FC Barcelona gra w tym sezonie źle. Lekarstwem na całe zło miałoby być sprowadzenie Neymara. Trudno jednak o tym mówić, mając na uwadze duże problemy finansowe klubu i szukanie oszczędności.
Ciekawie w tym temacie przedstawiają się wyniki ankiety, które opublikowano w "Mundo Deportivo" (przeprowadzenie badania zlecono firmie Time Consultants). Wyniki są wręcz... szokujące.
Ponad połowa ankietowanych (dokładnie 50,5 procent) uważa, że "Duma Katalonii" w żaden sposób nie powinna rozważać podpisanie Brazylijczyka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
24,5 procent ankietowanych jest przeciwna takiemu ruchowi, ale rozważyłoby taką ewentualność, gdyby warunki ekonomiczne klubu były sprzyjające i trener Ronald Koeman poprosiłby o taki transfer. 17,7 procent respondentów wzięłoby Neymara, gdyby transfer był darmowy, a 5,5 procent zaznaczyło odpowiedź, że próbowałoby sprowadzić go za wszelką cenę.
Zdania zatem są mocno podzielone. Wpływ na to mają przede wszystkim wydarzenia sprzed trzech lat oraz ich następstwa. Latem 2017 roku Neymar zdecydował się opuścić Barcę i za rekordową kwotę 222 milionów przeniósł się do Paris Saint-Germain. Dlaczego zdecydował się na taki ruch? Chciał wyjść z cienia Lionela Messiego i zostać numerem jeden na świecie. Oprócz tego swojemu byłemu klubowi wysłał wezwanie sądowe. Na linii klub - zawodnik iskrzyło.
W Barcelonie nic z tego nie zostało zapomniane, dlatego ewentualny powrót Neymara na Camp Nou wzbudza tak ogromne emocje. Z pewnością sportowo byłby w stanie w znaczący sposób wpłynąć na poprawę gry Barcy, ale jednak sprawy z przeszłości sprawiły, że u wielu kibiców w stolicy Katalonii jest skreślony.
Zobacz także:
Mauricio Pochettino ma plan na wzmocnienia. Tak może wyglądać jedenastka PSG
Wyścig po podpis Christiana Eriksena. Gdzie zagra Duńczyk?