- Jestem najlepszym bramkarzem na świecie. Kiedy grałem w Romie, drugim był Alisson, uważany za najsilniejszego golkipera. Teraz drugim w Juventusie jest Buffon, który jest najlepszy w historii - żartował Wojciech Szczęsny.
Tuttosport.com postawił tezę, że polski bramkarz jest niedoceniany na poziomie międzynarodowym, kiedy porównamy jego wartość dla Juventusu w ostatnich trzech sezonach.
Najpierw był zmiennikiem Gianluigiego Buffona, kiedy ten odszedł, został podstawowym bramkarzem. Wojciech Szczęsny radził sobie najpierw bez presji, że ma gwiazdę największego formatu na ławce, a teraz już ze spokojem przyjął to, że Buffon jest ponownie w klubie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
"Pomiędzy nimi panuje atmosfera przyjaźni i wzajemnego szacunku, także dzięki jasnej hierarchii w klubie. Szczęsny był znakomity w najtrudniejszym momencie sezonu. Zapewniał bezpieczeństwo całej drużynie" - czytamy w Tuttosport.com.
Rozważania są potwierdzone statystykami. Ma najwyższy procent obron (74,4 proc.), więc nawet kończąc sezon z większą liczbą straconych bramek niż wcześniej, dlatego jego wpuszczone gole zostały rozgrzeszone.
W sumie w tym sezonie Szczęsny zaliczył 11 spotkań z czystym kontem.
Czytaj też:
PKO Ekstraklasa. Strzelanina w sparingu Wisła Kraków - Stal Mielec. Niespodziewany bohater Białej Gwiazdy
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski znów twarzą firmy Gillette. To powrót po dwóch latach przerwy