Po raz kolejny piłkarskie media spekulują, czy Gareth Bale pozostanie w Realu Madryt. Wszystkiemu winne są wydarzenia, do jakich doszło podczas czwartkowego meczu Pucharu Króla.
Pod koniec stycznia Walijczyk doznał kontuzji kostki, ale miał być gotowy do gry już na derbowe spotkanie z Atletico, które odbyło się 1 lutego. Bale nie znalazł się jednak w składzie "Królewskich". Do podobnej sytuacji doszło pięć dni później.
Czytaj także: Zidane: Cztery gole stracone u siebie są trudne do zaakceptowania
Real Madryt przegrywał już 1:4 z Realem Sociedad. W tym momencie Gareth Bale opuścił Santiago Bernabeu i wrócił do domu. Jak podał portal express.co.uk to nie pierwsza tego typu sytuacja z Balem w roli głównej. To samo zrobił m.in. podczas meczów z Espanyolem i Leganes.
ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"
- To już cztery mecze z rzędu, kiedy nie ma go w drużynie. Bale potrzebuje czegoś bardzo znaczącego, aby wrócić do zespołu - uważa Sid Lowe, ekspert telewizji ESPN.
Czytaj także: Jordi Alba wściekły po meczu z Athletic. Użył mocnych słów
Póki co nie zanosi się na to, żeby Bale zmienił klub. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez ponad dwa lata. Podczas zimowego okienka chętnych na kupno Walijczyka nie brakowało, ale na przeszkodzie stawały ogromne wymagania finansowe.
W trwających rozgrywkach Primera Division trapiony licznymi kontuzjami Gareth Bale rozegrał do tej pory 12 meczów, w których strzelił dwie bramki - obie w spotkaniu z Villarrealem, rozegranym 1 września.