PKO Ekstraklasa. Lechia - Legia. Dusan Kuciak: Czemu tak krytycznie patrzycie na nasz występ?

Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus  / Na zdjęciu: Dusan Kuciak
Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Dusan Kuciak

Dusan Kuciak po meczu Lechii z Legią (0:2) stwierdził, że nie powinno się patrzeć na to spotkanie krytycznie. - Trzeba patrzeć, że mamy sporo nowych zawodników. Nie chcę tutaj alibi, ale czas działa na naszą korzyść - zauważył.

Czy Lechię Gdańsk było stać na coś więcej niż pokazała w meczu z Legią Warszawa? - Czemu tak krytycznie patrzycie na nasz występ? Może z trybun nie wyglądało to najlepiej. W pierwszej połowie może za bardzo się cofnęliśmy, ale Legia praktycznie nam nie zagroziła poza słupkiem. Nie graliśmy najlepiej, ale w porządku. Po straconym golu mogliśmy strzelić na 1:1, ale to się nie udało. Drugiej bramki nie biorę pod uwagę, bo to nic nie zmieniało, ale lepiej byłoby do takich sytuacji nie dopuszczać - powiedział Dusan Kuciak.

Po spotkaniu Piotr Stokowiec mówił jednak o tym, że gdańszczanie zagrali na tyle na ile było ich stać. - Jak trener tak mówi, to tak jest. Trzeba patrzeć, że mamy sporo nowych zawodników. Nie chcę tutaj alibi, ale czas działa na naszą korzyść. Ja jestem przekonany, że jak to utrzymamy, to za miesiąc będziemy mocniejszym przeciwnikiem dla Legii - stwierdził bramkarz Lechii.

Gdańszczanie tym razem nie dopuścili do tak wielu strzałów, jak wcześniej. - Powiedzmy że to poprawa, ale doceńmy jakość rywala. Oni nie są za darmo na pierwszym miejscu. My w defensywie graliśmy dobrze, szkoda pierwszej bramki. Popełniliśmy mały błąd i Legia skorzystała na tym. Ja sobie wyobrażam co by było, gdyby strzał Filipa Mladenovicia trafił do bramki. To jednak gdybanie. Przegraliśmy 0:2 i mnie osobiście denerwują kolejne stracone bramki - przyznał Słowak.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Grę Lechii można było porównać do tego, co przed rokiem przynosiło efekty. - Pamiętamy jak wtedy graliśmy, dało to sukces. Teraz chcieliśmy coś pokazać ofensywnie, ale na to przyjdzie czas. Nikt nie jest taki cierpliwy, zaraz będzie 30. kolejka. My chcieliśmy zdobyć trzy punkty, nie udało się i myślimy o sobotnim meczu w Lubinie - podkreślił Dusan Kuciak.

- Oni wykorzystali nasz jeden błąd i strzelili nam bramkę. My nie jesteśmy tak doświadczoną drużyną, by wykorzystać błąd przeciwnika, a jak my go popełnimy, jesteśmy za to karani. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie to wyglądało lepiej - dodał.

Obecnie Legia Warszawa ma już 9 punktów przewagi nad wiceliderem. Lechia jest siódma w tabeli. - Polska PKO Ekstraklasa jest nieobliczalna. Wyobrażam sobie jeszcze wszystkie scenariusze, dlaczego my nie mielibyśmy grać w pucharach? Ja wiem jak to wygląda, ale jestem bardzo spokojny. Nasz cel to kolejny mecz, co będzie po 37. kolejce nikt nie wie. Wszystko jest możliwe - podsumował Kuciak.

Czytaj także:
Kristopher Vida zadebiutował w PKO Ekstraklasie 
Legia Warszawa ucieka rywalom

Komentarze (5)
avatar
14MP 19PP
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"My w defensywie graliśmy dobrze" - No tak, skoro od pierwszej minuty ustawia się autobus i jest się nastawionym na remis, to 11-osobowa defensywa może dobrze wyglądać. Na szczęście Legia się n Czytaj całość
avatar
hack
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz nieciekawy widowiskowo. Dużo walki, przewaga Legii. Zmiany, których dokonał Stokowiec w drugiej połowie powinny być wcześniej, bo przyniosły dużo zamieszania w polu Legii. Lechia bez atutó Czytaj całość
avatar
Sebastian Wnuk
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dostali 0:2 a nie 0:1 
avatar
Jan007
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja sobię wyobrażam, że Legia wykorzystała wszystko co miała, skończyło się 0:4 i Kuciak nie ma co powiedzieć