W tym sezonie w rozgrywkach Serie A portugalski piłkarz strzelił 31 bramek. Cristiano Ronaldo tym samym wyrównał wynik Felice Boreli, który w sezonie 1933/34 w swoim dorobku również miał tyle goli. "CR7" chciał w ostatnim meczu włoskiej ligi pobić to osiągnięcie i dlatego nalegał na to, by wystąpić w spotkaniu przeciwko AS Roma.
Innego zdania był jednak trener Juventusu Turyn. Maurizio Sarri postanowił w meczu 38. kolejki dać odpocząć swoim najlepszym zawodnikom, by odpowiednio przygotowali się oni do walki o triumf w Lidze Mistrzów, co jest głównym celem Juventusu na nadchodzące tygodnie.
- Problem polega na tym, że jesteśmy jedynym zespołem w Europie, który musi rozegrać pięć meczów w 12 dni. Zobaczymy, jak będziemy wyglądać w czwartek i czy będę musiał w weekend wystawić w całości drużynę do lat 23, by każdy mógł trochę wypocząć - mówił kilka dni temu Sarri.
Szkoleniowiec obietnice przekuł w czyny i na ostatni mecz ligowy nie powołał między innymi Cristiano Ronaldo. W szerokim składzie znalazł się za to bramkarz reprezentacji Polski, Wojciech Szczęsny.
Zespół z Turynu 7 sierpnia rywalizować będzie w Lidze Mistrzów przeciwko Olympique Lyon. W pierwszym spotkaniu francuska drużyna wygrała 1:0. Wygrany awansuje do turnieju Final Eight, który odbędzie się w Lizbonie, a w ćwierćfinale zmierzy się z triumfatorem pary Real Madryt - Manchester City.
I convocati per l'ultima di @SerieA !#JuveRoma#ForzaJuve#Stron9er pic.twitter.com/OoWP69J8bp
— JuventusFC (#Stron9er ) (@juventusfc) August 1, 2020
Czytaj także:
Transfery. PKO Ekstraklasa. Artur Boruc wraca do Legii. Jan Tomaszewski: Będzie polskim Buffonem
PKO Ekstraklasa. Artur Boruc podpisze roczną umowę z Legią Warszawa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!