Zajmująca przed tą kolejką przedostatnie miejsce w ligowej tabeli Nurnberga zmierzy się w piątek z prezentującym się bardzo korzystnie tej wiosny Wolfsburgiem Jacka Krzynówka. Oba zespoły wygrały w ostatniej kolejce swoje spotkania. Gospodarze po dość nieoczekiwanym wyjazdowym zwycięstwie we Frankfurcie nie opuścili co prawda strefy spadkowej niemieckiej Bundesligi, jednak do bezpiecznego miejsca gwarantującego utrzymanie tracą już tylko 2. punkty. Wilki wygrały w poprzedni weekend z Hannoverem i cały czas liczą się w walce o Puchar UEFA, a nawet Ligę Mistrzów w następnym sezonie. Faworytem na papierze są goście, ale to Nurnberga gra u siebie i jeśli chce się utrzymać w lidze mecze na własnym stadionie musi wygrywać. Wolfsburg nie będzie jednak łatwo ograć, ponieważ zawodnicy Felixa Magatha grają jeszcze w tym sezonie o najwyższe cele w lidze i punkty są im tak samo potrzebne jak gospodarzom piątkowej potyczki.
Meczem numer jeden tej serii spotkań jest bez wątpienia pojedynek czwartego w tabeli Werderu Brema z wiceliderem Schalke04. Gospodarze nie walczą już chyba o mistrzostwo Niemiec, ale cały czas mają ochotę na udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Ten sam cel przyświeca gościom, którzy zajmują aktualnie 2. miejsce w ligowej tabeli. Nad swoimi sobotnimi przeciwnikami Niebiescy mają tylko oczko przewagi, dlatego ten mecz musi nosić miano pojedynku o sześć punktów. Faworyta jednoznacznego tego spotkania nie ma, co prawda Werder gra u siebie, ale własny stadion nie jest już tak znaczącym sprzymierzeńcem dla gospodarzy co jeszcze parę kolejek temu. Schalke, które odpadło z Ligi Mistrzów po bojach z Barceloną skupi się już teraz tylko na lidze i pogonią za Bayernem Monachium. Żeby ta pogoń miała jakąkolwiek szansę powodzenia mecz w Werderem podopieczni Mirko Slomki muszą za wszelką cenę wygrać.
Do meczu o sześć punktów dojdzie, także w Cottbus, gdzie to piłkarze Energie podejmą Arminię Bielefeld Artura Wichniarka. Obie drużyny znajdują się tuż nad strefą spadkową, mają minimalną przewagę punktową nad 3. zagrożonymi przeciwnikami. Zarówno Energie jak i Arminia prezentują się bardzo dobrze w ostatnim okresie. Piłkarze z Cottbus wygrali dwa ostatnie mecze, natomiast podopieczni Ernsta Middendorpa nie przegrali od 4. spotkań zdobywając tym samym 6. punktów. Zapowiada się bardzo emocjonujący pojedynek, którego zwycięzca znacznie przybliży się do upragnionego utrzymania w lidze. Więcej szans na sukces daje się gospodarzom, którzy na własnym obiekcie pokonali już w tym sezonie Bayern Monachium. Jednak Arminii nie można w żadnym razie skreślać, bo jeśli w końcu obudzi się Artur Wichniarek, to właśnie drużyna Polaka może wywieźć pełną pulę ze stadionu Energie.
W sobotę dojdzie też do "polskiego" meczu, w którym Bochum Tomasza Zdebela i Marcina Mięciela zagra z Herthą Berlin Łukasza Piszczka. Spotkanie to będzie jednak tylko meczem o przysłowiową "pietruszkę", ponieważ obie drużyny ani nie walczą o europejskie puchary, ani nie grozi im spadek. Faworyta meczu wypada upatrywać w gospodarzach, którzy w tej rundzie spisują się całkiem poprawnie. Hertha natomiast przegrała 3. ostatnie mecze i nic nie wskazuje, że czarną serię przerwie właśnie w starciu z dobrze prezentującymi się na własnym obiekcie tej wiosny zawodnikami Bochum.
Walczące cały czas jeszcze o mistrzostwo Niemiec HSV zagra w tą sobotę na własnym stadionie z "czerwoną latarnią" ligi drużyną MSV Duisburg. Inny wynik niż pewne zwycięstwo gospodarzy przyjęty zostanie jako ogromna niespodzianka i zapowiedź spadku formy zawodników Hubba Stevensa. Piłkarze z Hamburga przegrali bowiem tydzień temu pierwszy mecz na wiosnę i druga wpadka z rzędu może skutkować osunięciem się w tabeli nawet na 6. lokatę w lidze. Goście skazywani na pożarcie w tym meczu są jednak zdolni do urwania punktów faworytowi. Wygrywając na wyjeździe z Werderem, po czym przegrywając u siebie z Energie pokazali, że są drużyną nieobliczalną, zdolną do każdej niespodzianki. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowany faworyt tego meczu jest jeden i piłkarze HSV zrobią wszystko by udowodnić, że bukmacherzy nie pomylili typując ich jako pewniaka do 3. oczek w tym spotkaniu.
W pozostałych sobotnich spotkaniach 28. kolejki niemieckiej Bundesligi dziesiąty w tabeli Hannover 96 zmierzy się z ósmym Eintrachtem Frankfurt, natomiast dziewiąte Karlsruhe podejmie szesnastą Hansę Rostock.
Drugim meczem, który zasługuje na miano hitu tej kolejki jest z całą pewnością niedzielna konfrontacja szóstego Bayeru Leverkusen z aktualnym mistrzem Niemiec piątym w tabeli VfB Stuttgart. Drużyny te są obecnie w dwóch jakże różnych punktach odniesienia. Bayer, który jeszcze niedawno był rewelacją ligi, wygrywał z wszystkimi w lidze i eliminował kolejne ekipy z Pucharu UEFA. Stuttgart natomiast bardzo kiepsko rozpoczął rozgrywki, tracił dużo bramek i przegrywał mecze. W niczym nie przypominał drużyny, która zdobywała rok temu mistrzostwo kraju. Patrząc na obecną sytuację mamy sytuację zgoła odmienną. To Bayer przegrywa mecz za meczem, dodatkowo kompromitując się w Europie po porażce u siebie z Zenitem 1:4. Stuttgart odwrotnie wygrywa wszystko co może śrubując klubowe rekordy. Gdyby nie fatalna jesień i początek wiosny piłkarze VfB walczyliby teraz o obronę mistrzowskiej korony. Faworytem pojedynku na BayArena wydają się goście, choć nie wiadomo czy podrażnieni ostatnimi niepowodzeniami Aptekarze nie pokażą lwiego pazura w konfrontacji z piłkarzami ze Stuttgartu. Remis nie będzie satysfakcjonował nikogo w tym meczu, pełna pula pozwoli marzyć nawet zwycięzcy o grze w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie.
Ostatnim spotkaniem 28. kolejki niemieckiej Bundesligi będzie pojedynek przewodzącego w tabeli Bayernu Monachium z Borussią Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego. Mecz drużyn, które już 19. kwietnia spotkają się w finale Pucharu Niemiec ma znaczenie w zasadzie tylko dla gospodarzy, którzy bardzo skutecznie walczą o kolejny dla siebie tytuł mistrza kraju. Bawarczycy mają już 9. punktów przewagi nad drugim Schalke i nic nie wskazuje na to, że ktokolwiek wyprzedzi ich przed finiszem Bundesligi. Piłkarze z Dortmundu mają do miejsca premiowanego udziałem w przyszłym sezonie w Pucharze UEFA, aż 11. punktów straty, natomiast nad strefą spadkową mają 10. oczek zapasu. Liga dla nich mogłaby się już skończyć, bo w zasadzie nie walczą już teraz o nic. Jedyną ich przepustką do Europy będzie Puchar Niemiec i to na finale z Bayerem za parę dni powinni się skupić. Niedzielny mecz ma jednego faworyta i niespodzianki ze strony podopiecznych Dolla naprawdę ciężko się spodziewać. Bawarczycy są bardzo zdeterminowani, żeby zdobyć mistrzostwo kraju, a na własnym boisku punkty w lidze tej wiosny zdobywa im się wyjątkowo łatwo.
28. kolejka niemieckiej Bundesligi:
FC Nurnberg - VfL Wolfsburg pią 11.04.2008 godz. 20.30
VfL Bochum - Hertha BSC sob 12.04.2008 godz. 15.30
Energie Cottbus - Arminia Bielefeld sob 12.04.2008 godz. 15.30
Hamburger SV - MSV Duisburg sob 12.04.2008 godz. 15.30
Hannover 96 - Eintracht Frankfurt sob 12.04.2008 godz. 15.30
Karlsruher SC - Hansa Rostock sob 12.04.2008 godz. 15.30
Werder Brema - Schalke04 sob 12.04.2008 godz. 15.30
Bayer Leverkusen - VfB Stuttgart ndz 13.04.2008 godz. 17.00
FC Bayern Monachium - Borussia Dortmund ndz 13.04.2008 godz. 17.00