Dni Quique Setiena w roli pierwszego trenera FC Barcelona są policzone. Hiszpan na dniach powinien oficjalnie pożegnać się z katalońskim klubem. Jego los przesądziła kompromitacja w Lidze Mistrzów, z której "Duma Katalonii" odpadła w ćwierćfinale przegrywając aż 2:8 z Bayernem Monachium.
Katalończyków czeka spora rewolucja, którą nadzorować będzie już nowy szkoleniowiec. Zdaniem hiszpańskich mediów, najprawdopodobniej będzie nim Ronald Koeman.
"Marca" twierdzi, że to właśnie obecny selekcjoner reprezentacji Holandii jest najbliżej przejęcia schedy po Setienie. Jeszcze do niedawna jego szanse stawiano na równi z Mauricio Pochettino, jednak Argentyńczyk wzbudza niechęć wśród części osób związanych z klubem z powodu swoich wcześniejszych wypowiedzi, w których niepochlebnie wyrażał się o możliwości trenowania Barcy. Pochettino bowiem w trakcie swojej kariery przez wiele lat reprezentował barwy lokalnego rywala - Espanyolu.
Problemem w przypadku Koemana jest jednak fakt, że wciąż ma ważny kontrakt z holenderską federacją. Gdyby nie udało się dojść z nim do porozumienia, możliwym następcą Setiena byłby Francisco Garcia Pimienta, który aktualnie prowadzi zespół Barcelony B.
Czytaj także:
- Liga Europy. Sevilla FC - Manchester United. Bruno Fernandes docenia Solskjaera. "Był bardzo klarowny"
- Fortuna Puchar Polski. Chrobry Głogów - Cracovia. Obrońca trofeum gra dalej. Mateusz Wdowiak znów bohaterem Pasów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja