19 listopada sąd w Jerozolimie nałożył na 15-latka trzyletni zakaz stadionowy (więcej o tym TUTAJ), ale na tym sankcje wobec młodego kibica się nie kończą. Intruz z Jerozolimy jest zarejestrowanym w IFA piłkarzem, więc został ukarany też przez rodzimą federację.
Pierwotnie komisja dyscyplinarna IFA chciała nałożyć na niego dwuletnią dyskwalifikację, ale z racji tego, że w meczu Izrael - Polska nastolatek uczestniczył jako kibic, a nie przedstawiciel swojego klubu, został zawieszony tylko na cztery miesiące.
Do incydentu doszło w doliczonym czasie drugiej połowy. Celem wizyty kibica na boisku było zbliżenie się do Roberta Lewandowskiego. 15-latek przebywał na murawie ledwie kilkadziesiąt sekund. Udało my. się dobiec do kapitana Biało-Czerwonych, ale pamiątkowego selfie nie zdążył zrobić.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Sebastian Szymański z pierwszym golem w reprezentacji. "Robię małe kroczki"
- W pierwszej połowie siedziałem na trybunie, ale w drugiej, kiedy wszedł Lewandowski, podekscytowałem się i poczułem, że muszę wbiec na boisko i go uściskać - przyznał młody Izraelczyk.
Czytaj również -> 26 bohaterów - to oni dali nam awans do Euro 2020
Sam "Lewy" spokojnie podszedł do tej niecodziennej sytuacji, która w pierwszej chwili mogła wywołać niepokój: - Wiedziałem, że to kibic, który chciał wbiec na boisko, by zrobić sobie zdjęcie albo mnie po prostu dotknąć. Byłem spokojny. Od razu widać było, że biegnie w moim kierunku młody chłopak z uśmiechem na twarzy. Więcej TUTAJ.