Pandemia koronawirusa sprawiła, że PKO Ekstraklasa nie gra i nie wiadomo czy sezon zostanie dokończony. Jeśli do tego dojdzie, wówczas finansowo odbije się to przede wszystkim na mniejszych klubach.
- To realne zagrożenie. Piłkarze muszą się liczyć z mniejszymi wpływami, jeśli nie zostaną rozegrane wszystkie mecze. Teraz mamy środki za prawa telewizyjne, do tego pieniądze od sponsorów - przyznał w programie Liga+Extra prezes Wisły Jacek Kruszewski.
W opinii głównego decydenta klubu z Płocka pomysł ewentualnego powiększenia ekstraklasy do osiemnastu drużyn należy dokładnie przemyśleć.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
- Jeśli liga da mi takie same przychody jak wcześniej to jestem za tym. Dla mnie jako dla prezesa klubu najważniejsze są finanse. Jeśli zliczymy wszystko, wówczas wyjdzie, że obecny kryzys może być zabójczy dla mniejszych klubów - przyznał Kruszewski.
- Są jednak rzeczy ważniejsze od pieniędzy. Jeśli sytuacja nie zostanie opanowana, nie powinniśmy wracać na boisko. Wierzę, że wypracujemy takie schematy, że uda się wszystkim przetrwać ten trudny czas. Wierzę, że sobie poradzimy w tej trudnej sytuacji - dodał prezes.
Piłkarze Wisły co najmniej do środy będą trenowali indywidualnie. Po tym czasie zostanie podjęta decyzja co dalej.
Czytaj także:
Maciej Sawicki: Na 99 proc. Euro nie odbędzie się w terminie
Marcin Animucki: Liga może liczyć osiemnaście drużyn