Do jedenastki SSC Napoli wrócił Lorenzo Insigne, który z powodu czerwonej kartki pauzował w poprzednim, przegranym 0:2 meczu z Lazio. Kontuzjowani pozostają Dries Mertens i Victor Osimhen, dlatego Gennaro Gattuso dostał "pocieszenie" w osobie reprezentanta Włoch. Posiłki otrzymał również Piotr Zieliński, który w Rzymie nie udźwignął w pojedynkę ofensywy Azzurrich i był krytykowany za swój występ.
Napoli we wtorek odzyskało punkt w tabeli, ponieważ włoski komitet olimpijski anulował karę za nieprzystąpienie do meczu z Juventusem. W środę drużyna z Kampanii mogła umocnić się w czołówce i oddalić na przykład od Starej Damy. Przeciwnikiem posiadacza Pucharu Włoch było ostatnie Torino FC, które ma problem z punktowaniem i od początku sezonu zwyciężyło tylko raz.
Napoli zabrało się do ataku pozycyjnego i zyskało przewagę pod względem posiadania piłki. Podopieczni Gennaro Gattuso zderzyli się z ostrożnie usposobionym oraz skoncentrowanym przeciwnikiem, dlatego kreowanie sytuacji podbramkowych nie było proste. Konkretne i celne uderzenie oddali jako pierwsi gracze Torino, ale próbę Simone Verdiego poskromił Alex Meret. Nie był to jedyny ciekawy wypad gości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: brutalny faul, a potem... bijatyka!
Z czasem gra w ofensywie Napoli zaczęła nużyć i niecierpliwić. Kombinacje na obrzeżach pola karnego Torino były przeprowadzane niechlujnie. Brakowało porozumienia między Piotrem Zielińskim a włoskimi kompanami Lorenzo Insigne, Andreą Petagną oraz Matteo Politano. W 29. minucie przybyło kłopotów Gennaro Gattuso, ponieważ musiał zmienić Diego Demme poturbowanego przez Andreę Belottiego. Za Niemca wszedł Eljif Elmas.
Na boisku był Karol Linetty. Sumienna praca wykonana w środku pola przez Polaka oraz jego kompanów z Turynu zasługiwała na wyróżnienie. Przerywali oni liczne ataki posiadacza Pucharu Włoch i między innymi nie pozwolili mu na oddanie strzału celnego do 43. minuty. Impas przerwał Piotr Zieliński, który poczęstował Salvatora Sirigu płaskim uderzeniem. Była to jedna z dwóch prób pomocnika Napoli w pierwszej, bezbramkowej połowie.
W 56. minucie niespodziewane prowadzenie 1:0 zdobyło Torino. Andrea Belotti wywalczył dla gości korner, a dośrodkowanie poprzedzone krótkim rozegraniem stałego fragmentu gry zostało źle wybite przez Napoli. Futbolówka trafiła do Armando Izzo, który sytuacyjnym uderzeniem umieścił piłkę w narożniku bramki ospałego Alexa Mereta
Napoli miało jeszcze sporo czasu na odpowiedź i zapunktowanie, ale wciąż poczynało sobie zbyt wolno oraz przewidywanie. Szansę na pokonanie Salvatora Sirigu miał Piotr Zieliński, ale po dośrodkowaniu z prawego skrzydła główkował prosto w bramkarza. Gospodarze uratowali się przed dużą wpadką dopiero w doliczonym czasie. Piłka została skierowana na skraj pola karnego przez Piotra Zielińskiego. Był tam Lorenzo Insigne i oddał techniczne, ratunkowe uderzenie na 1:1. Polak asystował po raz trzeci w rozgrywkach.
SSC Napoli - Torino FC 1:1 (0:0)
0:1 - Armando Izzo 56'
1:1 - Lorenzo Insigne 90'
Składy:
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Nikola Maksimović, Elseid Hysaj (71' Mario Rui) - Diego Demme (29' Eljif Elmas), Tiemoue Bakayoko (71' Fabian Ruiz) - Matteo Politano (63' Hirving Lozano), Piotr Zieliński, Lorenzo Insigne - Andrea Petagna (71' Fernando Llorente)
Torino: Salvatore Sirigu - Armando Izzo, Alessandro Buongiorno, Bremer - Wilfried Stephane Singo, Sasa Lukić (89' Soualiho Meite), Tomas Rincon, Karol Linetty (90' Jacopo Segre), Ricardo Rodriguez (88' Mergim Vojvoda) - Simone Verdi, Andrea Belotti (89' Simone Zaza)
Żółte kartki: Bakayoko, Elmas, Di Lorenzo (Napoli) oraz Izzo, Buongiorno, Linetty (Torino)
Sędzia: Paolo Valeri
Grafika za SofaScore.com:
Czytaj także: Sampdoria lepsza niż FC Crotone. Arkadiusz Reca pokazał dwie twarze
Czytaj także: Remis Torino FC z Bologną FC. Dubler Łukasza Skorupskiego zachował się jak amator