Blamaż Herthy Berlin w meczu z 1.FC Koeln (0:5, więcej TUTAJ) w ramach 23. kolejki Bundesligi sprawił, że na zespół ze stolicy wylała się lawina krytyki ze strony kibiców, a także niemieckich mediów. Pod ostrzałem dziennikarzy gazety "Bild" znalazł się m.in. Krzysztof Piątek.
"Blokada u Piątka. Praktycznie każda piłka mu odskakiwała, miał niedokładne odegrania do partnerów. W spotkaniu z FC Koeln nie stworzył żadnego realnego zagrożenia pod bramką rywali" - ocenił niemiecki dziennik.
"Bild" zarzucił reprezentantowi Polski, że w czterech dotychczasowych występach w Bundeslidze nie strzelił ani jednego gola, a przecież po to został ściągnięty z Milanu w zimowym oknie transferowym.
"Fani byli oszołomieni, co się dzieje z Krzysztofem Piątkiem? Napastnik został zatrudniony, żeby 'kąsać' rywali, a wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze" - podsumowano.
24-letni Piątek do tej pory zagrał w czterech meczach Herthy w lidze niemieckiej. Zadebiutował przeciwko Schalke 04 (wynik 0:0), wchodząc na boisko na ostatnie 27 minut. Potem Polak rozegrał w pełnym wymiarze czasowym spotkania z 1.FSV Mainz 05 (1:3), SC Paderborn 07 (2:1) i 1.FC Koeln (0:5).
Zobacz:
Bundesliga. Krzysztof Piątek w Hercie Berlin, czyli długoterminowa inwestycja
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski jakiego nie znacie. "Gdy mówił o zmarłym tacie załamywał mu się głos"