W kwietniu nowym inwestorem Newcastle United został fundusz inwestycyjny powołany przez władze Arabii Saudyjskiej. Na jego czele stoi saudyjski następca tronu Mohammad bin Salman. Według medialnych doniesień, jego majątek szacowany jest nawet na 7 miliardów dolarów. Saudyjczyk chce zrobić z Newcastle United największy i najbogatszy klub świata.
Już na początku w klub ma być zainwestowane aż 200 milionów euro. Oczywiście zespół musi działać zgodnie z finansowym Fair Play, jednak plany transferowe drużyny robią duże wrażenie. Już kilka dni temu informowaliśmy, że na celowniku "Srok" są Edinson Cavani z PSG oraz Dries Mertens z SSC Napoli (więcej TUTAJ).
Newcastle myśli także o zabezpieczeniu defensywy, a według Goal.com, liderem formacji obrony mógłby zostać Kalidou Koulibaly. Jeszcze kilka miesięcy temu prezes SSC Napoli - Aurelio De Laurentiis - oczekiwał za niego 150 mln euro. Kryzys ekonomiczny związany z pandemią koronawirusa sprawił jednak, że o transferach w okolicach 100 mln euro możemy powoli zapomnieć.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"
Kolejnym piłkarzem na liście życzeń klubu jest Philippe Coutinho. Brazylijczykowi latem kończy się wypożyczenie do Bayernu Monachium, a w Barcelonie także nie ma dla niego miejsca.
Według angielskiej prasy, stanowisko szkoleniowca Newcastle mógłby objąć Mauricio Pochettino. Spore szanse na angaż ma także Massimiliano Allegri.
Newcastle United zajmuje trzynaste miejsce w tabeli Premier League. Zespół ma na swoim koncie 35 punktów i osiem "oczek" zaliczki nad strefą spadkową. "Sroki" są czterokrotnym mistrzem Anglii, ale po ostatni tytuł sięgnęły w 1927 roku.
Czytaj także:
--> Napoli chce pieniędzy za Arkadiusza Milika. Juventus woli wymianę
--> Katastrofa kadry Zambii. Początek końca złotej generacji