzydziestu minut, gdy czerwoną kartkę za brutalny faul otrzymał Mario Rui. Początkowo sędzia wycenił to zagranie tylko na żółtą kartkę, jednak po obejrzeniu powtórek zmienił decyzję. Mimo to Napoli mogło podwyższyć prowadzenie. Dosłownie kilka chwil później doskonałą sytuację zmarnował jednak Piotr Zieliński. Co ciekawe, Polak został zmieniony w przerwie i raczej nie chodziło o żaden uraz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić
Grający w przewadze piłkarze Spartaka Moskwa czuli się coraz pewniej na boisku, mieli optyczną przewagę, jednak brakowało konkretów. Wprawdzie w doliczonym czasie gry został dla nich podyktowany rzut karny, jednak kolejny raz arbiter zmienił decyzję po analizie VAR.
Nic nie trwa jednak wiecznie i na początku drugiej połowy gospodarze dali się zaskoczyć po rzucie rożnym, a do remisu doprowadził Quincy Promes. W drugiej połowie Spartak był już zdecydowanie stroną przeważającą. Osłabione Napoli ograniczyło się do stałych fragmentów i nielicznych kontr, które jednak nie przyniosły żadnych rezultatów. Co innego Rosjanie, którzy na dziesięć minut przed końcem przeprowadzili piękną akcję, zakończoną precyzyjnym strzałem zza pola karnego przez Michaiła Ignatowa.
W końcówce siły się wyrównały, bo z uwagi na dwie żółte kartki boisko opuścić musiał Maximiliano Caufriez. I choć ostatecznie goście dowieźli korzystny wynik do końca, to ostatnie minuty bynajmniej nie należały do spokojnych. W 90. minucie dublet skompletował Promes, który wpakował piłkę do pustej bramki po podaniu rezerwowego Aleksandra Sobolewa. Wydawało się, że jest już po zabawie, jednak na moment nadzieje w serca kibiców Napoli wlał Victor Osimhen, ale na więcej neapolitańczyków stać już nie było.
SSC Napoli - Spartak Moskwa 2:3 (1:0)
1:0 Eljif Elmas 1'
1:1 Quincy Promes 54'
1:2 Michaił Ignatow 80'
1:3 Quincy Promes 90'
2:3 Victor Osimhen 90+4
Składy
:
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Eljif Elmas (82' Adam Ounas), Fabian Ruiz, Piotr Zieliński (46' Andre-Franck Zambo Anguissa) - Matteo Politano (74' Hirving Lozano), Andrea Petagna (46' Victor Osimhen), Lorenzo Insigne (41' Kevin Malcuit).
Spartak: Aleksandr Maksimienko - Maximiliano Caufriez, Samuel Gigot, Gieorgij Dżykija - Victor Moses, Rusłan Litwinow (73' Michaił Ignatow), Zielimchan Bakajew (89' Aleksandr Łomowickij), Nail Umiarow, Ayrton - Ezequiel Ponce (45+2' Aleksandr Sobolew), Quincy Promes.
Żółte kartki: Di Lorenzo, Koulibaly, Fabian Ruiz, Manolas (Napoli) oraz Ponce, Litwinow, Sobolew, Caufriez, Ayrton, Maksimienko, Umiarow (Spartak).
Czerwone kartki: Mario Rui (Napoli, za brutalny faul) oraz Caufriez (Spartak, za drugą żółtą).
Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SSC Napoli | 6 | 3 | 1 | 2 | 15:10 | 10 |
2 | Spartak Moskwa | 6 | 3 | 1 | 2 | 10:9 | 10 |
3 | Leicester City | 6 | 2 | 2 | 2 | 12:11 | 8 |
4 | Legia Warszawa | 6 | 2 | 0 | 4 | 4:11 | 6 |
CZYTAJ TAKŻE:
Szokujące słowa agenta gracza Rakowa: Częstochowa jest za mała dla dwóch gwiazd!
"Musimy być ostrożni". Co dalej z Krzysztofem Piątkiem?