Bundesliga. Krzysztof Piątek szuka kibica, który chciał jego koszulkę. To fanka futbolu ze Szczecina

Getty Images / PressFocus/MB Media / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / PressFocus/MB Media / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Podczas meczu Bundesligi w Berlinie Monika Bienkiewicz zaprezentowała baner z podobizną Krzysztofa Piątka i prośbą o koszulkę. Po spotkaniu napastnik Herthy Berlin zwrócił się do internautów o pomoc w jej odnalezieniu.

23. kolejka Bundesligi nie była udana dla Krzysztofa Piątka. Hertha Berlin doznała kompromitującej porażki u siebie z 1.FC Koeln (0:5) i wszytko wskazuje na to, że drużynę, w której gra reprezentant Polski w tym sezonie czeka walka o utrzymanie się w niemieckiej ekstraklasie.

W trakcie transmisji z meczu na Olympiastadion Berlin kamery telewizyjne pokazały jednego z kibiców na trybunach (potem okazało się, że chodzi o fankę futbolu), który trzymał w rękach baner z podobizną Piątka. "Otrzymanie od Pana koszulki meczowej byłoby dla mnie zaszczytem" - brzmiał napis na transparencie.

Po spotkaniu Piątek na swoim koncie na Instagramie poprosił internautów o pomoc w odnalezieniu tajemniczej osoby. "Hej! Zna ktoś tego młodego kibica?" - napisał sportowiec na portalu społecznościowym.

Siła mediów społecznościowych jest ogromna i szybko udało się ustalić, że wielką fanką piłkarza jest... Monika Bienkiewicz ze Szczecina, która w sobotę była na meczu Herthy z FC Koeln. Zwolenniczka Pogoni Szczecin pochwaliła się tym faktem na Instagramie.

"Dzisiaj byłam na meczu w Berlinie Hertha vs FC Koeln (0:5), aby zobaczyć w akcji mojego ulubionego piłkarza Krzysztofa Piątka i spełnić największe marzenie, jakim jest otrzymanie koszulki od Krzyśka. Niestety nie udało się tego dokonać. Mam nadzieję, że uda się skontaktować z Krzysztofem poprzez media społecznościowe" - czytamy na jej instagramowym profilu.

Zobacz:
Bundesliga. Niemieckie media bezlitosne dla Herthy. "Deklasacja, fatalny występ, Hertha kaputt"

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

Źródło artykułu: