LM: Bez niespodzianek - Manchester z Barceloną w półfinale

Nie było niespodzianek w środowych rewanżach 1/4finału Ligi Mistrzów. FC Barcelona i Manchester United odniosły skromne zwycięstwa 1:0 i przypieczętowały swój awans do półfinału. Polskich kibiców cieszyć może fakt, że w walce o prestiżowe trofeum wciąż pozostaje Tomasz Kuszczak, który w środę, zgodnie z oczekiwaniami, poczynania Czerwonych Diabłów oglądał z ławki rezerwowych.

Co wspólnego ma wtorkowa porażka Arsenalu Londyn z środowym triumfem Barcelony, która w przeciwieństwie do Kanonierów, wciąż ma szansę na wywalczenie najważniejszego klubowego trofeum na Starym Kontynencie? Kolo i Yaya Toure. W meczu z Liverpoolem pierwszy z wymienionych w 84. minucie sfaulował szarżującego , w efekcie czego sędzia Peter Frojdfeldt podyktował - kontrowersyjny - rzut karny, zamieniony kilkanaście sekund później na bramkę przez . Gol kapitana The Reds dobił londyńczyków i wyrzucił za burtę rozgrywek piłkarzy Arsene Wengera. W środę honor rodziny Toure uratował młodszy z braci - Yaya. Defensywny pomocnik Katalończyków w 43. minucie zapewnił swojej drużynie po zamieszaniu w polu karnym Schalke, a wszystko zaczęło się od Bojana Krkicia. Strzelec jedynej bramki sprzed tygodnia dośrodkował tuż nad murawą z prawego skrzydła, a w polu karnym piłkę najpierw odbił Marcelo Bordon, a z linii bramkowej futbolówkę głową wybijał Mladen Krstajić. Wydawało się, że Serb uratował gości od straty bramki, ale jedynie o sekundy przełożył egzekucję, bowiem do wybitej przez niego piłki Toure musiał tylko dostawić nogę.

FC Barcelona - Schalke 04 Gelsenkirchen 1:0 (1:0)

1:0 - Yaya Toure 43'

Wynik pierwszego meczu: 1:0.

Awans: FC Barcelona

Składy:

FC Barcelona: Valdes - Zambrotta, Puyol, Thuram, Abidal - Xavi, Yaya Toure (81' Marquez), Iniesta - Eto'o. Krkić (73' Giovani), Henry (90+1' Gudjohnsen).

Schalke 04: Neuer - Rafinha (77' Larssen), Bordon, Krstajić, Westremann - Jones, Ernst, Kobiaszwili (32' Grossmuller) - Halil Altintop - Asamoah (69' Vicente Sanchez), Kuranyi.

Żółte kartki: Puyol (Barcelona) oraz Westermann, Rafinha (Schalke).

Sędzia: Roberto Rosetti (Włochy).

Widzów: 88000.

Piłkarze Manchester United i AS Roma znają się już chyba jak łyse konie. W ciągu roku oba zespoły po raz szósty spotkały się ze sobą w rozgrywkach Ligi Mistrzów i po raz czwarty lepsi okazali się Anglicy. Zwycięstwo Czerwonych Diabłów 2:0 w Rzymie było komfortową zaliczką, ale jakże inaczej mógł wyglądać ten mecz, gdyby w 30. minucie Danielle De Rossi nie przestrzelił z rzutu karnego? Reprezentant Włoch pewnym korkiem podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze po fauli Wesa Browna na Manicnim, ale piłka po jego strzale poszybowała wysoko nad poprzeczką bramki Edwina van der Sara. Sir Alex Ferguson miał powody do radości dopiero dwadzieścia minut prze końcem, gdy po akcji Carlosa Teveza z Owenem Gargreavese ten pierwszy uderzeniem głową zmusił Doniego do kapitulacji. Tomasz Kuszczak spotkanie z Romą oglądał, podobnie na Stadionie Olimpijskim, z ławki rezerwowych.

Manchetser United - AS Roma 1:0 (0:0)

1:0 - Tevez 70'

Wynik pierwszego meczu: 2:0.

Awans: Manchester United

Składy:

Manchester United: van der Sar - Brown, Pique, Ferdinand, Silvestre - Hargreaves - Park, Carrick (74? O'Shea), Anderson (81? Neville), Giggs (74? Rooney) - Tevez.

AS Roma: Doni - Panucci, Mexes, Juan, Cassetti (57? Tonetto) - De Rossi, Pizarro (69? Giuly) - Taddei (81? Esposito), Perrotta, Mancini - Vucinić.

Żółte kartki: Perrotta (AS Roma).

Sędzia: Tom Henning Ovrebo (Norwegia).

Widzów: 74400.

Półfinał pomiędzy FC Barcelona a Manchester United zapowiada się niezwykle ciekawie. Oba zespoły w obecnym sezonie Ligi Mistrzów nie zaznały goryczy porażki.

Komentarze (0)