[tag=720]
FC Barcelona[/tag] czeka na rozwój sytuacji w najbliższych tygodniach, kiedy Neymar powróci do treningów we francuskim klubie. PSG szykuje dla 28-latka nowy kontrakt, który ma przedłużyć pobyt Brazylijczyka w Paryżu do 2025 roku. W związku z pandemią koronawirusa temat jednak został wstrzymany.
Portal sport.es zauważa, że jeśli Neymar nie zdecyduje się podpisać nowej umowy z PSG, to będzie to sygnał dla Blaugrany, aby poważnie wejść do gry o sprowadzenie napastnika. Wówczas też Paris Saint-Germain może chcieć jak najszybciej sprzedać piłkarza, zanim jego wartość zacznie spadać.
Brazylijczyk może też skorzystać z jednego z punktów w regulaminie światowej federacji i jednostronnie zerwać kontrakt z Paris Saint-Germain. Wówczas FIFA ustaliłaby rekompensatę finansową dla francuskiego klubu w wysokości około 180 milionów euro.
Według katalońskiej prasy, Neymar zarabia w Paris Saint-Germain około 50 mln euro rocznie. Jak donosi "Mundo Deportivo" na takie pieniądze nie może on liczyć w Barcelonie, zwłaszcza w okresie kryzysu wywołanego przez COVID-19. Hiszpański dziennik szacuje, że grając na Camp Nou, piłkarz może spodziewać się około 20 mln euro rocznie.
Napastnik grał dla Barcelony w latach 2013-2017. Następnie przeszedł do PSG za kwotę 222 milionów euro, co pozostaje transferowym rekordem.
Czytaj także:
Właściciel Sampdorii jest zaniepokojony. "Co będzie, jeśli ktoś się zakazi?"
SC Cambuur pozbawione awansu. "Największa hańba w historii holenderskiego sportu"
ZOBACZ WIDEO: Jan Tomaszewski wskazuje następców Zbigniewa Bońka. "Przez 8 lat stali się rozpoznawalni"