Polski piłkarz szybko wywalczył sobie miejsce w składzie Brighton and Hove Albion. 21-latek rozegrał już cztery mecze w Premier League. Zaczął od dwóch kilkuminutowych epizodów, ale w dwóch ostatnich meczach grał w podstawowym składzie i nie zawiódł oczekiwań sztabu szkoleniowego.
Jakub Moder zyskał sympatię kibiców także po dobrym występie na Wembley. Zdobył bramkę w przegranym przez reprezentację Polski 1:2 meczu z Anglikami. Cztery dni później był blisko trafienia na Old Trafford w spotkaniu przeciwko Manchesterowi United. Czerwone Diabły również wygrały 2:1.
O jego dobrym występie piszą angielskie media. "Moder nie wykorzystał okazji, by podwyższyć prowadzenie. Zabrakło mu pół metra do trafienia" - podkreśla yahoo.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska liga i przypadkowy, wspaniały gol
Nazwisko Modera w relacjach angielskich mediów z meczu w Manchesterze pojawia się kilkukrotnie. "Polak mógł być bohaterem jak Danny Welbeck, który zdobył bramkę na 1:0. Moder był bliski tego, by Mewy prowadziły 2:0" - pisze natomiast lokalne brightonandhovenews.org.
Serwis straitstimes.com również zwrócił uwagę na to, że Moder mógł zdobyć swoją pierwszą bramkę w Premier League. Po strzale Polaka piłka przeleciała pół metra obok słupka. Moder tylko złapał się za głowę i żałował, że nie podbił drugiego legendarnego angielskiego stadionu.
Gra polskiego pomocnika nie umknęła kibicom Brighton and Hove Albion. Fani przed spotkaniem nie ukrywali radości, że Moder znalazł się w podstawowym składzie. Serwis brightonandhoveindependent.co.uk przytoczył kilka z internetowych opinii kibiców. "Przestępstwem byłoby nie grać Moderem" - napisał jeden z fanów w mediach społecznościowych.
Czytaj także:
Cichy bohater Legii mógł nie trafić na Ł3. Zaporowa cena Hajduka i inne oferty
Arkadiusz Milik na celowniku utytułowanego klubu. Polak wróci do Serie A?!