PKO Ekstraklasa. Lech - Cracovia: Michał Probierz znalazł słaby punkt, Dariusz Żuraw narzekał na błędy i sędziego

Newspix / MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Probierz
Newspix / MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Nadal mamy problem z zamykaniem meczów - mówił po zasłużonym zwycięstwie (2:1) w Poznaniu trener Cracovii Michał Probierz.

- Robimy kolejny krok naprzód. Znaliśmy atuty Lecha i potrafiliśmy je zniwelować. Staraliśmy się umiejętnie zagęścić środek pola, żeby gospodarze nie mieli tam miejsca. Wiedzieliśmy doskonale, że rywal będzie pod sporą presją. Trybuny się wypełniły i oczekiwania były duże, zwłaszcza po ostatniej domowej porażce poznaniaków ze Śląskiem Wrocław. Dlatego nie mogliśmy pozwolić im na zbyt dużą swobodę - stwierdził Michał Probierz.

Mimo pewnej i zasłużonej wygranej, opiekun "Pasów" miał zastrzeżenia do swojego zespołu. - Naszą bolączką jest to, że nie potrafimy zamknąć meczu. W ostatnich pięciu minutach - zamiast spokojnie czekać na końcowy gwizdek - zrobiliśmy kibicom emocje, a do tego nie powinniśmy dopuścić. Trochę kłopotów stworzył nam Joao Amaral. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy tu po 13 latach.

->Transfery. Celtic Glasgow ma nowego obrońcę. Robert Gumny nie trafi do Szkocji

Dariusz Żuraw miał bardzo zły nastrój. - Muszę niestety pogratulować Cracovii. Mówiłem już przed meczem, że to wyrachowany zespół i tak właśnie zagrał z nami. Nie ustrzegliśmy się błędów w defensywie. Z przodu było kilka sytuacji, ale nie byliśmy na tyle skuteczni, by je wykorzystać i zmienić wynik na naszą korzyść. Czeka nas dużo pracy, bo chcąc grać ofensywnie z tak wyrachowanymi przeciwnikami, trzeba sobie lepiej radzić w obronie. Popełniamy tam za dużo błędów - przyznał.

ZOBACZ WIDEO 2. Bundesliga. Waldemar Sobota przypomniał o sobie golem. Szalony mecz i 6 goli w Dreźnie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Szkoleniowiec Lecha uważa, że sędzia Bartosz Frankowski powinien reagować na grę na czas krakowian. - Michal Pesković robił to od początku. Gdyby policzyć jego wszystkie wolne wznowienia, uzbierałoby się pewnie 15 minut, podczas których w ogóle nie graliśmy.

->PKO Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin. Remis w wątpliwym hicie. Wrocławianie liderem tabeli

Komentarze (3)
avatar
Piter 12
2.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Probierz się ośmiesza.Postawienie autobusu ,gra z kontry.I faulowanie na morgi piłkarzy Lecha .Przy normalnym sędziowaniu Cracovia kończy w 9.To nazywa graniem. 
avatar
PiSB
2.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem jak sędziował B. Frankowski, bo nie widziałem meczu, nie wykluczam więc, że krytycy mają rację. Tyle, że trochę mnie zniesmacza trener Lecha, choć zasadniczo go szanuję. 30 wznowień, k Czytaj całość
Mo39
1.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To bardzo słaby sędzia. Szkoda, ze taki słabeusz sędziuje w Ekstraklasie. Słabszy nawet od Złotka, krytykowanego przez Przesmyckiego, co jest wydarzeniem bez precedensu w PZPN.