Liga Mistrzów. Manchester City - Olympique Lyon. Sergio Aguero w tej edycji już raczej nie zagra

Instagram / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Sergio Aguero
Instagram / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Sergio Aguero

Sergio Aguero prawdopodobnie przegrał walkę z czasem. Argentyński napastnik nie pojechał z Manchesterem City na mecz z Olympique Lyon, bo wciąż nie jest gotowy do gry po kontuzji kolana.

[tag=9779]

Sergio Aguero[/tag] doznał kontuzji w meczu ligowym z Burnley FC, który odbył się 22 czerwca. Argentyński napastnik uszkodził kolano i udał się do Hiszpanii, gdzie przeszedł operację u chirurga dr Ramona Cugaty. Od tamtej pory zaczęła się walka o powrót na Ligę Mistrzów.

32-latek nie wystąpił w zaległym rewanżu 1/8 finału z Realem Madryt. Manchester City  jednak wygrał 2:1 i awansował do turnieju finałowego, który zostanie rozegrany w Lizbonie. Trener Pep Guardiola cały czas liczył, że będzie mieć do dyspozycji swojego gwiazdora na mecz z Olympique Lyon.

Wygląda jednak na to, że Aguero przegrał walkę z czasem. "The Sun" informuje, że napastnik nie poleciał z zespołem do Lizbony. Na pewno nie zagra on w ćwierćfinale z Olympique Lyon.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Guardiola jednak chce, aby gwiazdor z Argentyny trochę później dołączył do zespołu. Wciąż jest cień szansy, że zdoła się wyleczyć na finał Ligi Mistrzów, który odbędzie się 23 sierpnia. Klub z Premier League jednak musi do niego awansować.

W tej chwili rokowania nie są najlepsze. Dziennik ustalił, że Aguero ma "bardzo małe szanse na udział w turnieju w Lizbonie". To bardzo duża strata dla Manchesteru City, bo mowa o zawodniku, który w całym sezonie strzelił 23 bramki.

Mecz Manchester City - Olympique Lyon odbędzie się w sobotę 15 sierpnia o godzinie 21. Zwycięzca tej pary w półfinale zagra z Barceloną lub Bayernem Monachium.

Liga Mistrzów. Manchester City - Real Madryt. Pep Guardiola pogromcą Królewskich. Koniec magii Zinedine'a Zidane'a >>

Liga Mistrzów. Manchester City - Real Madryt. Pep Guardiola: To dopiero pierwszy krok >>

Źródło artykułu: