Pisaliśmy już o doniesieniach mediów. "La Gazzetta dello Sport" informowała, że wszyscy piłkarze Sampdorii Genua wyleczyli się z koronawirusa. Wśród przebadanych znalazł się także Bartosz Bereszyński, pomocnik polskiej kadry. Pisaliśmy o jego zarażeniu TUTAJ >>.
Dzisiaj włoski klub potwierdził doniesienia mediów. Ośmiu piłkarzy, którzy zarazili się COVID-19, zostało wyleczonych. Początkowo media informowały o zakażonych ośmiu zawodnikach, a kolejne przypadki były potwierdzane przez klub. Potem jednak Sampdoria ogłosiła, że nie będzie już tego robić, aby chronić prywatność swoich zawodników i pracowników.
Nie wiadomo więc, ilu w sumie piłkarzy leczyło się z powodu koronawirusa. Pierwszym zakażonym w klubie był Manolo Gabbiadini, potem padło na Polaka. - Najgorsza była noc, kiedy dowiedziałem się, że Manolo jest chory. Sam nie czułem się dobrze i czekałem na wynik. Był stres. W takich chwilach najbardziej martwisz się o dziecko i narzeczoną. Cieszę się, że nie mają żadnych objawów - opowiadał 27-latek w "Misji Futbolu".
Wirusa zdiagnozowano u ośmiu graczy. Poza Gabbiadinim i Bereszyńskim byli to: Omar Colley, Albin Ekdal, Edgar Barreto, Antonino La Gumina, Morten Thorsby oraz Fabio Depaoli. Kolejne nazwiska nie są znane.
Bartosz Bereszyński zamieścił wpis na swoim koncie:
CZYTAJ TAKŻE Serie A. Bartosz Bereszyński pokonał koronawirusa i czeka na powrót na boisko. "Tęsknię za piłką"
CZYTAJ TAKŻE Koronawirus. "Lekarze muszą wziąć na siebie odpowiedzialność". Claudio Ranieri o wznowieniu ligi
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Michał Listkiewicz: Bałbym się wybiec na boisko, ale sędziowanie to służba i zawód. Inni pracują